Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona kochanka

Napisać wiadomość jego żonie?

Polecane posty

Gość lilao
Dziewczyny, a nie bałyście się tego, co będzie, jak się to wszystko wypali, smak nowości, "zrozumienia" i ... co wtedy? Chyba, że jesteście same i nie macie nic do stracenia. Ja mam męża, który chyba mnie kocha, tylko jakoś nie możemy się porozumieć, mamy wspólnie zaciągnięty kredyt i wiele wspólnych zobowiązań, chociażby to wypowiedziane przy ślubie "do śmierci". Żonaty facet = jakaś kobieta, która mu zaufała, być może urodziła dzieci, poświęciła wiele, czeka na niego i pewnie czuje, że coś się dzieje, ale nie wie co i nie ma możliwości naprawienia czegokolwiek. Z drugiej strony to dziwne uczucie pustki, jeśli wiesz, że go nie zobaczysz, nie porozmawiasz z nim, choć i tak to bez sensu. Jak to wszystko ogarnąć w głowie i poukładać, nie wiem. Może samo się ułoży, z czasem, czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochanka
Widzisz lilao, u mnie jest ten problem, że przez te lata nic się nie wypaliło, nie straciło na uroku, choć nie było już nowością. Ja pokochałam bardzo szczerze, nieodpowiedniego faceta - nieodpowiedniego, bo żonatego-dzieciatego - ale idealnego dla mnie. Teraz cierpię i wyję, zagryzam zęby, próbuję żyć dalej. Tylko co to za życie, skoro bez niego nic już nie ma sensu. Wyszło, jak wyszło. Jest źle. Najgłupsze, że jemu też, mimo iż to on dokonał wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kobietaaa
Przykre ze tak zony napadają na te kolejne.... Nie wszystkie te drugie rozbijają rodzine z premedytacją. I to żony sobie zapamiętajcie. czasami mozna pokochac nieodpowiedniego faceta... same z pewnoscią wiecie jak to jest bo pokochałyście nieodpowiednich mezczyzn który zostali waszymi mężami. Gdyby byli odpowiedni nie zdradzali by was. na pewne sprawy trzeba popatrzeć obiektywnie i każdy przypadek potraktowac inaczej. Nie ma chyba nic gorszego jak mszczenie sie za uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Rozczarowania zawsze sa bolesne a czas prawie zawsze leczy rany. Piszesz ze ten facet bylby idealny dla Ciebie ale chyba jednak nie jest skoro czujesz sie dzieki niemu tak jak sie czujesz. No i jednak skoro podjal decyzje ze nie chce sie z Toba zwiazac na stale to wypowiedzial sie definitywnie na temat wlasnego podejscia do Ciebie. Czy mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona kochanka
Zuzanno, tak. Tylko, że to cholernie boli a ja sobie z tym bólem nie radzę. On nie zostawi synka. Dzwoni do mnie, mówi, że jest nieszczęśliwy, ale nie potrafi odejść. A ja się sama dręczę, daleko od niego, nie mając na nic wpływu i nie mogąc nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iftar przeczytała sobie wpisy Magicca. Raz, drugi i trzeci. Po pierwszym razie pomyslałam: niedowartościowana kretynka. Po drugim: a czy ktoś liczył się z jej uczuciami. Po trzecim: no sorki ale wydzwanianie do żony to już wyjątkowy debilizm. Laseczka szukała guza to go znalazła. Jest dorosła, niech ponosi konsekwencje swoich uczynków. Dlaczego to Magicca ma byc ofiarą. Mąż ją zdradził, panienka żyć nie dawała. Jak sie role odwróciły to kobiety ją od czci i wiary odsądzają. Powinna się dac zgnoic??? To żadna zemsta za uczucia, bo w telefonach i smsach do żony żadnych uczuć nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
A nastepnym razem jak zadzwoni i powie ze jest nieszczesliwy to powiedz ze kazdy kolejny telefon lub sms zostac automatycznie przekazany jego zonie. Skoro tak bardzo kocha tego swojego synka to powinien byc wierny jego mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelio bo otoczenie niczego złego w żonie nie widzi. To nie w niej tkwi problem, a w nim. Tylko, ze autorka tego faceta idealizuje. Facet jest zwykłym draniem, emocjonalnym gówniarzem. Żonę zdradza ale od niej nie odejdzie. Ponoc dla dobra dziecka. A kochanki w spokoju nie zostawi. Autorka kręci sobie film, ze to wielka miłość jest. Żona temu nie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kobietaaa
nie bronie kochanek, choć byłam przez pewien czas jedną z nich. ja do zony nie wydzwaniałam, prosiłam faceta by sie w koncu zdecydował i wybrał bo tak dalej być nie moze, do dziś sie przed nim bronie a on mnie prosi..powiedziałam mu jasno, jeśli chcesz czegoś ode mnie to musi zakończyć swoje dotychczasowe zycie bo nie bede niczyją kochanką. Nie jest to łatwe bo go kocham ale na takie coś nie mogę sobie pozwolić. Strasznie cieżkie to jest:( i mi jest cieżko. jego żona?? hmmm...ona sie na prawde zachowała jak kretynka. wydzwaniała do mnie , wypisywała, kazała wydzwaniać swojej małej córeczce a na koncu teściowej:) szczerze to z nich sie ubawiłam:) przezywała mnie tak ze załuje ze jej do sądu nie podałam. Tam by sie bardziej wygadała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pewna kobietaaa
a cóż takiego Cię ubawiło, zachowanie kobiety szarganej silnymi emocjami, przecież za jej stan emocjonalny jesteś w jakiśm stopniu odpowiedzialna, uważaj, życie lubi płatać figle, nigdy nie wiadomo po jakiej stronie człowiek może się znaleść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedzi
pewna kobietaaa pamiętaj że zło wyrządzone blizniemu powraca ze zdwojona siłą nie da się zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu, a karta zawsze się odwraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiiia
Iftar - nigdy nie jest tak aby wina byla tylko po jednej stronie i jesli w malzenstwie doszlo do takiego punktu ze pojawila sie ta trzecia osoba to znaczy, ze sprawy zaszly bardzo daleko. I nie mozna tu zwalac winy tylko na faceta i kochanke /a jeszcze czesciej - tylko kochanke/ bo udane dobrze funkcjonujace malzenstwo nie ma powodu aby sie zdradzac. Zdrada to wynik zapotrzebowania na nia. Caly problem jednak polega na tym, ze gloryfikuje sie pozycje zony za sam fakt ze jest. Zapomina sie czesto o tym ze sam fakt nie wystarczy. maz to tez czlowiek , ma swoje potrzeby i swoja wytrzymalosc i jesli zona o tym zapomni to moze sie to skonczyc zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja twoje
napisz ,tylko pamiętaj szczegółowo opisz swoje pożycie z jej mężem, nie zapomnij o sile orgazmów, to dobry argument i o prezentach jakie ci dawał okradając rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna ame
nie zgadzam się z tobą -nie zawsze wina jest po stronie żony - mój mąż mówi mi że ja mu nic nie zrobiłam, że było ok -poprostu ja spotkał, pociagał go zakazany owoc- zdobywała go gdy my prowadzilismy sielskie spokojne życie- potrzebował wrażeń. to co miał w domu to znał, moje ciało, zachowanie a pociagała go inność drugiej osoby, wyuzdanie i wogóle . Nie można więc generalizować. Mąż na poczatku walczył z jej podchodami a potem przeciagała go na swoją stronę Dzis jest ze mną bo pobawiła się z nim i kopnęła jak przyszło wziąć od niego obowiązki a nie tylko przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna Ameliiiia ale co ma piernik do wiatraka??? W jaki sposób relacje małzonków usprawiedliwiają głupie smsy kochanki do żony??? Albo to, że facet chce zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiiia
Ma bardzo duzo. Jak facet bedzie mial fajne malzenstwo to nie bedzie szukal bokow. A jak bedzie mial taka sytuacje w domu ze tylko sie powiesic i zone na widok ktorej bedzie go zbierac na wymioty to raczej poszuka czegos na boku aby wytrzymac narzucony przez spolecznstwo model rodziny. Jedno wynika z drugiego. A jak juz na horyzoncie pojawi sie nowa osoba to wiadomo ze zacznie walczyc o swoje prawa i wtedy zacznie pisac sms-y. W zyciu nic sie nie dzieje bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zuzanna Ameliiia
prawda jest tylko jedna - za to, że w małżeństwie źle się dzieje odpowiadają najczęściej dwie strony, mąż i żona, za zdradę odpowiedzialny jest tylko i wyłącznie ZDRADZAJĄCY !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiiia
Dalej nie rozumiesz - zdrada jest wynikiem tego ze w malzenstwie dzieje sie zle. Zwalanie winy na meza czy kochanke nic tu nie da. Co najwyzej zona zrobi z siebie posmiewisko plujac jadem i wtedy juz nikt nie bedzie mial watpliwosci , ze taka zona to zero. Zona , ktora chce miec malzenstwo dla siebie albo wygrac konkurencje z kochanka musi umiec przyznac sie sama przed soba , ze sama zawalila sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napalony_bawół
a ja jako facet myślę że on chciał sobie pociupciać i sobie znalazł głupią .. a że głupia jesteś więc nawet taki topik zrobiłaś... a mówią że głupich nie sieją ... no chyba że dobrze ci z tą głupotą ... do dalej daj się ruchać ... a info do żony ci nic nie pomoże tylko zaszkodzi :) ale jak głupia jesteś że nawet tak pomyslałaś... mój lewy but jest od ciebie mądrzejszy... szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz racji zuzanno amelio, sa faceci którzy nie potrzebują argumentu ze strony żon(że nie układa im sie w zwiazku)by zdradzać, dla niektórych zdrada to dowartosciowanie sie, seks w zwiazku zbladł trzeba szukać wrażeń na boku ale gdy atmosfera zaczyna sie zagęszczać, kochanka zaczyna naciskac to choć zwodził miesiacami, obietnice i słowa, to nagle okazuje sie ze zostanie z zoną dla dobra dzieci, to dla dobra dzieci tez tę zonę zdradzał? bo jakoś dobra dzieci nie widział dupcząc na boku to nie jest tak ze, kiedy zdradza on żona może być winna, lu kiedy ona to on również dzieląc równo po połowie ponosi odpowiedzialność! to bzdura, i niedojrzałość ze strony zdradzających jesli widzą szastanie ciałem jako lek dla zwiazku, ni1, ale to skrajny egoizm i widzenie tylko swoich potrzeb, bo łatwiej jest zdradzic niz popracować nad zwiazkiem, to zdradzajacy zawsze jest winien rozpadu nie na odwrót, jesli mu sie w domu nie układa i rozmowy nie przynosz efektu, praca na zwiazkiem nie przynosi efektu to miejmy te odwage stawić czoła zyciu i podejmowac odpowiedzialne decyzje a nie jak tchórze w ukryciu poddawać się rozkoszy, uciekając myślami od obowiązków i juz szarego moze życia ciagle z tą samą zonką lub mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak facet będzie miał fajne małżeństwo to nie będzie szukał boków to jakiś mit, najczęściej wciskany kochankom przez kochanków, że im się w w zwiazku nie układałobo najlepiej zrzucic winę na żonę niz samemu szukac jej w sobie, ale to żona siedzi w domu, dba o dzieci, dba o gniazdo nieświadoma, kto chce być w życiu ofara? kto chce być w zyciu okłamywany i zdradzany? i co znaczy mieć fajne małżeństwo? wieczna sielanka, fajerwerki i dogadzanie? to jakieś romantyczne kłamstwo, że patrner w zwiazku da wszystko swojemu partnerowi a jak sa braki to mozna gdzie indziej załatać dziurę, to jest dopiero niedojrzałość. nie wilno zdrady dzielić na pół, na zwiazkiem trzeba pracowac gdy nie wychodzi podejmować decyzje, jak ktoś jest tchórzem i wybiera kłamstwo jest niedojrzały dlatego każdy zdradzający, uciekający w zdradę jest człowiekiem nieodpowiedzialnym.Dal własnych korzysci, przyjemności rani tyle osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna Ameliiiia dziewczyno - pierdzielisz farmazony. ...A jak juz na horyzoncie pojawi sie nowa osoba to wiadomo ze zacznie walczyc o swoje prawa ... Trzecia osoba w związku nie ma żadnych praw, chyba, że jest to wzajemnie akceptowany trójkąt :P Dojrzali ludzie wpierw kończą stare związki, a potem zaczynają nowe. Przez szacunek dla tej jedynej, ukochanej aby nie była kochanką. Walka kochanki o swoje prawa, tym bardziej przy pomocy smsów, jest po prostu głupia i dziecinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TAK TYPOWE...
''Nie wszystkie te drugie rozbijają rodzine z premedytacją. I to żony sobie zapamiętajcie. czasami mozna pokochac nieodpowiedniego faceta... same z pewnoscią wiecie jak to jest bo pokochałyście nieodpowiednich mezczyzn który zostali waszymi mężami'' No a co jesli ta zona tez go kocha i mieli udane malzensto do czasu kiedy nie pojawila sie ta druga... Co to za bzdurne tlumaczenie... facet ktory ma zone nie jest dla innych tykalny. A kazda ta druga powinna odwrocic sie w druga strone jak tylko widzi obraczke na palcu. A jak facet sam prowokuje - to juz frajerem jest i zostanie wiec na cholere komus taki maz. Niech idze bierze i ta druga ktora z pewnoscia i tak zdradzi z kolejna... Do puki nie odwroci sie los i on sie nie zakocha w takiej samej jak on sam byl ale tym razem on bedzie rozczarowany. 'Nie czyn drugiemu co tobie nie mile'' '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoiste
lenka i iftar dobrze gada :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla wielu ludzi dożywotni, monogamiczny związek jest sprzeczny z ich potrzebą ciągłych zmian. Osoba współmażonka, nagle zaczyna blokować indywidualizm i zaczynają się pojawiać głębokie dylematy, wykraczające poza społeczny kodeks moralny. Niezadowolenie, rozczarowanie związkiem, pociąg do nieznanego, tajemniczego,róznorodne powody nudy w małżeństwie i stałych związkach, i zaczynają szukać erotycznego towarzysza gdzie indziej. Wystarczy tylko okazja. Kiedy bierzemy ślub, poślubiamy kochanka. Chcemy też zyskać przyjaciela oraz opiekę i akceptację. Kiedy wszystkie te cechy funkcjonują razem, związek nabiera duchowego wymiaru. Wraz z biegiem czasu, zwiazek popada w rutynę, gdzie oczywiście możemy winić tylko siebie ale zamiast urozmaicić relacje, by znowu nabrała barw, pojawia sie nagle ktoś inny. Zamiast nowej barwy stałego związku, podążamy za barwą ryzyka i tajemniczości. Podekscytowanie wynikajace z sekretów i intrygi, będących nieodłączną częścią romansu, zdają się nadawać wielu romansom rację bytu. Są ludzie, którzy z natury potrzebują się sprawdzać i podejmować całe życie ryzyko, dla których zdrady będą częścią realizowania tej potrzeby. Dreszczyk emocji idący za spotkaniem sie i uprawianiem seksu z kimś, o kim nie wie partner, zapewnia poziom podniecenia, jakiego nie doświadczamy na co dzień. Dlaczego ludzie sięgają po zakazany owoc? Czy okazja czyni złodzieja? Dlaczego nie mogą, nie potrafią cieszyć się otwartym seksem ze swoimi partnerami. Niemal wszyscy chyba oczekujemy od współmałżonków wierności seksualnej a wiekszość z nas stara się jej dochować. Powracający problem zdrady, myślę ma tu duże podłoże w niezakończonym okresie dojrzewania. Taka osoba nieświadoma lub nieuświadomiona w jakim dziele zniszczenia bierze udzial, marnuje energię, którą mogłaby spożytkowć w inny sposób, gdyby tylko chciała dorosnąć. Zarówno kobiety jak i mężczyzni popadają w pułapki obdarzając uczuciem kogoś, kto nie jest wolny. Tylko na własne zresztą zyczenie. wiec nie dzielcie zdrady na pół obwiniając zdradzane żony, ale tak jest najłatwiej. Bo czy gdyby Kochanek powiedzieł chce miec kochanke ale w małzeństwie mam super czy która poszłaby wtedy z nim do łóżka?wile lepsze kłamstewka które trafią na podatny grunt, bo dziewczyny samiec nigdy nie wybierze gorzej wiec skoro was nie wybrał zastanówcie sie nad sobą i nad wszystkim kłanstwami jakie wam wciskał tylko po to by pożyć inaczej na boku i miec urozmaicenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kobietaaa
Co ma sie znów takiego odwrócic przeciwko mnie?? Nie mam az takiej siły władczej by komuś zycie rozwalić i zadna kochanka takiej siły nie ma. Ja sie mu w zycie nie pchałam i nie pcham, kazałam zdecydowac, bo ja roli kochanki pełnić nie będe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO TAK TYPOWE...
No g....... baba!!! W ogole jak moglas tak powiedziec do faceta ktory ma zone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna kobietaaa
no skoro twierdzi ze chce być ze mna i tylko mnie kocha i całej rodzinie i znajomym o mnie powiedział....jestem winna temu ze sie we mnie zakochał?? weźcie sie troche zony za siebie bo czasami czytać was sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiiia
Dziewczyny - zrozumcie wreszcie , ze oburzanie sie na inne kobiety , ze sa atrakcyjne oraz na faceta za to ze na kobiety reaguje seksualnie-jest dziecinada. Nie staniecie sie bardziej seksowne przez miesznie kochanek z blotem i nie bedziecie dla mezow bardziej ponetne przez stwarzanie sztucznych zakazow. Natura to natura. To juz lepiej kastrujcie tych swoich mezow zaraz po slubie czy to fizycznie czy to mentalnie. Wiele zon tak robi i te maja chyba najlepsze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×