Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowoczesna mama

Obalilam stereotyp Matki Polki

Polecane posty

Gość nowoczesna mama

Mam 33 lata i rocznego syna. Po macierzynskim wrrocilam do pracy-na kierownicze stanowisko. Synek chodzi do prywatnego zlobka. Ja czesto po pracy spotykam sie z kolezankami (bezdzietnymi), wychodze na fitness i do fryzjera (z malym wtedy siedzi maz badz babcia albo opiekunka). Jesteem z siebie zadowolonna, mam satysfakcjonujaca, dobrze platna prace, cudownego meza i synka. Moj syn ma wszystko-ma zabawki interaktywne, oglada juz bajeczki dla najmlodszych, ja mam wiec wiecej luzu, przez co nie jestem sfrustrowana. Mam jednak sasiadke (tez mloda mame), ktora uwaza, ze zaniedbuje swoje dziecko, bo pracuje na caly etat i mam czelnosc od czasu do czasu wyjsc ze znajomymi, czy zadbac o siebie. Twierdzi, ze powinnam poswiecac synowi wiecej czasu. To samo mowi moja tesciowa. A szczerze, na macierzynskim czulam sie juz uwiazana-zajmowanie malym, obiadki, sprzatanie. Zaczelam wiec na fitness 22 razy w tyg. chodzic, by sie wyrwac i zadbac o sylwetke. Teraz nie zawsze mam w domu obiad, nie zawsze posprzatane na blysk, ale jestem szczesliwa, ze wrocilam do pracy, ze sie rozwijam, mam znajomych. Oczywiscie wiekszosc dni popoludnia spedzam z malym, wieczory wszystkie. Czy Wy tez uwazacie, ze zle robie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna mama
2 razy w tyg na fitness-mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i brawo
udowadniasz nam ze jednak mozna:) a mi dajesz nadzieje ze po 30 tez mozna byc mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robisz dokładnie to, co robią NORMALNE kobiety:) tak trzymaj:) ja robię podobnie:) tylko nie pracuje na kierowniczym stanowisku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super :) ja tez zamierzam tak zrobic-zaczac prace... moje pierwsze wyjscie ze znajomymi bylo jak synek mial 1,5 miesiace i teraz zawsze raz w tygodniu spotykam sie ze znajomymi- inaczej czlowiek w domu moze zwariowac :) SZCZESLIWA MAMA=SZCZESLIWE DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że to Twoja sprawa co robisz :) Ja, jako córka matki podobnej do Ciebie uważam, że powinnaś poświęcać dziecku chociaż pół godziny dziennie ale tak na prawdę, porozmawiać albo pobawić sie żeby wiedziało że jest dla Ciebie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna mama
Tak, tylko coraz czesciej slysze komentarze pod moim adresem, ze powinnam sie dzieckiem zajac, ze ono potrzebuje matki, ze przegapilam pierwszy zabek, pierwsze kroki... A po prostu nie chcialam byc niewolnica swojego dziecka-jak inne matki, ktore prawie 1100 procent czasu poswiecaja dzziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna mama
spedzam z malym 2 popoludnia, wieczory wszystkie weekendy-to malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........A.B.C
A ja uważam że jednak troszkę zaniedbujesz dziecko. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech Ci będzie na zdrowie
I tak najważniejsza jest jakość kontaktu z dzieckiem, a nie ilość. Jeśli będąc z małym poświęcasz mu swoją uwagę, bawisz się z nim, uczysz go czegoś - to wszystko w porządku. Lepsze to niż bycie z dzieckiem cały dzień i sadzanie go przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da sie powiedzieć czy to mało czy dużo bo nie o to chodzi a raczej o Twoje zaangażowanie we wspólnie spędzony czas, o to co on dla Ciebie znaczy. Bo jesli siedzisz z dzieckiem i zbywasz je tylko zajmując sie w tym czasie sobą to nie da sie tego zaliczyć do wspólnie spędzonego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, zgadzam się z poprzedniczką :) nie wydaję mi sie żebys zaniedbywała swoje dziecko :) skoro Ty jesteś psychicznie wypoczęta i czujesz się szczęśliwa to tym bardziej czas poświęcony dziecku jest na pewno wykorzystany na 100% i dziecko więcej na tym skorzysta niż z siedzenia całe dnie z przemęczona matką , której horyzonty skurczyły sie do terminu "mam dziecko" nie daj sobie wmówić że jest inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........A.B.C
No przecież to właśnie autorka robi. Włącza bajki żeby miała czas dla siebie. Ewentualnie wciska zabawkę interaktywna która uczy zamiast mamy. To nie jest ani ilość ani jakość. Bajki to można dziecku czytać żeby rozwijać wyobraźnię a nie sadzac przed tv na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku phi
ja nie miałam dnia macierzyńskiego! tyle, ze prace przeniosłam do domu w dużej mierze, co to za problem w dobie internetu, telefonów...kamer :P Mam 2 dzieci, gotuję obiadki, piorę sprzątam i nie przegapiłam 1 ząbka, kroczku, słowa....i nie przeszkadza mi to w pracy, bo jestem zorganizowana... dzieci zabieram prawie wszędzie ze sobą, owszem i jedno i drugie żłobkowe :D ale po południu, do knajpek, na spacery, wycieczki, rowery, narty... basen... zawsze z dziećmi! w końcu po to je mam, żeby się nimi cieszyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moim zdaniem również zaniedbujesz...bo dla mnie to były wspaniałe chwile kiedy pierwszy raz powiedział mama , pierwszy raz przeszedł sam kilka kroków... i To że lubie przebywać z Moim dzieckiem nie znaczy że jestem Matką Polką , mam czas dla Siebie i jestem szczęsliwa nie muszę co chwile umawiać się z koleżankami ani biegać na siłownie itp. a co najwazniejsze nie muszę zostawiać dziecka z obcą osobą i to ja a nie ona widzę jak rozwija się moje dziecko i jestem z Tego Dumna Oczywiście każdy odbiera to inaczej i każdy w inny sposób czuje się spełniony, ale jeśli dziecko jest szczęśliwe to najważniejsze bo nie nam nikogo oceniać Kiedyś na własnej skórze przekonamy się Wkońcu jak wychowalismy własne dziecko i jaki mamy z nim kontakt Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
ja tez uwazam, ze troche zaniedbujesz. Rozumiem praca, spotkania z kolezankami, fitness, fryzjer, itp to wazne, ale czy tyle samo czasu co sobie poswiecasz dziecku? No moze polowe tego co sobie? Piszesz, ze wlaczasz bajki, dziecko sie bawi zabawkami a ty masz spokoj. Ale spokoj masz w pracy, na fitnesie, z kolezankami. Poswiecasz wogole jakis czas dziecku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phi, tak to każdy głupi ( sory ) potrafi. Ja mam wielki szacun dla mam które są z dziecmi cały czas, potrafią wspaniale zorganizować czas im i sobie ( nie tylko poprzez znalezienie żłobka, puszczanie bajek i interaktywne zabawki ) do tego cieszą sie tym.Na tyranie przy dzieciach trzeba mieć odwage i mnóstwo pokładów energi to jest dla mnie wyczyn, przezwyciezyć marazm i mieć na to siłe. Ja czasem wymiękam. Nie mnie oceniać autorke, ja bym tak nie potrafiła, choć czasem mam ochote :P Jahira - wyobraż sobie że kobiety, ba, ludzie są RÓŻNI co nie znaczy że te co robią inaczej są nienormalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie miałam nic złego na mysli:) chodziło mi o to że ważne jest aby kobiety, które są matkami realizowały się także w innych rzeczach a nie tylko i wyłącznie poświęcały dziecku:) jeśli czas, który autorka spędza z dzieckiem wykorzystuje z nim na maxa to jest to super, ale jeśli czas spędzony z dzieckiem to tylko bajki i bawienie się dziecka samego to tez uważam że to bez sensu :) ja chodzę do pracy, na randki z moim facetem, spotykam sie ze znajomymi, ale spędzam z dzieckiem tak dużo i tak intensywnie czas że na pewno nie odczuwa mojego braku :) i wydaję mi sie że o to chodziło autorce:) po prostu we wszystkim należy znaleźć złoty środek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak wygląda Twój czas z dzieckiem, ale na spacer z nim, na basen możecie wyjść razem. Jeśli Cię uszczęśliwia kariera zawodowa, to Twoja sprawa przecież i Twoje życie., Sama widzisz czy dziecko jest szczęśliwe i czy go nie krzywdzisz. Dla mnie najważniejsza jest rodzina i dla rodziny i domu (w tym pracę) oboje poświęcamy większość czasu, czas na relaks też mamy, ale ja żyję po prostu w zupełnie inny sposób niż Ty. Tyle że nie rozumiem tekstu: "ma wszystko- zabawki interaktywne, bajki"- to na pewno nie wszystko czego dziecko potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka No tego a ja właśnie z Tego tekstu "ma wszystko zabawki interaktywne, bajki " to rozumuję w ten sposób że dla Autorki dziecko szczęśliwe to takie które ma wszystko bajeczki ,najlepsze zabawki więc ona ma spokój i nie musi mu poświęcać dużo uwagi.... a Takie dzieci Potrzebują jednak Mamy i potem się dziwią czemu dużo dorosłych ludzi ma problemy na tle emocjonalnym, bo co z tego że ma wszystko skoro nie ma najważniejszego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;) asdadsdsa
dobrze robisz, taki sposob zycia mi sie podoba, dziecko nie moze wiazac w domu i zrobic z kobiety strach na wroble bo tylko dom maz dziecko, a winko z kolezankami i plotki to juz zakazane gdzy jest dziecko bo mama musi z nim byc 24 na dobe. ja robie podobnie, i ja jestem szczesliwa, dziecko usmiechnieta i maz zadowolony. Dziecko wypelnia nasz swiat ale nie zapominajmy ze jest osobna osoba. Kobieta tak jak przed dzieckiem jak przed slubem ma prawo do swoich zachcianek i "swojego"zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna mama
Bajki i zabawki swoja droga. Zajmuje ssie tez nim, bawie sie, wieczorem czytam bajeczke. Sa spacery, w weekend czasem wycieczka. Moj syn jest zadowolony, bo i ja jesttem zadowolona. Tylko nie potrafilabym non stop w domu z dzieckiem siedziec, ale usmiechnieta buzia mojego malego, gdy wracam do domu mowi sama za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bylam pare
Ja jestem corka matki podobnej do Ciebie. Matka caly czas pracowala tez miala weekendy wolne +wieczory, ale gdy jej nie bylo mna zajmowal sie ojciec ktory dziecmi zajmowac sie nie potrafil. Na szczescie matka pracowala w taki sposob tylko 2 lata ale ja bylam wtedy jeszcze dzieckiem chodzilam do 2kl podstawowki. Jako dziecko czulam sie przez matke zaniedbywana psychicznie bo ona wolala w pracy siedziec albo rajdac z kolezankami tak jak ty. Mysle, ze zaniedbujesz swoje dziecko. Takie moje zdnaie . Myslisz , ze jestes taka cool bo pracujesz na kierowniczym stanowisku i nie utonelas w pieluchach bo sptk sie z przyjaciolmi i latasz na fitness? Bzdura. jEZLI NIEZALEZNOSC JEST DLA ciebie tak wazna to po chorere sie staralas o dziecko trzeba bylo dzieci nie miec i chodzic ze znajomymi po barach , na fitnessy. Zeby nie bylo ze jestem przeciwna temu zeby matka sobie odpoczela . NIE! Ale to co ty robisz to przesada. Watpie zeby roczniak nie tesknil za matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123def456ghi789
Nie obraź się za to co napiszę, ale moim zdaniem jesteś typową Kafeterianką (z nudnym życiem, uciekającą w świat fantazji i zakładająca kolejny "niby sensacyjny" topic na zabicie nudy), bo: - nie znasz znaczenia zwrotu "Matka Polaka" i używasz go w bardzo niewłaściwym kontekście (tak jak to czynią zazwyczaj niewykształcone forumowiczki z tego działu), co od razu sugeruje że nie możesz piastować tego "niby kierowniczego" stanowiska w żadnej poważnej firmie (może jakimś małoskalowym, nieznaczącym biznesiku, gdzie nie bardzo liczy się wykształcenie i ogólna wiedza) - masz męża i teściową, co raczej potwierdza podążanie utartym stereotypowym polskim szlakiem - masz 33 lata i roczne pierwsze dziecko, więc niczym szczególnym się nie różnisz od typowej kobiety z miasta z powyżej 50 000 mieszkańców ...raczej standard - chodzisz na fitness jak dziesiątki innych kobiet, nawet na takich zadupiach jak miasteczka z zaludnieniem nie przekraczającym 10 000 - piszesz, że chodzisz do fryzjera - a uważasz, że reszta kobiet tnie się sama? o, ciekawe? - piszesz, że twój syn ma zabawki interaktywne i ogląda bajki - wow, no rzeczywiście ma wyjątkowe życie.. dosłownie jak co 3 dziecko w sąsiedztwie Moim zdaniem nie masz ani trochę wyjątkowego życia. Jesteś moim zdaniem typową - już nawet nie chodzi o to, że Polką czy matką, a po po prostu - Kafeterianką. Bez obrazy oczywiście. Nudy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123def456ghi789
dla zabicia nudy *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obal jeszcze inny stereotyp
kobiety nowoczesnej rodem Cosmopolitana, której aktywność społeczna ogranicza się do fitnesu, fryzjera i koleżanek. OK - w porównaniu z typową kurą domową to nawet dużo, ale w porównaniu ze stereotypowym ojcem-Polakiem to tylko obciach. Możesz zamiast do fryzjera iść do klubu szachowego, zamiast na fitness - na ryby, zamiast na kawę i plotki z koleżankami - do dyskusyjnego klubu książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123def456ghi789
A i dodam jeszcze dwie pozycje, o których zapomniałam: - zostawiasz dziecko z babcią, co jest bardzo typowe wśród polskich kobiet - fakt, że zatrudniasz opiekunkę również nie budzi dziś zdziwienia w Polsce, ponieważ zatrudniają je również i zwykłe, niewiele zarabiające rodziny, jeśli sytuacja ich do tego zmusza, więc nie jest to już domeną zamożnych i nowoczesnych To tyle. Miłego dnia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie żebym się czepiała ale co ma znajomość Mickiewicza do zajmowania stanowisk kierowniczych? Myślicie że w testach na kompetencje pytają o wieszczów romantycznych? Zresztą w dzisiejszych czasach ten zwrot nabrał pejoratywnego wydźwięku i nawet ja, choć świetnie znam genezę tego zwrotu używam go w takim kontekście jak autorka a co do tego że tyle dziewczyn chodzi na fitness, do fryzjera, modnie ubranych itp....to z całym szacunkiem, może mieszkamy w innym kraju? bo jakoś na spacerach z dzieckiem tego nie widzę....młode, dwudziestoletnie dziewczęta w potarganych dresach, z odrostami do pół głowy...az chciało by sie podejśc i powiedzieć "dziewczyno, weź zadbaj o siebie", bo nikt CIe nawet kijem nie tknie... zresztą nie zauważyłam żeby autorka naskoczyła na kogoś, po prostu podała swój sposób na życie, możecie się zgadzać albo nie zgadzać, ale po co od razu w taki nie miły sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obal jeszcze inny stereotyp
No pewnie, "zadbaj o siebie" - to znaczy dopasuj swój wygląd do seksistowskich pism, jak by inaczej "kobiecych": zadbana kobieta nie może być ubrana w coś niemodnego - nawet jeśli są to ubrania czyste i funkcjonalne. Tylko matka-Polka może mieć w głowie co innego niż dbałość o swój wygląd. A tym czym innym jest dziecko - absolutnie nie Mickiewicz i nie jakakolwiek wyższa tematyka. Ciekawe doprawdy w jakiej branży są te kierownicze stanowiska. Może to kierownik pisma kobiecego, klubu fitness, czy sklepu z damską bielizną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×