Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakbym dostała w twarz

PROBLEM Z PRZYSZŁĄ SYNOWĄ.

Polecane posty

Gość RAZEM DO KOOOPy
DO WYOWIADAJACYCH SIE ODNOŚNIE KWOTY tu nie chodzi o kasę, ale o sprawiedliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna synowa
wiem, że boli, ale młodszy syn nie dostanie 250 tys na mieszkanie, bo rodziców najwyraźniej nie stać. Nie byli jasnowidzami i nie przewidzieli, że ceny tak wzrosną. Teraz jedyne, co pozostaje rodzicom, to przekonać młodszego syna, że dostaje mniej nie ze względu na ich brak dobrej woli, ale na okoliczności, i że będą mu pomagać na ile będzie ich stać. Co innego można właściwie zarobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tych problemow
Moj brat dostal od rodzicow wille z ogrodkiem, a ja - male mieszkanie, ktore z nimi dziele i w ktorym tylko ja oplacam rachunki. Nie mam do nich zalu, tak sie zycie ulozylo (brat tez jest 10lat starszy). kocham ich i jestem wdzieczna i chocbym nic nie dostala, nie mialabym zalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy poszukać w necie
skoro nie było was stać by obdarować synów po równo to po cholerę mieliście dwoje dzieci ? gdy pierwszy syn się żenił nie mieliście refleksji co dacie drugiemu ? odpowiedzialne macierzyństwo, co ? nie traktujecie dzieci równo a potem jeszcze pretensje do synowej ? tylko wyraziła słowami to co zrobiliście gdybyście w testamencie zapisali 3/4 majątku jednemu i resztę drugiemu...to też uznalibyście że to sprawiedliwe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NADIA NATALIA nadia natalia
A moja zdanie jest takie: 1. Daliście jednemu synowi 55 tys., chcecie dać drugiemu synowi tyle samo, w porządku. Skoro oni o tym od dawna wiedzieli, i to akceptowali, szczególnie młodszy syn, to jest ok. 2. Chcecie dać tyle samo, chcecie, ale nie musicie! I bardzo dobrze z waszej strony, że chcecie być sprawiedliwi. 3. Owszem wtedy za to można było kupić mieszkanie i teraz jest ono kilka razy droższe, a teraz za taką kwotę mieszkanie się nie kupi. Czasy się zmieniły, wszystko jest dużo droższe, a już szczególnie ceny mieszkań/domów są bardzo wysokie. ALE NA TO WY NIE MACIE WPŁYWU. 4. Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się postawa przyszłej synowej i młodszego syna w sumie też. Syn póki panny nie miał, taką kwotę akceptował, a teraz pod jej wpływem już nie. A synowa wydaje się być okropną niewdzięczną materialistką z roszczeniową postawą. Skoro sama pochodzi z biednej rodziny, skoro sama nic od rodziców nie dostanie i od nich niczego nie wymaga, NIE POWINNA TEŻ CHCIEĆ CZEGOKOLWIEK OD TEŚCIÓW, a tym bardziej jeszcze mieć do nich pretensje i ich obgadywać. Zero honoru, godności, wdzięczności i zrozumienia. ZERO. Moim zdaniem, albo powinna milczeć i nie wtrącać się w to, a po dostaniu tej kwoty, być wdzięczna do końca swojego życia. Na miejscu autorki bym zrobiła tak: 1. Wezwała młodych do siebie. 2. Powiedziała im, że nie masz żadnego obowiązku im dawać czegokolwiek, ale chcesz i że powinni być Ci/wam za to wdzięczni. 3. Powiedziała, że dajecie tyle samo, bo tak było ustalone, a na wzrost cen w ciągu tych 10 czy 11 lat, wpływu nie mieliście/nie macie/ i mieć nie będziecie, bo to po prostu nie zależy od was. 4. Przypomniała synowi, że wcześniej to akceptował. 5. Od synowej zażądała żeby przestała obgadywać, przypomniała w jakiej ona sama jest sytuacji, z jakiej rodziny pochodzi, a gdyby dalej fochy robiła, powiedziała, że w takim razie, dostaną od was te 55 tys. jeśli jej rodzice dadzą im dokładnie tyle samo, a skąd pieniądze wezmą, to już ich sprawa. Ciekawe jaką by miała minę. Wygarnęłabym, powiedziała co czuję, jak mi jest przykro, że się tak zachowują. 6. Gdyby dalej się obrażali, powiedziałabym, że mogą nie dostać wcale. 7. Gdybym miała dać te pieniądze, to dokładnie tyle, nie więcej, bo sobie coś też trzeba zostawić. 8. Jakbym dała to powiedziałabym do tego, że od tej pory mają radzić sobie sami i dorabiać się razem, koniec sponsoringu i żadnych roszczeń. Idealnego wyjścia z tej sytuacji nie ma. Tak, jak wielu wyżej twierdzi, że najlepiej byłoby gdyby młodszemu też kupili mieszkanie np. podobne wielkością. Tylko, że teraz takie mieszkanie to minimum 2 razy tyle kosztuje. I co, kupiliby za powiedzmy 110 tys. złotych malutkie, 2 pokojowe mieszkanie. Wtedy równie dobrze starszy syn mógłby powiedzieć, że młodszemu dali 2 razy tyle co jemu , a jemu tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak muszę coś napisać i zacytować "ze przykro ci, ale tyle tylko mozesz dac" czy ty wiesz co piszesz? tylko tyle? dla mnie np. to kupa pieniędzy i przypuszczam, że dla sporej większości w naszym kraju, ona ma się łajać, że może dać 50tys. może jeszcze powinna ich przeprosić za te pieniądze? rozumiem teraz dlaczego coraz mniej ludzi chce mieć dzieci, wiedzą, że na starość nerę będzie trzeba sprzedać i co tylko, żeby nie dać gównianych 50tysięcy na prezent. do osoby powyżej, o odpowiedzialnym rodzicielstwie, o tym, że drugiego dziecka może nie powinni robić skoro nie było ich stać na dwa mieszkania - żal czytać, tragiczna osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Ja bym w tej sytuacji nie dała ani grosza, dołożyłabym tylko do wesela a i tak musiałabym zastanowic się czy warto.Tych młodych pokopało, myslą ze rodzicom się już nic nie nalezy i sa kopalnią pieniędzy. daj to jeszcze im mało.Jak za mało to nie daj wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym sobie ich na rozmowę wzięła i nie wiem czy mogłabym się opanować czy nie opier.... z góry na dół, z dodatkiem, że te 50tys. zobaczą jak świnia niebo za takie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest mega niesprawiedliwe
tlumaczenie ze dostaje tyle samo jest chore. jezeli chcesz byc sprawiedliwa i dac po rowno t to powinnas dac tyle zeby starczylo im na kupno tak samo duzego mieszkania jak pierwszemu synowi. oczywiscie nie masz takiego obowiazaku ale wtedy nie masz prawa mowic ze dajesz po rowno! i nie wymagaj potem zeby ciebie traktowali tak samo rowno jak jej rodzicow. ciebie boli ze nie doceniaja 50 tys a ich boli, ze pierwszemu dalas mieszkanie a oni musza zaczynac od kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop kola
Rozumiem, że każdy tutaj krytykujący SPRAWIEDLIWIE kupi każdemu ze swoich dzieci po mieszkaniu!!!! Nawet będzie gotów się zapożyczyć i wejść w kredyty, byle każde z dzieci dostało własne M3. Hahaha. Już to widzę... :O Żałośni jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, że wysyłasz autorkę tematu aby wzięła kredyt i kupiła drugiemu synowi a głównie SYNOWEJ nowe mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale swiat
Kurwa same darmozjady z wielka postawa roszczeniowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że roszczeniowa bo rodzice zrobią wszystko byleby dziecku pomóc zrobić dla niego co tylko się da a dzieciaki to teraz wykorzystują bez wyrzutów sumienia. kiedyś był większy szacunek dla rodzica, teraz widzi się w nich tylko instytucję utrzymującą. ja zawsze cieszyłam się, że mam tych a nie innych rodziców, nie rozumiałam dlaczego niektóre znajome wręcz wstydzą się swoich rodziców bo np. są starsi albo mniej wykształceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrugnięciem oka
synowa pewnie swoje myśli........ bo 11 lat temu to 55tys zł to były niezłe pieniądze dziś warte 100tys zł bo nie da się ukryć ze kiedyś za 50 tys zł można było wiele kupić a dziś za to nawet kawalerki. i ona takim tokiem myślenia idzie. tylko niech pomysli że dziś są ciężkie czasy aby mieć te 50tys zł. i dla mnie to jest spora gotówka. i najlepiej jak zrobisz to daj synowi 40 tys. zł przed ślubem na lokatę. 5 tys.zł do slubu a w prezencie 10 tys. i taki podział najlepszy. i ja bym też odwiedziła synową i porozmawiała, bo jeżeli nie chce kłótni w rodzinie to niech najpierw wyjaśni. bo pomówieniami do niej doprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow sa nowe
owiedz synowej ze Ty dajesz 55 tys, jej mamusia niech da 55 tys a mlodzi niech zapracuja na kolejne 55 i zobaczy jak to fajnie. kobito tyle kasy dajesz, ja nawet tysiaca nie dostalam jak bralam slub, na mieszkanie musialam sama harowac kredyt na wiele lat splacaca a twoja synowa ma aluzje, ze jej mieszkania nie kupisz? jak cie wkurzy to nie daj wcale gowniarze i juz. Co ona mysli ze pieniadze na drzewie rosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwa19876
Zal czytac niektore komentarze. Ja mam 24 lata, mam 4 braci starszych, i wiem ze oni na swoje mieszkania, domy dostawali od rodzicow. Ale ja sobie nie wyobrazam miec do nich jakis zal, wiem ze kazdemu pomagaja jak moga. Jezeli ktorys z nich potrzebowal na cos np samochod, a mi czy braciom, w danej chwili nie potrzeba, to ciesze sie ze moj brat bedzie mial nowe auto. A ta synowa za pprzeproszeniem to gowniara i tyle, aby sie tak zachowac. A Panie niech nie zwraca uwagi na te glupie komentarze. Wg mnie dobrze pani zrobila, i jest po rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po równo?
jedenaście lat temu 55 tys. to zupełnie co innego niż niby ta sama kwota dziś. Kiedyś za 100 zł wychodziło się ze sklepu załadowanym na maxa a dziś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po równo?
też myślę,że to zwyczajnie niesprawiedliwe,ale roszczeń obcej panny nir rozumiem,niech od własnych rodziców wymaga.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow sa nowe
autorko nie daj sie wrobic, nie dosc ze tyle kasy dajesz to jeszcze wiecej chca? bez przesady. 55 tys to sa ogromne pieniadze, niech synz synowa zabieraja sie do roboty i prcuja na mieszkanie. moze jeszcze zechca twoj dom? eh nie pozwol gowniarze na to bo jeszcze cie z wlasnego domu wypieprzy. Od swoich rodzicow zlotowki nie dostala a od Ciebie by jeszcze mieszkanie chciala? ona madra jest? nie sadze. wcale nie dawaj jak im nie pasuje i czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nie jest po równo, jest tyle na ile sobie mogą pozwolić, co w tym złego, mają kredyty pozaciągać, żeby ich zadowolić? gdyby sami od siebie to zrobili to ok ale do przesady, nie można tego się domagać od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe jak chujjj
prawda taka, ze to niesprawiedliwośc umawialas sie z młodszym synek jak ile miał lat??? 26-11=15??? co on mógl wtedy wiedzieć o sprawiedliwym podziale mogłas od razu wykupic drugie mieszkanie dla drugiego syna albo zbierac na te mieszkanie, jakbys byla sprawiedliwa i KOCHAJĄcĄ matką po równo - bo mieszkania z roku na rok nie zdrożały. To twoje zaniedbanie ja tez jestem matką i obywu synom wykupilam mieszkanie za moich czasów mieszkania i prace dostawalo się za darmo, a teraz przez gówniane rządy musimy tyle doplacać wina jest rzadzących, a nie syna synowej się nie czepiaj, syn uważa tak samo, więc jednak nie czuje się sprawiedliwie potraktowany - tak jak ty masz prawo nie dawac, on nie ma obowiązku byc wdziecznym za darowiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie jakby sprzedali dom i kupili sobie jakąś najmniejszą kawalerkę to by mieli więcej pieniędzy dla synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mondra po szkodziiee
mogłas wpłacić te 50 000 dla syna na konto, wtedy ustrzeglabys sie inflancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwy
masz 24 lat i co wiesz o życiu ? pewnei nadal u rodziców na garnuszku, ślubu nie planujesz zobaczymy czy będziesz tak samo mówić jak będziesz chciała się ożenić i okaże sie że nie masz gdzie mieszkać bo rodzice tobie nic nie zaoferowali akurat zgadzam się z opinią że jak kogoś nie stać by zapewnić wszystkim dzieciom godnych warunków to powinien się zastanowić czy mieć dzieci jedno czy wiecej no chyba że ktoś płodzi dzieci z nadzieją że "jakoś w przyszłości się ułoży" i może synowie znajdą sobie bogatą żonę z mieszkaniem no tak bardzo rozsądne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niesprawiedliwe jak ... możesz sobie pozwolić to kupiłaś ja się w stawie nie utopię, że mnie nie stać np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodana do ulubionychh
Dobrze napisane ty nie masz obowiazku dawac oni nie mają obopwiazku być wdzięczni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe jak chujjj
mnie by też nie było stac jednemu synowi wziełam za gotówkę, drugi dostał , bo wzięłam kredyt. Nie powiedziałam,ze biore, bo by chcial oddawac albo płacić, ja sobie poradzę, dla mnie zawsze najważniejsze były dzieci i przez gówniane państwo nie będą cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do iwy - twierdzisz, że jeśli mnie nie stać aby drugiemu dziecku kupić mieszkanie i wyposażyć go tak, żeby mu niczego nie brakowało to nie powinnam starać się o drugie dziecko? w takim razie wielu ludzi powinno być bezdzietnymi, przyrost naturalny spadłby do granic możliwości aż w końcu całkowicie ludzi by wyginęli, czytając ciebie zastanawiam się czy to nie ma przypadkiem sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ktoś nie ma możliwości aby wziąć taki kredyt, żeby mieszkanie kupić? co poradzisz? może ubezpieczyć się i chlast, wtedy kasa z pzu będzie, żałosne dla mnie dziecko też jest najważniejsze ale nie sądzę, że moim obowiązkiem jest kupić mu dom czy mieszkanie, samochód i dać ze 200tys, na dobry start, zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby mu jak najwięcej pomóc ale żeby od możliwości mieszkaniowych oceniać rodzicielstwo???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×