JUŻ PO ŚLUBIE!!!!!!!!!! nareszcie moge wziąść głęboki oddech

I jakoś mi tak lepiej:) Wszystko sie udało i wam też tego życze;)

kolejna kobieta dla której ślub i wesele to impreza typu show off typu postaw się a zastaw się:( nie kumam tej wyższości kasy i wesela jako przedsięwzięcia nad ślubem jako przeżyciem, duchowym... ciekawe czym ty pokonałaś koleżanki bo to zazwyczaj opiera się na wyścigu typu kto i co wymyśli nowego na swoim ślubie..ah...życie w polsce:(

powinnaś z tego, że poślubiłaś mężczyzne swego zycia a nie ze sie impra udala i sie pokazalas

a gdzie ty to wszystko wyczytałas??? bo ja widze topik szczesliwej swieżo poslubionej żony :D radosnej i zadowolonej :D a ty fustratko pluj dalej jadem,pluj...stara panno bez szans na szczesliwy zwiazek.. bez wzgledu na to czy ze slubem czy bez:D jestes zgorzkniala,nieszczesliwa baba..i tyle w temacie:D

nie musialas zmieniac nicka

odezwały się żałosne stare panny które żyją w konkubinacie i zazdrość zżera że inne są szczęśliwe

idiotki,ktorym zal dupe sciska ze ktos jest szczesliwy:O autorko,olej te pizdy zlosliwe,szczescia dla Ciebie :)

A ja to mam bardzo głęboko co te trutnie pisały hehe :D Kierowałam to tylko do PRZYSZŁYCH ŻON a nie wrednych bab :P hehe

ja juz nie moge doczekac sie mojego dnia po slubie bo sam slub nie kreci mnie.

Majóweczko życzę wszsytkiego co najlepsze:) a mnie byłoby trochę szkoda że już po...bo ja podchodzę do tego jak do naprawdę wielkiego przeżycia, więc oczekiwałabym z radością:) bo tak myslę ze to faktycznie powienien być najpiękniejszy dzień w życiu. Ale to nie koniec, dopiero początek - więc żyjcie w zgodzie i zdrowie sto lat:)

bo im zwyczajnie żaden papierek do szczęścia nie potrzebny :) ale w jebanej polaczkowej mentalności zawsze ta bez ślubu jest starą zazdrosną panną :D:D wieśniary i tyle.

"Wziąć" a nie "wziąść", co za prymityw.

i co czujesz sie lepsza , wyjatkowa ?????????????????????????

z tym konkubinatem. Ja jestem w takowym od kilku lat i jestem bardzo szczęśliwa i jak najbardziej życzę Autorce żeby każdy następny dzień jej małżeństwa był taki jak ten.

Gratulacje i dużo szczęścia dla Was ;)

i już jesteś na każde usługiwanie

suki :D co myślicie że jak macie tego mężusia to inne są już nieszczęśliwe?:D głupie wiochmenki z pcimia dolnego , ale mi to radocha mieć męża ahhhh :D

mega szczęśliwe panienki młode?:O po co w ogóle zakładać taki temat to nie mam pojęcia .

A ja rozumiem autorkę jest szczęśliwa i jest już po weselu itd rozumiem ja bo tez tak miałam i teraz wlasnie mozna odetchnąć bo przy weselu itd jest tyle załatwiania ze nie ma czasu na nic no a ze wy szczekaczki zazdrościcie to wasza sprawa żal tylki ściska ze ktos mial piękny slub i udane wesele a was na to nie stac albo nie możecie miec tego wyjątkowego dnia

jesteś zdrowo rypnięta, cieszy cię, że ktoś nie może mieć albo go nie stać na wesele? a gdybyś ty pragnęła dziecka a nie mogła go mieć bo byłabyś bezpłodna i ktoś by ci powiedział "bardzo ci tak dobrze, ja mam cudowne dziecko a ty nigdy nie będziesz mieć i cieszę się z tego" to byłoby ci miło? chociaż dla ciebie pewnie dzieci nic nie znaczą, więc przerób sobie to zdanie i nie na temat dziecka tylko podstaw sobie samochód, jacht, wakacje, zamek, uroda czy co tam jest dla ciebie ważne.

nie przesadzacie? Dziewczyn ajest szczęśliwa, że było fajnie, że wszystko się udało a Wy od razu z buta na nią? Po co?

Ty tu piszesz o dzieciach ze ktos nie moze miec co to ma byc jest szczęśliwa a jeśli kogos nie stac na wesele to niech zrobi skromne nie na 120osob a na 20 i niech inni tez nie obrażają tych co sa już po weselu i sa szczęśliwi ciebie zazdrosc zżera ze ktos mial udane wesele? I sie chce podzielić tym z innymi zastanów sie

Nie chyba mnie zle zrozumiałas..ale nieważne a co do mnie z nikogo sie nie śmieje ze nie stac go na wesele bo sami robiliśmy i wiem ile to wyrzeczeń trzeba a co do dzieci mam dwie córki i nikomu tez nie życzę by nie mogl miec dzieci bo wie jakie to skarby sa i do twojej wiadomości dla mnie nie jest wazne pałace itd tylko moje dzieci by byly szczęśliwe a jeśli cie to boli ze ktos sie cieszy z własnego szczescia no coz twoja sprawa

nana ja z tego co piszesz wywnioskowałabym raczej, że właśnie to ty jesteś osobą, która będzie teraz chodzić i obnosić się swoim szczęściem, koniecznie przed osobami, które nie mogą z różnych względów mieć tego co ty masz, żeby im dopiec. to takie troche okrutne z twojej strony ale tacy też są.

Po co wy sie klocicie. Mialas piekny slub i wielkie welese, dobrze dla ciebie. Jesli ktos woli zyc na kocia lape - tez dobrze. Co komu do tego jak zyje i uklada sobie zycie. Dla kazdego inny raj. Ja jestem mezatka od 4 lat, mialam bardzo skromny cywilny slub tylko z rodzina. Nie robilismy koscielnego, bo i tak nie chodzimy do kosciola, wiec po co nam szopka. Male przyjecie ( nie dlatego, ze nie mamy pieniedzy, bo mamy i to duzo), bo ja nie lubie byc w centrum uwagi i od dziecka nie lubilam chodzic na wesela, ani miec wielkiego wlasnego. Dla mnie to byl wspanialy dzien, bo zwiazalam sie z czlowiekiem, ktorego kocham i chce zawsze z nim byc. Przez te cztery lata moje uczucie jeszcze sie umocnilo, jego tez. Uwielbiamy wspolnie spedzac czas, zawsze mamy tematy do rozmowy i nie wyobrazam sobie byc z kims innym. W malzenstwie chyba o to chodzi, a nie o to jaki kto mial slub i ile na to wydal. Mam kolezanke, ktrej rodzice zrobili ogromne, bogate wesele, a po pol roku sie rozwiodla. Wiec przestancie sie wzajemnie licytowac, kto mial lepsze wesele, bo to nie jest najwazniejsze.

teraz tylko czekac na pozew rozwodowy :)

goście nażrą się obeżrą wódki obrypią dupę i to ma być taki powód do chwalenia się na lewo i prawo ?:D na każdym weselu tak jest gościom tylko o to chodzi ;) nana ty brałaś ślub dla sukienusi i po to aby się przed koleżankami chwalić. Po twoich wypowiedziach o zazdrości można wnioskować że sama kiedyś bardzo tego komuś zazdrościłaś dlatego teraz uważasz się za "wyższą" po już jesteś po :D typowe ale dla gimnazjalisty

fdsfef - popieram :) ale dla tych pustych panien ilość wydanych pieniędzy na wesele znaczy lepszy ślub a mniejszy gorszy :D wieś tanczy i śpiewa nananananannanana

a ja tu na kafe widzę inną tendencję. Dziewczyny które miały mały skromny ślub za wszelką cenę chcą udowodnić że taki jest lepszy, a duże wesela z pompą od razu muszą kończyć się rozwodem. A taka prawda, że szczęście zależy od dwojga ludzi a nie od zasobności portfela na weselu. Każdy ma inne wyobrażenia o tym dniu i nie ma co się licytować czy lepszy jest skromniejszy czy weselicho na 150 osób.

A KIEDY ROZWÓD?????????????