czy krzesełko do karmienia jest naprawde potrzebne....?

jesli mam leżaczek fisher price to potrzebny jest mi stolik do karmienia? czy to zbedny zakup? bo karmie dziecko w lezaczku

Sama sobie udzieliłaś odpowiedzi .

samodzielnego jedzenia? do tego czasu aż dziecko będzie mogło spokojnie usiąść przy stole minie jeszcze trochę czasu takie krzesełko jest naprawdę wygodne przy nauce samodzielnego jedzenia, ale również gdy karmisz nieco większe dziecko sama mam leżaczek- bujaczek Fisher Price i karmiłam synka w nim gdy był malutki, ale później, gdy nauczył się stabilnie siedzieć przeniosłam go do krzesełka na czas karmienia to jest też wygodne, gdy cała rodzina siedzicie przy stole i jecie posiłki, pomyśl o tym też w ten sposób;)

Ja wcale nie używałam i nie było taragedii ale przyznam ze były monety kiedy pomyslałam ze zdało by sie krzesełko.

Ja sobie nie wyobrażam nie mieć krzesełka. Też mam lezaczek, wg mnie to nie jest miejsce do karmienia dziecka rocznego. Ja swojego szkraba nauczyłam od samego początku jedzenia w krzesełku i teraz wie, że jak jest czas posiłku to trzeba iść do fotelika. Nie latam za nim po całym mieszkaniu. Po za tym jest juz na etapie nauki samodzielnego jedzenia, fotelik jest bardzo wygodny. Dodatkowo materiał w krzesełku jest łatwy w utrzymaniu czystości, dodatkowo zdejmowana tacka, którą trzeba myć za każdym razem.

ja uważam że bardzo potrzebne :) zaczęłam małą wsadzać do niego jak sama siedziała, teraz już siada przy stole ale niewyobrażam sobie niemieć takiego krzesełka - teraz czeka na drugą :)

dla mnie zbędne to jest kupowanie lezaczka,wystarcza na krótko,ja kupilam stolik i krzeselko,wczesniej synek lezal n łózku a jak potarfil sam siadac to krzeselko poszlow obroty i mamy do teraz ,czyli uzywamy go juz 13 miesiecy

saleminkaa - ja nie wyobrażam sobie życia bez leżaczka, dzięki niemu mogę normalnie funkcjonować. To ,że Twoje dziecko leży grzecznie w łóżeczku i nie przeszkadza mu że nikogo nie widzi to nie znaczy że każde takie jest. Gdybym stanęła jeszcze raz przed wyborem kupić czy nie kupić znowu wydałabym te 200zł , syn ma 5 msc i potrafi w nim siedzieć bez przerwy 30 min lub więcej a ja w tym czasie mogę coś zrobić. a co do krzesełka to też czeka mnie ten zakup ale chyba zdecyduje się na zwykłe drewniane bez żadnych bajerów to koszt jakichś 100zł .

my mieliśmy huśtawkę z fishera i nie kupowaliśmy krzesełka.syna karmiłam w huśtawce do 6 mies.a później zmieniliśmy huśtawkę na skoczka no i w skoczku :)

boze w skoczku dziecko karmic, i ak za kazdym razem tam go sdzalas? rocznego tez, boze jaki cyrk jakby ktos popatrzyl...

sobie z wami radę bez leżaczków, skoczków czy specjalnych krzesełek :) Więc pytanie "czy naprawdę jest potrzebne" jest pytaniem retorycznym. Pewnie przydałoby się tak jak samochód, ale bez niego też można funkcjonować..

Nam się bardzo przydało zwlaszcza przy rozszerzaniu diety malucha, wygodnie w nim karmic a potem szybko można wyczyścic, mamy krzesełko Baila z euro cart