JEST TU KTOŚ KTO UWAŻA ŻE ZMARNOWAŁ SOBIE ŻYCIE??? DLA LUDZI 27+

Bo ja tak myślę. Otwieram więc klub przegrańców. Na początek ogłaszam się prezesem i otwieram konkurs na największego przegrańca!

a czemu tak uwazasz?

dlaczego tak myślisz?

Dodam jeszcze, że nagrodą w konkursie będzie ten oto profil! Zwycięzca otrzyma do niego hasło i będzie się mógł nim dumnie posługiwać.

ja nawet nicka nie umiem wpisać poprawnie chyba wygrywam

to tearz napiszcie czemu jestescie przegrancami?

też byłam na dnie teraz wydaje mi sie że wychodzę na prostą robię wreszcie po 5 latach opóźnienia licencjat mam plany na przyszłość tylko dobrej pracy brakuje mi do szczęścia na dzien dzisiejszy

ja mam co prawda 24 czuje się starooo i mam chujowe małżenstwo

u mnie ok.

28 lat bycia dobrą grzeczną dziewczynką, olewający mnie facet, zero dzieci, zero przyjaciół, praca za najniższą krajową, której nie cierpię. W sumie wiem wiem niewiele inni mają gorzej. Ale jak pomyślę o planach z młodości... ah :D

za kilka lat dołączy do was Levi, narazie nie kwalifikuje się ze względu na wiek

oj, szkoda że dla 27+, bo już miałam pisać, że pomimo tylko 20 lat już sobie tak myślę czasem... ehh :o no nic, spadam skoro jestem za młoda :P :)

w małżeństwie z chorym z zazdrości człowiekiem, mitomanem i pijakiem...to i tak tylko kropla w morzu :o

ja ale moj wybor, wiec pokornie przyjmuje co mam

za "rodzinę" i naród...

i za uprzedzenie społeczeństwa też nie

to u mnie: zawsze wybieralem czyjes dobro kosztem swojego, rezygnowalem ze swoich planow i nic z tego nie mialem, ale tez nie oczekiwalem ze miec bede pewnie robilem tak tez z powodu tego ze nie wierzylem, ze cokolwiek dobrego mnie spotka albo spotkam kobiete, dla ktorej warto by sie bylo starac, dla ktorej zachcialoby mi sie byc takim odpowiedzialnym ogarnietym facetem i mimo ze jestem nieglupi to tkwie gdzies 10 od miejsca w ktorym powinienem byc szans na zmiane ani nawet ochoty na ta zmiane nie widze i nie wiem w sumie po cholere to wszystko