zderzenie z dzieckiem na sciezce rowerowej-przeczytajcie prosze

Piekny dzien dzis byl wiec wybralam sie na sciezke rowerowa.Sciezka podzielona wzdlu na pol-po jednej stronie piesi,druga rowerzysci Jade swoja strona,wlasnie zjezdzalam z gorki,z naprzeciwka szli ludzie z wozkiem i dzieckiem ok3.letnim.Pozniej ,z bliska widzialam kto idzie.Z daleka ludzie.Jade i ok1 metry ten maly wleciial mi po prostu pod kola probowalam hamowac ale nie zdazylam.Upadlam bolesnie,strasznie sie zdenerwowalam Maly zaniosl sie i przez jakis czas nie bylo slychac placzu ja sie podnioslam i co widze-2 pary,wozek i ten malec,ktorymi wpadl pod kola tatusiowie z tylu z piwkiem w rekach,mamusie wesolo rozmawiaja-jedna pchala wozek kto zawinil?

wiesz to że ścieżka rozdzielona nie znaczy że mozesz rozwijac prędkości wiadomo że to dzieci wiec jak mijasz to zmniejsz tą prędkośc a swoją drogą rodzicom bym powiedziałą do słuchu .sama mam dwoje dzieci 4 i 2 lata i jak chodzimy to pilnuje i próbuje wytłumaczyc której strony ma sie trzymac

A jak myślisz, kto? Pociesz się, że na pewno dzieciak też odczuł ból :)

mysle,ze rodzice bo zamiast zajmowac sie soba i alkoholem to powinni pinowac dzieci albo je zostawic pod opieka bardziej rozwaznych osob boze jak mi szkoda bylo tego chlopczyka:(W nerwach powiedzialam do ojca-a pany to bym takie kopa zasadzila w dupsko

dziecko jest winne