Jak zrobić pierwsze wrażenie na dziewcznie?

Hmm, o tyle jednak zastanawiam się poważnie nad testowaniem wielu podejść, że raczej nie mam tego problemu "a co jeśli się uda", bo zwykle mi się nie udaje - zwłaszcza jak staramm się podrywać taką co mi się podoba. Np. w marcu byłem na wyjeździe (takim quasi-służbowym, szkoleniowym), poznałem jedną fajną dziewczynę zajmującą się podobnymi rzeczami jak ja. Parę razy fajnie nam się rozmawiało, potem ona sama znalazła mnie na Naszej Klasie. Napisałem jej krótką wiadomość w stylu "szybka z Ciebie dziewczyna, wyśledziłaś mnie jak niezły agent" itp., ale nic mi nie odpisała... I tak właśnie zwykle się zdarza.

To się zastanów zanim coś powiesz czy napiszesz, żeby nie sprzedać komunikatu, który może brzmieć negatywnie. Było powiedzieć np. "Miło Cię mieć wśród kontaktów, ale wolę Cię widywać osobiście. Masz czas kiedyś tam, znam interesujące miejsce." :) Ehh...

No właśnie, trochę dlatego tu jestem bo brakuje mi tego wyczucia. Generalnie, to jeszcze na wyjeździe, przed pożegnaniem ona sama rzuciła mi teksty typu "No, jak się spotkamy w Polsce to nie będziesz się mógł opierać", itp. No ale może to były tylko żarty, a ja sobie ubzdurałem że ona też może być mną zainteresowana. Pewnie dziewczyny tak czasem robią, udają zainteresowanie kimś dla zabawy. Ja nie mam za bardzo czasu na takie gierki, i być może stąd moje ogólne zniechęcenie do flirtu itp.

Nie twórz naintepretacji, nie znałeś jej, nie wiesz co mogła mieć na myśli. Jeśli uznałeś że jest Tobą zainteresowana to odwzajemnij zainteresowanie. Po prostu więcej pewności siebie. Jest prosty sposób na brak wyczucia. Nie przekazuj jej jak interpretujesz jej zachowanie, bo to jest ocenianie, a ludzie nie lubią jak się ich ocenia. Ocenę zostaw dla siebie, a kobiecie okaż Twoje zainteresowanie. Jak lubi gierki i manipulacje to da się szybko wyczuć, ale to faceci dają się wciągać w gierki, a nie powinni. :)

No i dla kobiety trzeba mieć czas, bo pomyśli, że Ci na niej nie zależy (nie mylić z oddawaniem się bez reszty)

No cóż, wygląda na to że popełniłem gafę, wcale o tym nie wiedząc. Ba, myślałem że to fajny tekst, i dopasowany do jej zachowania. Jak sam o tym myślę, to smutna ta moja historia, i pasmo porażek z dziewczynami też:/

A po czym oceniłeś że jest Tobą zainteresowana??

Po tym że sporo rozmawialiśmy podczas tego wyjazdu, a do tego ona kilka razy rzuciła mi takie teksty jak napisałem, np. również "jak wrócimy do Polski to koniecznie się zobaczymy".

Heh, czytam Twjioą historię, a jakbym czytał o sobie... mam podobny problem, i też nie wiem jak się zachowywać. Najgorsze jest jak koledzy poznają dziewczyny, a mi nie wychodzi :/

Zainteresowanie, szczerość, spontaniczność, dystans do siebie, podążanie za instynktem w kontakcie z kobietą, szczere zainteresowanie jej wspaniałym ciałem i życiem, jej osobą, ważenie słów (chodzi o to by przez przypadek nie urazić kobiety czyli nie wypowiadać się w sposób oceniający czy krytykujący i nie palnąć głupoty), stabilność emocjonalna. Nie udawać niedostępności, ale nie być nachalnym. Nie unikać kontaktu cielesnego, wręcz przeciwnie. I mieć świadomość, że nie każda kobieta odwzajemni zainteresowanie.

Kombinatorek kto by mial tyle sil by to przetrzymac ?

A np. jakiej treści wysłać można do dziewczyny pierwszy SMS po długim braku kontaktu żeby była zainteresowana spotkaniem? Pewnie pytam o bardzo podstawowe rzeczy, ale przez ostatnie kikla lat tak mi sie ułożyło życie że z nikim nie "flirtowałem", no ale teraz mi się zmieniła sytuacja.

"Najgorsze jest jak koledzy poznają dziewczyny, a mi nie wychodzi :/" To tak jak mi ale ja już przestałem się przejmować czymś na co nie mam wpływu. "A np. jakiej treści wysłać można do dziewczyny pierwszy SMS po długim braku kontaktu żeby była zainteresowana spotkaniem?" I to mówi facet co był w związku... Komedia.

Jak na faceta z takim doswiadczeniem jak opisales to rzeczywiscie zadajesz dosc dziwne pytania.

Niech jeszcze zapyta o o pierwszą randkę...

Sam temat jest ciekawy i przydatny. W koncu wszyscy wiedza ze przyznanie sie do bycia prawikiem nie jest proste. Widocznie nie tylko w realu. Jestes tu autorze?

stary jedna rada pamiętaj wszystkie kobiety to kur.. prędzej czy później sam do tego dojdziesz za nic nie ufaj francom bo cie przyjacielu wykorzystają na każdej płaszczyźnie na początku będą robiły wrażenie dobrych kobiet które o Ciebie dbają i Ciebie szanuję oczywiste jest to że ty o nią dbasz i ja szanujesz i wydaje Ci sie że ta zależność będzie tak trwać zawsze A tu gów.. błędne myślenie one wszystkie są takie same !!! różnią się tylko wyglądem Tak czy inaczej stary od początku trzymaj krótko Nie ulegaj nawet troszeczkę nawet tyci tyci BO INACZEJ .................... PO tobie

WOW ....

Hmm, całą swoją historię popisałem powyżej. Wiem że na forum są osoby natrząsające się z prawiczków, ale ten wątek tej sfery w ogóle nie dotyczy. Tak, mam w sumie małe doświadczenie w poznawaniu kobiet, bo dotychczas miałem związki które same się "zdarzały". Tak, potrzebuję porady w zakresie poznawania kobiet. Jeśli ktoś chce coś poradzić na moje specyficzne problemy, to zapraszam.

Poznawanie kobiet nie jest sztuka teoretyczna tylko umiejetnoscia praktyczna.Zamiast zadawac pytania i to na uczuciowym gdzie dominuja prawiki raczej wyjdz na miasto i zacznij dzialac. To Ci na pewno wiecej powie niz porady w tym dziale.

No właśnie, łatwo powiedzieć "wyjdź na miasto i zacznij działać". Dla mnie to właśnie jest trudne, bo nie wiem jak działać. Na dyskotekach mi nie wychodzi poznawanie kobiet. W sytuacjach zawodowych, jak poznam fajną kobietę, to nie potrafię tej znajomości podtrzymać lub zamienić na "coś więcej". Więc trudno mi wyjść i zacząć działać.

Co Ci przeszkadza w dyskotece?

Nie lubię tańczyć. Na parkiecie czuję się niekomfortowo. W dyskotece jest za głośno żeby porozmawiać, a ja głównie lubię rozmawiać.

Rozmawianie w dyskotece to rzeczywiscie nie najlepsza opcja. Ale mozna kogos poznac i zapriosic na spacer - wlasnie po to zeby porozmawiac. Koszty zadne , poza zuzyciem zelowek a opcja mozliwa do przeprowadzenia. Nie lubisz tanczyc bo nie umiesz czy nie umiesz bo nie lubisz?

Porady na nic się zdają dopóki nie pozbędziesz się lęku przed przysłowiowym "koszem". W dzisiejszych czasach tak wszyscy kombinują co zagadać, wymyślają odzywki, więc jeżeli będziesz szczery z kobietą i powiesz jej dlaczego zagadałeś (bo w skrócie i uogólniając - jest smakowitym kąskiem) to doceni to i to bardzo. Nawet jak Cię spławi to ciesz się tym, że dzięki Tobie poprawi się jej samopoczucie, a to zaprocentuje poprawą Twojego nastroju.

Nie lubię, bo nie bawię się dobrze kiedy tańczę. Zwykle non-stop myślę o tym jak to nie udaje mi się z kobietami i że "kolejny wieczór w dyskotece, nikogo nie poznam i będzie jak zwykle". Wiem że nastawienie jest ważne. Parę razy szedłem do dyskoteki z mega dobrym nastawieniem i chęcią poznania kogoś, ale nic z tego nie wychodziło. Jak próbowałem tańczyć z jakąś dziewczyną, to zwykle się ode mnie odwracały. Więc ja też przestałem próbować...

Zmien taktyke. Dyskoteka jest od tego zeby tam tanczyc. Mam kolezanke ktora sie swietnie nauczyla tanczyc wlasnie na dyskotekach i zreszta po to wlasnie regularnie tam chodzila. Jak ja ktos prosil to uprzedzala ze nie umie ale sie uczy. Jak komus nie pasowalo to dziekowal z gory. Moze Ty zrob to samo? Nauczysz sie tanczyc a przy okazji wprawisz sie w zawieraniu znajomosci. Przeciez nie od razu Krakow zbudowano.

Pewnie macie rację... najgorsze że straciłem motywację. Nie jestem napalonym typem, chciałbym poznać normalną dziewczynę o dojrzałej osobowości, na związek w którym oboje byśmy się realizowali. Okazuje się, że jest to dość trudne.

Nic na sile. Przyjdzie czas , przyjdzie pora sama okazja sie nawinie. Wykorzystaj czas na to czym wczesniej nie miales mzoliwosci sie zajac.

Masz motywację bo inaczej nie pisałbyś tutaj. Myśl o kobiecie jak o kobiecie, nie jak o kimś z kim chciałbyś się realizować. Odpowiedz sobie na pytanie co dla Ciebie znaczy realizować się w związku, dowiedz się czego chcesz, a znajdziesz to. Powodzenia. :)