Corka chcebym oplacala jej zaoczne studia! Sama niech sobie zarobi!

Corka chcebym oplacala jej zaoczne studia! Sama niech sobie zarobi! Corka ma 23 lata i 5cioletniego dzieciaka. Dzisiaj oznajmila nam ze od pazdziernika chce isc na studia prywatne - kulturoznawstwo by podniesc swoje kwalfikacje. Ja powiedzialam jej ze to bardzo dobrze, a ona mowi mnie i mezowi ze bedziemy musieli oplacac jej studia. Wkurzylam sie i powiedzialam zeby o tym zapomniala, ale maz w tajemnicy przede mna obiecal jej ze bedzie to robil i jeszcze moj tesc dodal ze powinnam pomagac corce w opiece nad dzieckiem. Bo jak siostra mojego meza urodzila dziecko to studiowala i miala pomoc od rodzicow. Wiec sie wkurzylam i powiedzialam mezowi ze nasza corka wdala sie w jego rodzine, ze tak samo jak jego siostra puscila sie i urodzila nieslubnego dzieciaka i tak samo chce zyc na koszt rodziny. Moja szwagierka urodzila syna , studiowala a jej rodzice nianczyli bachora, teraz moja corka wymaga tego samego ode mnie. Tesciowa dodala jeszcze ze jej wnuczka moze liczyc na jej pomoc i wykrzyczala mi ze jestem wyrodna i podla matka.

bo jesteś wredna

jestem jej macochą, choć to chyba nie ma znaczenia dla sprawy

skoro jej ojciec chce jej pomóc to ma do tego prawo... to jest jego córka więc może o tym decydować

Z ta macocha to podszyw. Mogla sie ksztalcic kiedy byl na to moment, ale wtedy zajela sie urodzeniem i wychowaniem dziecka, a proponowalam jej by usunela ciaze.

wredna matka a wnuka pewnie nie kochasz?

żal mi Ciebie... kiedyś będziesz chciała by odwiedziła Cię w dniu babci... ciekawe jak spojrzysz temu dziecku w twarz... skoro teraz chce iść na studia to bardzo dobrze... jest jeszcze młoda

i dobrze robisz. Po kulturoznawstwie może na kasie ją zatrudnią

A co ja mam do kochania wnuka? To nie jest moje dzieci tylko mojej córki, za to mój mąż i jego rodzice świata poza tym dzieciakiem nie widzą. Najbardziej boli mnie to że moja córka wdała się w rodzinę mojego męża i jest z charakteru podobna do ciotki.

dobrze, ze Twoja corka ma jeszcze ojca i reszte rodziny- dzieki nim ma szanse wyrosnac na przyzwoita osobe- bo Ty jej tego przykladu nie dajesz. Zimna suka z ciebie

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4848309&start=0 wez kobito, polacz te topiki, po co sie powtarzasz? Myslisz, ze na innym ci przyklasna? Suka jestes i tyle w temacie, moge ci to powtorzyc na tym drugim tez.

jako matka cie rozumiem, ze byl czas na nauke a ona wolala dziecko ale jak moglas zadac aby usunela dziecko ??? Usunac dziecko to najgorsze co moze byc i to zadanie od wlasnej matki? albo jestes taka wredna albo nie rozumiesz czego od niej zadalas :(

matko co za wyrodna matka! dobrze że moja kochana mamusia nie jest taka jak ty!!!!! dziecku powinnaś pomóc. swojemu dziecku. nie wiem skąd sie takie wyrodne matki biorą!!! jesteś złym człowiekiem. moja ciotka, mojej mamy bratowa też jest taką suka jak ty. została bez dzieci bo szybko skapowały że mamunia ma je gdzieś, i ty też zostaniesz sama jak nie dasz dzieciom miłości. !!!

Boli mnie to bo widze ze jest taka sama jak siostra mojego meza, ona swojego syna tez dala pod opieka rodzicom, zyla na ich koszt i studiowala. A teraz moja corka powtarza ten sam schemat, oczywiscie dziadki i tatus ja popieraja a mnie sie serce kraja, moja matka i siostra ostro krytykuja moja corke przez co juz moj maz sie z nimi oto poklocil.

takie osoby nie powinny się rozmnażać. na szczęście dziewczyna nie ma twoich genow. bóg wie co robi. ogarnij sie w pore. jeszcze jest czas żeby to naprawić. potem córka do końca życia ci tego nie wybaczy egoistko.

czyli do kompletu ma porabaną babkę i ciotkę. :O odsuwasz od siebie córkę bo nie spodobala sie twojej mamuni? :O matko skąd ja sie pytam SKĄD się takie rzeczy biorą. dla mnie to nie do pomyslenia. u mnie w domu rodzina jest najważniejsza, wszystko robimy pod siebie. ja pod rodziców oni pode mnie i rodzeństwo itd. babcie mnie kochają, ja je szanuję. u ciebie jakaś patologia. babka nastawia matko przeciwko dziecku!! nie do pomyślenia!!

a ty swojego zdania w temacie nie mozesz sobie wyrobic? Myslenie boli? Lepiej jak siostrzyczka i mamusia pomysla za ciebie? No teraz jasne, skad sie takie suki jak ty biora na swiecie- wychowywane przez inne suki. Powinnas byc szczesliwa, ze corka nie wrodzila sie w ciebie, bo moze na starosc mimo wszystko, poda ci pomocna reke, gdy juz bedziesz srala pod siebie i pies z kulawa noga nie bedzie chcial z toba byc.

Ale co? Sama sobie nie moze zarobic na studia? Nie ma rak? Ona sie nawet do rachunkow w domu nie doklada bo ojciec jej powiedzial ze nie ma takiej potrzeby. A ja nawet nie moge jej zrobic awantury bo maz zdaje po jej stronie.

bo mąż w porównaniu do ciebie ja kocha. to taka prowokacja prawda? stara jestem a głupia xD

nie zdaje tylko staje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://tnij.com/ewusia_photo_img_231 czy z takim wyglądem mam szansę na prawdziwą miłość ? :(

I to on i jego rodzice tak ją wychowali. Ja już kilkakrotnie zabroniłam swoim teściom jej pomagac bo wychowają ją na takiego samego pasożyta jak swoją córkę. Była afera z tego powodu. Mojej matce i siostrze również nie podoba się to że moja córka jest samotną matką, wyrażają o tym ostro swoje zdanie.

to co ty jeszcze robisz w tym domu? wynies sie do mamusi i siostrzyczki i zamieszkaj z nimi. Plujcie swoim jadem na siebie i nie niszczcie innych ludzi.

spadam,s zkoda moich nerwow i czasu na takie smieci jak ty

Bazienka, no chyba ty jedyna mądrze napisałaś. Ojciec uznał dziecko ale wnuk nie nosi jego nazwiska, i wszyscy domyślają się że dziecko jest nieślubne. Alimenty ma 700 złotych na miesiąc, pracę też ma ale to są pieniądze dla niej. Mąż mi zabrania czegoś od niej żądac i jeszcze sam jej daje coś w rodzaju kieszonkowego bo tak trzeba. Moi teściowie też uważają że tak trzeba.

To wytłumacz to mojemu mężowi i teściom którzy zrobili z niej jakąś królewnę. Mąż upiera się by nie brac od niej kasy bo nie wypada by się dokładała do rachunków i dochodzi przez to między nami do kłótni.

Oto do kiedy musisz spytac mojego meza! On powiada ze to nasz obowiazek, ze nie mozemy brac od niej pieniedzy. Moja szwagierka byla taka sama w mlodym wieku urodzila dziecko, studiowa i jeszcze do tego nie pracowala, najlepsze w tym wszystkim jest to ze siostrzeniec mojego meza ma oplacane studia przez dziadkow, to oni dbaja o jego wyksztalcenie, to oni go wychowywali, odrabiali z nim lekcje, itd. Jeszcze tesciowie nie pozwalaja mi na nia nic powiedziec, i moja corka jest dokladnie taka sama.

Ale ja rozmawialam z mezem na ten temat, moja siostra i matka probowaly ale to nie przynioslo zadnych rezultatow, wrecz przeciwnie. Jeszcze maz wmawia mi ze najchetniej to bym wyrzucila corke z dzieckiem z domu i rzucila ja na gleboka wode. I nie jest sobie w stanie dac nic przetlumaczyc.

A gdzie twoja matka i siostra maja mezow???? Widze ze chyba jednak mloda wdala sie w twoja rodzine, bo jakos o ojcu i szwagrze nie wspominasz. Zamiast pomoc mlodej zeby stanela na nogi to ja tlamsisz. Mozesz zasugerowac zeby poszukala pracy na pol etatu i zeby wybrala inny kierunek, bo kulturoznawstwo to porazka i studiuje sie je dla rozrywki, a nie po to by dostac prace.

Moja matka jest wdowa a siostra panna bez dzieci. Zyja sobie same we dwie. A corka ma i prace i alimenty od ojca dziecka ale nie doklada sie do rachunkow i zyje na nasz koszt. Pisalam juz o tym we wczesniejszych postach.