Dlaczego robią się SINIAKI bez powodu?

morfologię mam prawidłową jedynie wskaźniki czerwonokrwinkowe są w dolnej granicy normy, ale w normie się jednak mieszczą. Co jest tego powodem? Jakie jeszcze badanie mogę zrobić?

E tam, ja bym nie robiła sobie dodatkowych badań. Takie rzeczy po prostu czasami się zdarzają, jeśli Cię widział lekarz i nic nie nakazał to spoko. Ja kiedyś miałam taki problem na większą skalę. Siniaki robiły mi się ogromne na całe uda. Lekarz kazał mi przyjmować rutinoscorbin w dużej dawce. Lek bez recepty, możesz sobie kupić, działa uszczelniająco na naczynia krwionośne. Po kilku dniach problem znikł. Po prostu brak było mi czegoś takiego w diecie. Spróbuj tych tabletek. Jak nie pomoże po dwóch tygodniach, to wtedy się zacznij martwić.

problem w tym, że rutinoscorbin to ja łykam już co najmniej pół roku z racji tego, że mam cerę naczyniową na twarzy więc rutyny raczej mi nie brak:O te siniaki, które mam bez powodu nie są takie maleńkie a jeśli już faktycznie uderzę się, to mam naprawdę ogromne siniory:O jeden, którego nabawiłam się w wrześniu zeszłego roku do dziś nie zniknął całkowicie:O zawsze miałam z tym problem, ale od kiedy urodziłam dziecko, to ustało i wróciło po dwóch latach od urodzenia dziecka, a ostatnio znowu bardzo się nasiliło:O nie rozumiem od czego skoro wyniki mam dobre?

Podejrzewam że badania były niekompletne:P.

A to była morfologia z rozmazem, plus oznaczenie poziomu żelaza i oznaczenie czasu krzepnięcia i krwawienia?

W rozmazie mam takie wyniki: pałeczkowate 4% podzielone 74% limfocyty 12% monocyty 10% nie mam pojęcia co to oznacza:O OB 5 ferrytyna 18 (13-150) żelazo 28,3 (8,8 - 27) za wysokie żelazo i ferrytynę sprawdzałam 2 miesiące temu, pozostałe wyniki są świeże jedynie czasu krzepnięcia i krwawienia nie miałam oznaczonego czy z tych wyników coś wynika?

Może ktoś jeszcze zerknie i napisze coś konkretnego?;)