Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mateczka janeczka

Moja córka jest w drugiej klasie liceum i jest bardzo tepa!!!

Polecane posty

Gość mateczka janeczka

Ja jej juz nawet robie streszczenie ale ona nie potrafi sie niczego nauczyc. Letwo, letwo ciagnie na dostatecznych i dopuszczajacych, z w-fu ma zwolnienie bo ciagle choruje. I co ja mam z nia zrobic? Chcialabym zeby poszla na studia ale ona nie da sobie tam rady, ciagle mowi o jakis kursach na kosmetyczke czy barmanke albo fryzjerke ale ona pewnie i tam sobie nie poradzi. Wczoraj tlumaczylam jej matematyke i dwa dostala ode mnie w leb, jeszcze ja sama musialam isc do znajomej matematyczki by mi te zadania wyjasnila bym ja mogla z nia to przerobic. Przerabiaja lektury, ktore ja jej streszczam. Nie mam juz do niej sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letwo, letwo hhaa
po ammusi. Kobieto spojrz jak Ty sie wyslawiasz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczka janeczka
Powiedzcie mi co ja mam z nia robic??? Ona calymi dniami siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi ale jakos ciezko jej wchodzi nauka do glowy. Wszystkie moje kolezanki czy osoby z rodziny nie maja takich problemow ze swoimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bicie tu nie pomoze. widocznie musi dluzej nad ksiazkami posiedziec. pomóż jej zamiast ja bic. nie kazdy ma zadatki zeby mgr miec przed nazwiskiem. jesli chce do zawodowki to niech idzie. zaliczy kurs to ok nie to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wmawiasz jej ze do
niczego sie nadaje, demotywujesz ją;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj...
tak to bywa jak sie dziecko we wszystkim wyręcza Ona wie ze nie musi omieć bo matka za nia zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvfegre
tepe strzaly toc to prowokacja a to letwo letwo jest celowe ale co takie tepaki jak wy rozumeija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczka janeczka
Ona jest w drugiej klasie liceum. Ma do zaliczenia trzy przedmioty matematyke, jezyk polski i jezyk angielski. W tamtym tygodniu zaliczyla historie i biologie, dzieki Bogu. W tym roku umowilam sie z nauczycielkami od tych przedmiotow by daly jej jeszcze szanse. Nauczycielka od polskiego prosila mnie bym przerobila z nia romantyzm i pozytywizm, od matematyki dala mi zestaw z 10ciami zadaniami z ktorych jej bedzie pytala i nauczycielka od angielskiego poprosila ja oto by przerobila 6 ostatnich lekcji ktore ma w zeszycie. Ja zyje przez nia cala w stresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynie ejst potrzebna
pomoc w nauce, tzn musi sie nauczyć sama mysleć, sama uczyć, robisz jej krzywdę streszczajac za nia lektury i rozwiązując zadania. Nie ma motywacji, nie musi bo po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek12345
matka mam downa to i córeczka też :) ojciec musiał ruchac po pijaku twaroga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wmawiasz jej ze do
i ona musi wiedziec co czyta, a nie kuc bezmyslnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynie jest potrzebna
a moze powinna raz nie zdać po prostu...? rozmawiałaś z pedagogiem szkolnym chociażby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkoWiem,WszystkoWidze
mi wiecznie mówiono że jestem tępa, nawet jak dostałam dobra ocenę to mi to wmawiano, w co uwierzyłam, długo wierzyłam wychodze z tego, ale nie ma nic gorszego niż wpajanie dziecku że jest najgorsze, że nie ma żadnych zdolności gdyby chociaż to było w złości a mi tu mówiono, z litością i pobłażliwością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateczka janeczka
A co ja mam zrobic, chce dla niej jak najlepiej. Nauczyciele juz tylko mowia by corka uczyla sie tych przedmiotow potrzebnych do matury, proponuja nawet bym zalatwila jej korepetycje w tych kierunkach skoro juz sama nie daje rady. Ona nie potrafi sobie sama poradzic, nie ma nawet znajomych, siedzi caly dzien w domu i mam obawy ze jest chyba troche opozniona. To znaczy to nie jest widoczne bo to bardzo ladna dziewczyna(ladniejsze niz jej kolezanki) ale dopiero po jej dziecinnym zachowaniu mozna to zauwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nie musi się dobrze uczyć żeby wyjść na ludzi, znam parę osób które miały złe wyniki w nauce a teraz maja satysfakcjonującą ich prace i duże pieniądze a tylko podstawówkę skończyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 17 lat . Jest w 1 klasie liceum. Miałam z nia podobne problemy , niezbyt dobrze sie uczyła, wiecznie siedziała w domu. Mimo że nie miała żadnych obowiązków nie uczyła sie. Widziałam ze coś jest nie tak martwiłam sie rozmawiałm . W końcu zabrałam ją do psychologa. Nie uczestniczyłam w tych spotkaniach bo Pani psycholog rozmawiał tylko z nią. Jezdziłam do psychologa 3 miesiące. Sa efekty i to duże. Moja córka miała zaniżoną samoocenę. Pod namowa psychologa znalazła nowe koleżanki, wcześniejsze kolegowały sie z nią tylko w szkole poza szkoła nie miały dla niej czasu. Moja córka znalazła sobie chłopaka, widze że jest szczęśliwa. Ma nowe koleżanki, zaczęła chodzic na siłownię, ma chłopaka. Widze ze jest radosna zadowolona. A szkoła ?? Wczesniej uczyła sie dobrze średnia 4,20-4,45. A teraz powiem szczerze ze tak nie dokonca jest dobrze. Co prawda nie jest zagrożona z żadnego przedmiotu ale ma same 3 i 2. Dodam że chodziła cały rok na korki z matematyki a i tak ma 2 na koniec roku. Chodziła na korki z angielskiego i prawdopodobnie tez bedzie 2 na koniec roku. Więc podsumowując z nauka nie jest tak jak bym chciała ale ciesz sie ze znowu jest szczęśliwa i że ma wokół siebie miłe koleżanki no i nawet z tego chłop\aka się ciesze bo dzieki niemu nabrała wiecej pewności siebie. Juz samoocena jej sie podniosła. Dodam ze moja córka tez jest zwolniona z zajęć W-fu, więc cos wspólnego moja i twoja mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellbal
Dlaczego Pani jej nie załatwi korepetycji? Ja w tym roku zdawałam maturę i nie wiem co bym zrobiła gdybym nie chodziła na korki z matmy co rydzień... Matematykę trzeba ćwiczyć-mnie mama w podstawówce uczyła matematyki ale nie ma co porównywać podstawówki do liceum, gdzie dochodzą logarytmy, funkcje kwadratowe, funkcje liniowe, wielomiany, ciągi arytmetyczne oraz geometryczne... Wątpię by Pani sobie z tym poradziła. Na korepetycjach przy obcej osobie trzeba wykazać się pewnym zachowaniem a co za tym idzie, siedzieć, słuchać, rozwiązywać zadania a w domu to całkiem inaczej-można wstać, marudzić, wymyślać co rusz to nowe rzeczy... Z polskiego najlepiej pożyczyć zeszyt od kogoś i przerobić z epok to, co było podawane w szkole-w epokach jest tyle założeń, haseł, wierszy, lektur, ważnych postaci-nie wszystko nauczyciele wymagają i zwykle pytają to, co sami podawali na lekcjach. Na mnie by zadziałało ultimatum, albo pójdę na korki z matematyki, zaliczę polski lub przez całe wakacje będę musiała chodzić na korki w upalne dni i się uczyć do poprawki. Przypomnę, że poprawkę można mieć tylko z jednego przedmiotu. Każda mama by chciała żeby dziecko poszło na studia ale nie dla każdego są studia, zresztą po studiach ma się tyle co nic, więc może lepiej się wykształcić w fryzjerstwie, kosmetyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chodzę do prywatnego
technikum i tam można miec poprawke z 3 przedmiotów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×