noworodek na dworze

Witam, tydzień temu urodziłam drugie dziecko. Powinnam wiec poradzic sobie bo mam doswiadczenie zdobyte przy pierwszym ale mam jednka pytanie - bo pierwsze dziecko urodzilam we wrzesniu, a teraz synka - chodzi o to ze wyszlam dzis z nim pierwszy raz na dwór - na dosłownie 20 minut. nie za wcześnie? Jak to było u was? Bo ja muszę szybko małego przyzwyczaic do wychodzenia ze względu na starsze dziecko. Córka jest przyzwyczajona do tego, że bardzo duzo bawi sie na dworze i nie utrzymam jej cały dzien w domu !!! Mysle by juz w przyszlym tygodniu wychodzic z Małym przed poludniem ok godzinki - półtorej, a po południu juz dłużej ze dwie - trzy i nawet stopniowo wydłuzac ... Mamy z dziecmi urodzonymi latem - poradzcie ...

ja urodzilam w zimowym i mroznym styczniu. Dziecko po wiatrowaniu na spacerek krotki wzielam juz po 6 dniach. Spokojnie :) NA poczatek krotkie spacerki ( chociaz tez ekspertem co do rodzenia latem nie jestem). Ale tak robilam zima.

chyba latem lepiej niz zimą ,oczywiście że możesz z nim wychodzić , świeże powietrze mu będzie służyc, szczególnie jak jest cieplutko na dworze, ja urodziłam w marcu i po poltora tygodnia wychodziłam pierwszy dzień dwie godziny i nic mu nie było

A po tygodniu wam się już wszystko zagoiło? Chodzi mi o ranę.

Jeszcze sie nie zagoiło i ciągle troche boli i ciągnie - nie bardzo mogę jeszcze stac i siedziec - teraz najczesciej leze ale mysle ze z kazdym dniem bedzie lepiej :)

a u nas w Norwegi nie przejmuja sie zimnem,dzieci sa zahartowane od niemowlaka,pamietam jak w zeszla zime sasiadka wrocila ze szpitala,a na drugi dizen dziecko w wozku caly dzien na dworzu brala,je tylko jak plakalo i bylo glodne,a na dworzu -15.Dla mnie to niepojęte,teraz juz normalnie na to patrze,ale na poczatku jak widzialam 2 letniego brzdaca ktory biega w koszulce bez rekawow w listopadzie po dworzu tak bylam przerazona,tu dzieci w ogole nie choruja bo od malego sa hartowane

po tygodniu nic juz nie boli:) przynajmniej mnie:) i dawalam rade :) a 5 dni pozniej skonczylam polog.

ja urodzilam w zimie ale ja sie urrodzilam w lato i moja mama mowila mi ze byly upaly i praktycznie od razu zaczela wychodzic. jak mialam 10 dni to juz caly dzien spedzilismy na dzialce

Ja tez czekalam tydzien z pierwszym wyjsciem, rodzilam w polowie maja... Teraz mieszkam w uk i tu zaraz w ten sam dzien kobiety z dziecmi wychodza, nie ma znaczenia jaka jest pora roku.

ja rodziłam w lipcu i byly upały takie jak dzis to córkę na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala wziełam do ogrodu. Bo było przyjemniej niż w dusznym domu, strasznie nam sie pokoje nagrzewaja bo mamy od południowej strony.

Ja urodzilam w połowie kwietnia i wyszłam po 8 dniach. Ale teraz wyszlabym duzo szybciej, przeciez na dworze jest cieplej niz w domu. Tylko zeby nie za ciepło - nie wychodz w okolicach poludnia, lepiej przed 10ta albo po 16tej.

rodziłam w czerwcu i lipcu - mam 2 dzieci - dzień po wyjściu ze szpitala już były na dworze i to jak najdłużej....

Na zajęciach ze szkoły rodzenia mówiona nam, że z dziećmi można wychodzić już po kilku dniach. Wcześniej przygotować i werandować. pierwsze spacery 20 min, i stopniowo zwiększać. Nie wolno wychodzić, gdy temperatura jest powyżej 30 stopni, lub poniżej 10. Pozdrawiam!!!

poniżej - 10

jej nie za wczesnie spokojnie ja urodzilam w lipcu wyszlam 5 dni po ur ze szpitala bo cc i na drugi dzien po wyjsciu juz bylismy na spacerze na godzine..od pierwszego dnia po wyjsciu ze szpitala chodzilismy na spacery i tak jest do tej pory