Seks bez zobowiązań

Witajcie! Mam 23 lata, byłam w związku ponad 4 lata, jednak związek nie przetrwał. Przez ostatnie półtora roku były ciągle kłótnie, walki, brak szczęścia... No i skończyło się... Jestem sama od pól roku. Poznałam świetnego faceta, który jest w podobnej sytuacji jak moja. Był z kobietą 3 lata, od siedmiu miesięcy nie są razem. Na początku spotykaliśmy się tylko na imprezach. Jednak już od pierwszego naszego spotkania-poznania się przypadliśmy sobie widocznie do gustu. Zobaczyłam w nim zupełnie innego faceta niż był mój były. Rozmawialiśmy o wszystkim... Po miesiącu zaprosił mnie na spacer, po około sześciu spotkaniach przespaliśmy się... Nigdy się tak nie zachowywałam, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Zwykle kiedy facet mnie pociągał, myślałam o nim i na tym się kończyło. Tym razem było inaczej. Rozmawialiśmy o tym. Powiedział, że zależy mu na naszej znajomości, że wie, że nic między nami na razie przynajmniej nie będzie, bo oboje jesteśmy po dość poważnych związkach, ale że strasznie go pociągam, że nie potrafi przy mnie wytrzymać... Ja mam tak samo... Co o tym myślicie? O spotkaniach znajomych, które kończą się pocałunkami, pieszczotami a nawet seksem? Boję się jakichkolwiek nowych uczuć, jednak teraz mam wrażenie że nie grozi mi to... Co dalej?

że nic między nami na razie przynajmniej nie będzie, bo oboje jesteśmy po dość poważnych związkach, ale że strasznie go pociągam, że nie potrafi przy mnie wytrzymać... :D tylko nie wyj później ,że jesteś dla niego tylko zapchaj dziurą :D :D

Być może niedługo zajmę się tym zawodowo

Ja miałam podobnie, z tym, że to on był po 4 latach związku. Fajnie nam razem było, z tym, że nie byliśmy ze soba oficjalnie, bo chciał ochłonać i w ogóle. Mówił, że kocha itd. Mimo że to tamta go zostawiła, gadał o niej najgorsze rzeczy to wrócił do niej. A ja dalej się nie pozbierałam. Teraz wiem, że to było najgłupsze co mogłam zrobić.

:|

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3838969&start=0 miłej lektury znając życie jesteś młodą dziewuszką która myśli ,że jest silna i niewiadomo co , a później z płaczem na kafe

Nie wiem jak to jest między Tobą i nim ale takich rzeczy zazwyczaj się żałuje i to długo..

Soya, a uważasz, że jeśli z tego wyszedłby jakiś związek...,to mógłby przetrwać, skoro tak 'dziwnie' się zaczał?

Mężczyzna ma to do siebie, że gdy przez dłuższy czas ma co miętosić, kochać, przytulać i pragnąć, tak później mu tego brak. I nie może się pozbierać i NIEświadomie strasznie tego szuka a kobiety łudzą się, że są wyjątkowe w ich oczach.. no bo na swój sposób są. Ale on powie że bardzo mu przykro i przeprasza, a my płaczemy później, bo to przecież nie jego wina "że nam nie wyszło".

zależy co macie we łbach, jeśli jesteście prostymi ludźmi to tak, ale rzadko się zdarza, oczywiście zaraz się zleci tłum dziewczyn które są teraz w takich związkach oprócz tego są po medycynie, prawie itp, mają raz 30 ,raz 40 lat ,ale mniejsza o to ps. po co piszesz o związku ? :D to od początku TYLKO układ :D

Napisałam,że mam 23 lata. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, pierwszy raz pozwoliłam na coś takiego, nie będąc z facetem... I nie wchodzę tu z płaczem... Po prostu pytam.

więc nie pytaj tylko rób swoje, jesteś dorosła to bierz za siebie odpowiedzialność i naucz się podejmować decyzje sama

A czego Ty oczekujesz od niego?

Nie ma żadnego układu. Nic takiego nie napisałam... Napisałam,że zdarzyło się to i nie wiem czy dalej przystać na spotkaniach na których są zbliżenia czy czekać, poznać go NAPRAWDĘ dobrze

Tak jak napisałam na razie boję się jakiś nowych uczuć, boję się wejść w kolejny związek. On raczej chciałby tego, ale powiedział, że poczeka co ja zdecyduję...

przecież już wiesz czego on chce.. pisałaś ,że się nie zakochasz więc czego chcesz?

Chciałam wiedzieć co myślicie o takim seksie z facetem z którym się nie jest, który jednak nie jest takim przypadkowym i czy to normalne że po 4 latach związku tak szybko można wejść w coś takiego

a rób sobie co chcesz, co nam do tego

Dzięki