obcy koles zaprosił mnie na randke

Jak byś cie zaragowały na moim miejscu.siedzi sobie za mną, ja przed nim nagle słyszę.Magda mam taka sprawę do ciebie słucham? Nie umówiła byś się zaczęłam się śmiać bo nie wiedziałam jak zaragować i myśłałam, że żartuję Potem się spytałam.Myślirz, że ci dam? Fajnie by było zaczęłam mu cisnąc jaki to jest żałosny itd On na to ,że mnie kocha itd Po prostu się przesiadłam Nie lubię go zbytnio ale tez nie było okazji się poznać Myślę, że tak na poważnie:(

kocha Cię a Cię nie zna?

No na pewno mnie kocha fizycznie O jego obsesje się nie boje, bo skoro ktoś 2 lata praktycznie nic nie robi znaczy, że chyba wszystko z nim ok, gapił się co najwyżej a ja z niego lałam bo śmiesznie to wyglądało W każdym razie mam chłopaka więc jak zacznie coś ten tego ze swoją obsesją dostanie wpierdol

Nie uznaje tego za odwagę a raczej bezczelność i ordynarność, bo jeśli się komuś jakaś dziewczyna podoba to skaczesz koło niej i trzeba być na każde zawołanie i być wiernym jak pies. wtedy po jakimś czasie można próbować a nie tak bo sobie nagle coś postanowił. W sumie moim zdaniem potraktował mnie jak dziwkę

up

Skakac na kazde zawolanie? a to dobre . . .

Marne prowo . . .