Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja maja

Kto ma/miał problemy ze snem niemowlaka?? Masakra! :((

Polecane posty

Gość maja maja

Moja córka ma 8 miesięcy. Ze snem w nocy zawsze było słabo - a od jakigoś czasu jest masakra! Czasem jest nawet 1,5 -2 godziny w nocy marudzenia popłakiwania i złoszczenia się... Normalnie nie wytrzymuję już. A zdarzają się też i takie noce, że budzi się po 5-8 razy i albo nei chce usnąć albo nie daje się odłożyć z powrotem na łóżko.... Macie albo miałyście takie problemy? Długo to u Was trwało? Ciągle słyszę, że u innych dzieci przesypiają noce od małego, a moje Łobuziątko to istny diabełek! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę pytań
mam: Po pierwsze czy dziecko w ciągu dnia dużo je? czy dużo sie rusza? ile śpi w ciągu dnia? i najważniejsze czy śpi z Tobą czy w swoim pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie obudzi i idziesz do niego to robisz blad-bo go uczysz ze jestes na kazde zawolanie ;) 8 miesiecy to taki wiek,chyba jest jakis skok,mielismy podobnie w 9 miesiacu,nie wstawalam jak tylko zajeczal,w dzien mial duzo atrakcji i zawsze ladnie zasypial w dzien...wprowadzcie rutyne wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja
Od dziecka jest niejadkiem :). To jest mój drugi problem z nią, ale zdążyłam się już z tym pogodzić... Po prostu jej nie wmuszam i mówi się trudno. Jest szczuplutkim dzieciątkiem ze dużą dawką enegrii! Wszędzie jej pełno :) Wdzień ze snem też jest marnie :(. Spi 2-3 razy z czego są to drzemki max 50 minut - tzn jedna jest dłuższa do tych 50 min, a dwie pozostałe po 20-30 min. Chodzi spać koło 22 i wstaje przed 7 :( Niestety śpi ze mną w łóżku! Od kilku dni próbuję ją uczyć spania w łóżeczku. W dzień już tam śpi od tygodnia, a w nocy dopiero od 2 dni z czego jak się raz obudzi i zacznie drzeć to już jej nie mogę tam odłożyć (obniżone łóżeczko na sam dół, a ja jestem mała i nie daję rady jej odłożyć bez rozbudzania). Zresztą odkładanie też nigdy głabko nie odbywało się. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sIę nie podoba
moje dziecko ma 20miesięcy i nadal przynajmniej 4-5razy się budzi, masuję ją po pleckach i zasypia.ale nie zapowiada się w najbliższym czasie aby było inaczej, więc jedyna radav czekać, dziecku samo to przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę pytań
jeżeli jest tak marnie ze snem to ograniczyłabym jej ta jedną drzemke na rzecz dłuższego spania w nocy. źle zrobiłas że dziecko spało z Tobą, ale skoro juz ją uczysz spac samej to dobrze, i to co powiedziano wyżej nie biegaj do niej na każde zawołanie, przecież krzywda jej się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sIę nie podoba
wg mnie za dużo śpi, moje dziecko od początku spało 2razy tak było do roczku później raz i tak jest do dnia dzisiejszego, twoje dziecko ma rozregulowany cukl całego dnia, musisz non stop robić to samo, o tych samych porach, moje dziecko nie zna się na zegarku a od zawsze wiedziało kiedy idziemy spać bo rytuał jest najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja
Są dzieci, które mają bardzo regularny tryb dnia, a są też i takie które go nie mają. Moja córka jest z tej drugiej kategorii. Wierz mi próbowałam od małego wprowadzać regularny rytm ale się nie udało. Jak była mniejsza miała 5 drzemek. Też rótkie. Udało nam się zejśc do 3, no ale przecież nie będę jej na siłę powstrzymywała przed snem nei? Jak już marudzi i płacze to ją usypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę pytań
przepraszam ale jak Ty ją usypiasz?? ja jak chce żeby moje dziecko posżło spać bo wiem że bedziemy robic cos dłużej, to poprostu kładę go spać do łóżka przymykam drzwi i tyle po 10 minutach spi. a skoro Ty musisz usypiać dziecko, tzn że ja tego nauczyłas i nie dziw się że sie budzi w nocy. Pomecz się parę dni bez tej jednej drzemki a zobaczysz że bedzie lepiej spała w nocy bo bedzie bardziej zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie nie podoba
mogę ci poradzić tylko to abyś czekała bo nic nie zrobisz przecież środkami usypiającymi ją faszerować nie bedziesz, ja próbowałam dawac sedalię czy jakieś ziółka ale nic nie dało to więc odpuściłam, i czekam, juz znie jest źle, może ją coś boli, może ząbki jej idą, no tylko czekac, dziecko z tego wyrośnie, ja zaczęłam zauważać rożnicę jak zaczęła chodzić, teraz się wybiega po podwórku i jest trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przesypia noce odkąd skończyła 1,5 miesiąca i jak narazie nic się nie zmieniło , budzi się jedynie ok. 4 lub 5 nad ranem na jedzenie a potem pogaworzy i dalej idzie spać. Ja od początku robiłam tak że dawałam smoczka , odwracałam na boczek i wychodziłam z pokoju a ona wcześniej czy później zasypiała, czasem tylko popłakiwała jak smok wyleciał z buzi ale ogólnie nie było problemów za to teraz kiedy ma 3,5 miesiąca nie chce zabardzo w dzień sypiać i prześpi może jakieś 3 godzinki i z głowy:/. U nas pod wieczór jest kąpiel przy cichej spokojnej muzyczce, każdy wtedy mówi spokojnie i raczej cicho żeby jej czasem nie rozbawiać noi co ważne to to żeby dawać lekkie jedzonko na noc i nie tuż przed położeniem spać tylko tak z godzinkę przed. Autorko może postaraj się nie kłaść jej na 3 godzinki przed wieczorem i staraj się ja maksymalnie zmęczyć :) (zabawy, jakieś turlikanko, książeczki itp itp a w nocy jak nie będzi emogła spać to podaj herbatkę albo ciepłą wodę do picia....może to coś pomoże a jeżeli nie to widać mała ma taki rytm i współczuję z całego serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było to samo, skończyło się "nie spanie nocne" jak wyszły zęby czwórki czyli ok 20 miesiąca życia. Teraz ma już 2 piątki, trzecia się przebija ale jest lepiej, jedna-dwie nocki z głowy a reszta przespana od 21:30 do 707:30 rano. U nas przyczyna tylko i wyłącznie bolesne ząbkowanie, wszystkie zęby szły po 4 na raz - biedny się namęczył. Ma 23,5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie nie podoba
właśnie o tym piszę ze jednak trzeba poczekać, moje dziecko ma tylko 1,2,4 to samo na dole.czekam jak wyjdzie reszta pewnie wtedy zacznie już spać jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie nie podoba
moja nie ma 3 górnuch i dolnych, jakoś wyjatkowo nie chcą jej wyjsć, a idzie jej 20miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dołączam:( Mój mały diabełek od samego początku spał, delikatnie mówiąc, kiepsko. Na samym początku nie mogłam go w ogóle odłożyć. Nawet jak spał jak "zabitek", to po odłożeniu do łóżeczka, po ok 1min, ryk. Byłam baaardzo wykończona. Eh, jak o tym pomyślę, to prawie popadam w depresję:( Skończyło się na tym, że mały spał ze mną. Ale to też nie było rozwiązanie, bo jak tylko się ruszyłam, mały się przebudzał. Od ok 6 tyg mąż wziął tydzień wolnego i zabrał się za naukę spania:) Po kąpieli i karmieniu, do łóżeczka:) Walczył czasami po 3 godziny. No i przyniosło, to efekt, ale...Mały diabełek ma teraz już 5 m-cy. I po kąpieli nie ma problemów z odłożeniem, ale niestety jest inny problem. Mały bardzo często się przebudza co 1,5 czy 2 h. Tylko po to żeby mu dać smoka, albo w sumie nie wiem po co:) Nie podchodzę do niego zawsze jak zapłacze. Czasami się sam uspokoi i zaśnie, ale baaardzo rzadko:( W dzień ma 3 drzemki, różnej długości, ale zazwyczaj po 1h. Nie mogę mu ich skrócić, bo jak jest zmęczony to po prostu płacze. Czy to się kiedyś zmieni??? Eh, straciłam już nadzieję. Może znajdzie się jakaś mama, co tak miała i już nie ma ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się nie podoba
tak jak pisałam, moje dziecko ma 20miesiecy, i nadal jest problem ze spaniem, trzeba przeczekac, kiedyś gdzieś czytałam, że dziecko budzi się w nocy jak każdy inny dorosły człowiek,tylko jest jeszcze malutkie i nie umie samodzielnie zasnać, i coś w tym jest, czy wam kobietki nie zdażyło sie kiedyś obudzić w nocy i nie mogliscie zasnac, dopiero coś spowodowało ze zasnęliscie??a taka mała istotka co zrobi?nie powie że nie moze spać, tylko da znac płaczem, głowy do góry wytrzymajcie dacie rade ja jestem zywym przykładem, moje dziecko jest bardzo uciazliwe, ale każdy dzień dziekuje że jest ok, ja juz nie pamietam co to znaczy przespać 3godz na raz bez pobudek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mam 15 mieiseczna corke ktora od dosc dawna przesypia calenoce chodzi spac ok 20 wstaje ok 6 rano na poczatku bylo kiepsko ze spaniem ale odkad zaczelam stosowac metode tracy hogg lenka umie sama zasypiac i nie ma z nia problemu ani w dzien ani w nocy odkladam do lozeczka daje smoczka do buzi jej ulubiona maskotke do glaskania pare minut i spi w nocy sie nie budzi polecam książke tracy hogg u mnie naprawde zdzialala cuda ta metoda a wczesniej bylo bardzi kiepsko ze spaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach, mam tą książkę. Kupiłam ją od razu. I mi ona za bardzo nie pomaga:( Mój mały łobuz jest chyba zaprzeczeniem całej dziecięcej literatury:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z dziećmi które nie mają
smoczków??tak jak moja córka??nie uczyłam od samego początku dawania smoka bo wg mnie to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja
Ja wiem, że popełniłam kilka błędów na początku. Ale mieliśmy Córcia miała kolki odkąd skończyła tydzień i przez pierwsze 3 miesiące wieczorami mieliśmy horror. Płacz przez 4-5 godzin. Więc było noszenie, kołysanie itd. Tak też jest przyzwyczajona do usypiania - na rękach :(. Cięzko jest teraz zmienić taki nawyk... Generalnie trochę dzieci "wychowałam" przez moje studia - zajmowałam się cudzymi. Ale swoje to zupełnie inna bajka. Myślałam, że będzie luuuuz - co tam, ja to na pewno sobie poradzę :). Jak widać nie za bardzo wyszło. ;) Wracając do tematu - Mała śpi z nami bo było tak wygodnie z karmieniem piersią. W sumie chyba troszkę tego żałuję, bo trudno mi się z nią rozstać i boję się, że w łóżeczku coś jej się stanie :). Jak tylko w nocy zapłakała to albo dostawała cycucia albo brałam ją na ręce i "dosypiałam". Taki nawyk z czasów kolek :(. Rozmawialiśmy nawet kiedyś z mężem na temat usypiania - ale jakoś nie mogłam się przemów, żeby dać jej popłakać.... Nawet to było znośnie dopóki nie zaczęły się wyrzynać zęby, ale teraz to już jest masakraa. A do tego nie wiem czy to one ją budzą czy brak cycusia. Więc noc wygląda tak, że budzi się, placze, a ja ją biorę na ręce żeby uspić :(. I się męczymy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja
Aha. Smoczke niegdy nie chciała. Butelki też nie. Picie w nocy też odpada.. W tamtym tygodniu próbowałąm ją zmęczyć i mniej kłaśc spać i 2 razy mi prawie usnęła podczas podwieczorku ( owoce ok 19), więc położyłam ją spać i spała 15 min, a potem tradycyjnie poszłam spać koło 22 i budziła się w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@456
oj wzięła was w ryzy :) moja propozycja jest taka, żeby nauczyć ją zasypiać samodzielnie to raz w dwa za późno chodzi spać -22 to na jej wiek zbyt późno, jest przemęczona i się wybudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@456
u nas mała też na początku spała z nami przez pierś ale jak skończyła 4miesiące nauczyłam ją zasypiać samą i tak jest do teraz a ma 5 lat, trudno jest na początku ale warto a uczyłam ją tą metodą zaklinaczki dzieci czy jakoś tak, chodzi o to, żeby najpierw dziecko wyciszyć przed snem, położyć, pogłaskać, przytulić i wytłumaczyć, że teraz idziemy spać i.... zostawić w łóżeczku, na początku będzie darcie w niebogłosy ale nie wolno dziecka brać na ręce, można przytulić, pogłaskać,uspokoić ale krótko, bez przeciągania bo dziecko nie może czuć że rodzic się łamie i też zaraz się rozpłacze bo wtedy będzie myślało, że dzieje mu się krzywda trzeba być konsekwentnym, ja pierwszej nocy wstawałam 10 razy i ją uspokajałam a już 4 noc przespała spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moge tylko podpowiedziec ze musicie ja nauczyc samodzielnego usypiania. my tez popelnilismy blad ze synek usypial nam na rekach i potem odkladalismy go do lozeczka. ale przez to co sie wybudzil to ktores z nas musialo znowu isc do niego, potrzymac na rekach i odlozyc. jak mial ok 8 mies to sie stalo nie do wytrzymania bo usnal, odlozylismy a za pol godziny znowu obudzony i znowu trzeba bylo go usypiac. w koncu bylismy tak wykonczeni, ze zaczelismy nauke samodzielnego usypiania (ktos z kafe chyba mi wyslal ksiazke na @ "Usnij wreszcie" czy jakos tak - kurcze nie pamietam). zaczelam od dania mu maskotki i przemowy ze bedzie sam usypial w lozeczku razem z misiem i potem bylo wyliczenie wszytkiego co ma w pokoju. buzi i wyszlam na 3 min, po trzech minutach weszlam, polozylam (bo stal), buzi i wyszlam potem po 5 min, potem po 7. nastepnego dnia najpierw 5 min. potem 7 a potem 9. a kolejnego 7, 9 i 11 min (jakos tak to szlo). pierwsze dwa dni darl sie strasznie az prawieskapitulowalam, ale potem juz bylo coraz lepiej. wtedy tez zaczal przesypiac cale nocki :) potem pojawil nam sie problem jak mial poltora roku bo przelozylismy go do lozeczka z ktorego mogl wyjsc i zaczal wstawac i przychodzic do nas. odnosilismy, wychodzilismy, on wracal, my odnosilismy i tak w kolko przez pol nocy. w koncu skonczylo sie na tym ze jak przyszedl to maz albo ja siadalismy u niego w pokoju na czas usypiania. teraz ma 3 lata skonczone i jakies 3-4 mies temu powiedzialam mu ze jest juz duzym chlopcem i ze jego kolezanki i koledzy usypiaja bez nikogo w pokoju i po prostu wyszlam (probowalam wczeswniej ale zaraz nas wolal i nie dawalo razy). jaki byl szok jak za 5 min zajrzalam a on juz smacznie spal. autorko sprobuj nauczyc go samodzielnego zasypiania, u nas naprawde to byl przelom z przesypianiem nocy. powoedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja
@@@456 z tym zasypianiem o tej porze to tez niełatwo. Przez kolki mała chodziła spać ok 12 lub 0.30 w nocy. Tak było do ok 3 miesiąca. Potem stopniowo kładłam ją wcześniej (jak próbowałam ją uśpić koło 20 czy 21 to wstawała po pół godziny i szła spać ok 12 w nocy tak jak była przyzwyczajona). Kilka tygodni usypiałam ją ok 23, a od 5 miesiąca ok 22. Robię to dosyć powoli, bo boję się, że jak ją położę po kąpieli czy po 20 to wstanie i nie będzie chciała spać... A tak po 21 jest po kolacji i już jest gotowa do spania ;). Daję jej pobrykać sobie po łóżku i po jakimś czasie jest gotowa to spania. Dziś - po raz drugi! - jak się zmęczyła tym przewalaniem się po łóżku, że zasnęła właśnie sama na kocyku! :) Odłożyłam ją do łóżeczka, ale jestem pewna, że się kilka razy przebudzi.... Wydaje mi się, że powoli dochodzę to jakiegoś pomysłu na nią (mam na myśli to, że zaczyna sama padać), ale jeszcze nie wiem co zrobić z nią w nocy... Przeważnie budzi się, płacze i siada - sama się raczej nie kładzie... Ja jakoś strasznie miekka jestem i nie daję się jej wypłakać... :( Wiem, że to niedobrze, ale mi jej szkoda! Kikosasanka jedziemy na tym samym wózku Kluska_serowa - dzięki wielkie! Podniosłaś mnie na duchu. Gabi właśnie śpi z włochatym misiem :D (uwielbia swoje włochate kocyki, pluszaki, misie itp - właśnie to jej dziś pomogło zasnąć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@456
jeśli przestawisz godzinę snu z 22 na 20 z dnia na dzień to jasne, że bedzie się wybudzać, spróbuj 5 minut wcześniej każdego dnia aż dojdziesz np do 20 z dnia na dzień to nawet dorosłemu trudno się przestawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, tak jak was czytam , to wydaje mi się, że wszystko robię, jak trzeba i nic:) Wieczorem jak odkładam małego, siedzę przy nim troszkę, żeby się wyciszył i wychodzę jak jeszcze nie śpi. Dzisiaj np spał ładnie od 20 do 00.40, potem przebudził się o 3.30 i i o 6.30. Ale czasami jest horror. I nie wiem z czego to wynika:) Nie wstaję na każde jego kwęknięcie. Potrafi sam zasnąć jak się przebudzi( ale nie zawsze). Problem z samodzielnym zasypianiem mam w dzień. Muszę mu poszumieć troszkę:) Ale leży wtedy w łóżeczku. Ehhhh, chyba taki urok mojego urwisa. Może jak przejdę na butlę będzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja maja--> ja jak mały mi się rozpłacze wniebogłosy, nie wyjmuję go z łóżeczka tylko przy nim siedzę. Czasami nawet godzinę:) ehhh, cierp ciało jak chciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×