Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ada to nie wypadaaaaa

zaproszenie na parapetówke...

Polecane posty

Gość Ada to nie wypadaaaaa

Mój narzeczony idzie w sobote na parapetówkę, która jest już zaplanowana od ładnych kilku tygodni. Impreza ma się odbyć u jego koleżanki z pracy, w sumie można powiedzieć że to impreza firmowa bo mają tam być osoby tylko z firmy. Ma przyjść sam, bez osoby towarzyszącej. ja uważam że to nie wypada nie mamy po 15 lat, tylko większość ma już żony/mężów- to nie chodzi o to że mi żal dupe ściska, ale po prostu uważam że to nie wypada i tyle, co Wy na to....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziwne to jest dla mnie że sam ma iść.. jeszcze nie spotkalam sie z tak dziwną sytuacją.. Wszyscy idą bez osoby towarzyszącej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikiticzka
po co ma drwa do lasu nosic:)) ale ogolnie to normalne przeciez jak firmowo to firmowo, jakby tak kolezanka chciala wszystkich z osobami sprosic to by sie pewno niepomiescili. zreszta zaprasza znajomych z pracy a nie jakies obce babska ktore sa zazdrosne o swoich mezow i beda wprowadzac sztywna atmosfere... ja chodze na takie imprezy bez meza, maz beze mnie i jakos problemow niema, jak sa ogolne imprezy z malzonkami to idziemy razem i tyle... niewidzimy zadnych problemow w takich sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowalik sztywny
u nas tez sie zaprasza tylko praownikow na wiekszosc imprez integracyjnych... jak spotykamy sie na piwie raz na jakis czas to tez ida tylko pracownicy nikt nie przyprowadza ze soba mezow i zon. nie widze tu problemy w stylu wypada czy nie, i tez nie mamy po 15 lat hehe bezsensu stwarzasz problem z niczego, nenakrecaj sie tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada to nie wypadaaaaa
wiecie to nie chodzi o problem z niczego, pójdzie oczywiście nie robie mu z tego tytuły wyrzutów ale powiedziałam wprost że to nie wypada. Poza tym to nie jest impreza firmowa bo ida wybrane osoby do laski na parapetówe. nie wiem do końca czy bedzie ktoś jeszcze spoza firmy. Jesli chodzi o zazdrość, mnie ona nie dotyczy a myśle że żony będa bardziej wkurwiona własnie wtedy jak ich mężowie pójdą sami a nie wtewdy kiedy poszłyby z nimi. Zatem darujcie sobie chamskie teksty w stylu porucha sobie itd po prostu pytam jak jest u innych, wiec wszystkim inteligentnie odpowiadającym bardzo dziękuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co nie wiem jak jest u innych ale ja bym poczuła się dziwnie nie dostając zaproszenia wraz z facetem.. Wydaje mi sie ze dziewczyna robiąc parapetówkę powinna wziąść pod uwagę to ze znajomi z pracy mają żony, dziewczyny, mężów facetów.. Inaczej jesli jest tak jak ktos pisal spotkanie integracyjne z pracownikami, wypad na piwo po pracy, a inaczej jesli jest to impreza prywatna organizowana przez kolezanke z pracy.. a nie orientujesz sie ile osob zaprosila i jak duze ma to mieszkanie? moze faktycznie ma malutkie i zaprosila tylko skromne grono osób i poprosiła zeby nie przyprowadzali osob towarzyszących bo sie najzwyczajniej nie pomieszczą? co narzeczony Ci mówił na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co nie wiem jak jest u innych ale ja bym poczuła się dziwnie nie dostając zaproszenia wraz z facetem.. Wydaje mi sie ze dziewczyna robiąc parapetówkę powinna wziąść pod uwagę to ze znajomi z pracy mają żony, dziewczyny, mężów facetów.. Inaczej jesli jest tak jak ktos pisal spotkanie integracyjne z pracownikami, wypad na piwo po pracy, a inaczej jesli jest to impreza prywatna organizowana przez kolezanke z pracy.. a nie orientujesz sie ile osob zaprosila i jak duze ma to mieszkanie? moze faktycznie ma malutkie i zaprosila tylko skromne grono osób i poprosiła zeby nie przyprowadzali osob towarzyszących bo sie najzwyczajniej nie pomieszczą? co narzeczony Ci mówił na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikiticzka
tekst nie byl chamski, jesli za taki go uznalas to sorki... jestesmy z mezem 3 lata po slubie, pracujemy w duzych firmach, u mnei raz na czas organizowane sa imprezy integracyjne, wyjscie na tance czy po porostu na piwo i kazdy z nas przychodzi sam, nikt nie bierze ze soba malzonkow, bawimy sie w towarzystwie kolegow, kolezanek z pracy po prostu integracja pracownicza... nigdy nie przyszlo mi do glowy ze to nie wypada... moj maz podobnie z kolegami z pracy umawia sie na piwo, na jakies wyjazdy, spotkania plotkarskie i tez nikt z nich nie przyprowadza zony... inaczej jest jak spotykaja sie wspolpracownicy a inaczej jakby ciagali za soba malzonkow , to juz wtedy inna atmosfera. jak sa imprezy z osobami towrzyszacymi to idziemy razem ale jak nie to kazdy idzie sam, bawi sie i naprawde nie szuka jakis podtekstow "czy wypada" rozstrzasanie takich problemow jest dla mnie dziwne... niemielismy taki problemow przed slubem a co dopiero po ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeszka ahojka
wypada, nalezy i jak najbarzdiej to normalne wiec wrzuc na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada to nie wypadaaaaa
wiecie może jestem przewrażliwiona ale uwazam że jesli ja organizuje impreze to zapraszam kolegów z pracy z osobą towarzyszącą. Nie jest to stricto spotkanie integracyjne, bardziej parapetówka na której mają byc osoby z firmy. Pójdzie sam oczywiście, nie ma problemu, nie robie mu wymówek, ale uwazam że tak nie powinno być i tyle. Ostatnio coś wspomniał o wyjeździe z firmy na 3 dni w góry. I znowu ta impreza ma wygladać tak że organizuje ją koleżanka oczywiście prywatnie z tym ze jada tylko osoby z firmy. wiecie dziwi mnie jedno, chyba jestem inaczej wychowana ale mając męza i dziecko nie zostawiłabym ich na 3 dni, zatęskniłabym się za nimi, poza tym czułabym sie za nich odpowiedzialna. to dla mnie troszkę niewyobrażalne, chyba jestem staromodna ale dla mnie na pierwszym miejscu jest rodzina a nie jakieś pijackie wyjazdy z koleżankami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada to nie wypadaaaaa
ale wspomniał że na ten wyjazd pojedziemy razem....jak ma być tak że każdy bedzie sam tylko my razem to na pewno sie nie zdecyduje, w każdym razie sam chyba uwaza że to dość niezręczna sytuacja dlatego chce mnie zabrać ze sobą. Zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ta parapetówka to mały pikuś ale wyjazd trzy dniowy ? moze zaraz spotkam sie z krytyką i tekstami ze jestem zazdrosna czy nie ufna, odrazu prostuje nie, nie jestem. ALe wydaje mi się ze nie chce to normalne zeby moj facet jezdzil z kolezankami i kolegami w gory na 3 dni a ja siedziała w domu, tylko dlatego ze tak sobi zyczy jego kolezanka z pracy eh.. biore wlasny pokoj i za niego place wiec co ona ma do gadania.. jesli ma meza i dziecko to zachowuje sie dla mnie dosc dziewnie, a jesli nie to chyba doskwiera jej samotnosc i jest zazdrosna o innych, nie wiem.. ale ja bym nie puscila go samego, ja tez bym sama nie pojechala na taki wyjazd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie spotkalam z taka dziwna sytuacja,bylismy na imprezie firmowej i tylko jeden chlopak był bez dziewczyny.Znam dobrze ta laske,jak sie go zapytalam czemu jej niema to najpierw kręcił że chora itd.dopiero przyparty do ,,muru"powiedzial że jest zazdrosny,nie ufa jej i wstydzi sie jej zachowania po alkoholu.Moze haas podobnie,cos go powstrzymuje przed zaproszeniem ciebie.Zreszta to tylko parapetowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie temat już jest zamknięty impreza jest jutro ja się umówiłam z koleżanką na popołudnie a on niech idzie, zapowiedział że wróci rano. Nie bede z siebie robić idiotki, jesli ma takie zwyczaje to niech się spotyka ze swoimi znajomymi mnie to nie pasuje i już. Ufam mu, nic złego się na pewno nie stanie wiec jestem spokojna. Karola :) ja myśle że masz podobne zdanie co ja i jesteś podobnie wychowana przez to zgadzasz się z moim zdaniem, ale co zrobić różni są ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×