a tak k*rwa chcę sobie pokląć

"pinky poki mloda jestes pomysl o sobie mozesz pouklaac sobie zycie z kims lepszym zamiast meczyc sie z alkoholikiem ktory cie zdradza " ja to wszystko wiem ale nie mogę sobie tak po prostu powiedzieć że mi nie zależy żeby rodzina była cała,żeby dzieci były z tatą a bardzo go kochają i on je też (cop jak co ale ojcem jest czułym) i że te 16 lat psu w d*pę chciałabym żeby był jakiś włącznik/wyłącznik i jak sobie klikam tak mam to że mnie zranił tak bardzo i okazał się sk*rwysynem nie wyłączyło mi opcji kochania. poza tym jestem bardzo związana z jego rodziną,teściowa dla mnie jak matka bo swojej nie mam i co?mam z nich zrezygnowac?

no to nie bede potwierdzał zatrzymam sobie dla siebie te miłe dla oka informacje :) mozesz na maila podesłac fotke i to wcale nie o rozebraną sie domagam :).. no za te obłoczki to cos mi sie nalezy :D.

ee tam,fotek nie będę wysyłać bo nie o to tu idzie przecież ;-)

wolisz sie meczyc zyc w klamstwie wbrew swoim przekonaniom?czasem trzeba zrezygnowac z czegos zeby pozniej cos zyskac

albert nie,ja jeszcze nie zadecydowałam co zrobię.na razie jestem zła,wściekła,mam go ochote zagryźć i sponiewierać ale najlepiej będzie jak pomyślę bez tej adrenaliny.więc czekam aż mi przejdzie,ucichnie i wtedy będę decydować. fakt faktem że nie wyobrażam sobie teraz żebym mogła pójść z nim do łóżka bo mnie odrzuca

co racja to racja pinky z tą fotką :).. mój szacunek masz na pewno, wiec sobie spokojnie bluzgaj dalej na tego swojego chłopa.. a tak całkiem poważnie to w pełni Cibie rozumiem Pinky.. sytuacje masz bardzo nie wesołą i te wszelkie powiązania jaki Ciebie trzymają przy Twoim mężczyźnie są raczej zrozumiałe. ... nie masz lekko.. i wiem ze moje żarty to tylko mała pociecha bo jutro niestety, obudzi Cie problem z którym musisz sie zmierzyć... jakby co to wal tutaj jeśli nic nie pomożemy to chociaż możne na moment sie pochichramy.

a wiadomo że związek bez seksu to lipa mam swoje potrzeby w końcu,nie?

to wsadź se ogóra w cipsko

"i wiem ze moje żarty to tylko mała pociecha bo jutro niestety, obudzi Cie problem z którym musisz sie zmierzyć... jakby co to wal tutaj jeśli nic nie pomożemy to chociaż możne na moment sie pochichramy." no i właśnie o to chodzi.nie chcę ciągle siedzieć i beczeć tym bardziej że dzieci przecież widzą.na pewno wolą mamę wesołą.niech żyją na razie w błogiej nieświadomości. chyba zbieram sie spać bo dwie ostatnie noce raczej nieprzespane i już ciało się domaga odpoczynku. dobranoc na pewno jutro zajrze jak mi śmierdziel nie będzie wisiał na ramieniu z płaczem żebym go nie zostawiała buźka i dzięki

spokojnej nocy pinky :)

wyliżę ci w marzeniach cipkę na dobranoc :)

up