Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JuSS86

ZDRADA... ROZSTANIE...CIERPIENIE

Polecane posty

Ja tak bardzo cierpię... Dwa miesiące temu dowiedziałam się zdradzie. Byliśmy zaręczeni, myślałam, że mam już ,,ułożone" życie. Tak bardzo chciałam mu wierzyć, że to nieprawda. Nie wytrzymałam. Rozstaliśmy sie. Nie potrafiłam mu tego powiedzieć prosto w oczy, bo to tak bardzo bolało, więc napisałam list. Kocham go jak nikogo innego. Moje serce nie jest złamane, ono jest rozwalone na milion kawałków. Czasem z nim rozmawiam, ciągle mam nadzieję, że jeszcze będzie dobrze. Jak zacząć normalnie żyć? Jak zapomnieć? Jak pozbyć się tej złudnej nadziei? Ciągle znajdują się "dobre" osoby, które informują mnie o jego wybrykach, o tym jak szalał z innymi dziewczynami, gdy byliśmy razem. Czy to możliwe, żeby osoba, z którą spędziło się tyle czasu, mogła aż tak skrzywdzić? Czym ja sobie na to zasłużyłam? Czy dam radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Kochana, bardzo Ci współczuję bo wiem jak to strasznie boli. Najlepiej będzie jednak dla Ciebie jak go zostawisz, bo NIGDY nie zapomnisz o zdradzie. Dobrze, że nie jesteście małżeństwem, bo gdyby zdradził po ślubie byłoby jeszcze ciężej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się po prostu nie mieści w głowie, że najbliższa osoba może sprawić tyle bólu... To już dwa miesiące odkąd nie jesteśmy razem, myślałam, że czas będzie działał na moją korzyść, a jest coraz gorzej. Jak zjem jeden posiłek dziennie, to dla mnie już wiele, nie potrafię spać, budzę się kilkakrotnie w nocy. To mi nie daje spokoju. Najgorsza jest ta niepewność...gdybym chociaż znała prawdę. A on... on nawet nie próbował mnie zatrzymywać, nie walczył. Tak, jakbym nigdy nic dla niego nie znaczyła. Czy on nie ma sumienia? Zawsze byłam silną osobą, a teraz... nie walczę o samą siebie, nic mnie nie cieszy. Nie potrafię się odciąć od niego, nie potrafię nie odebrać telefonu, gdy dzwoni... Moje poczucie własnej wartości legło w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w takim stanie, że wydaje mi się, że tylko on może mi pomóc w cierpieniu. Czy ze mną jest coś nie tak? Zrobił mi taką krzywdę, a ja nie potrafię o nim zapomnieć, nie chcę o nim zapomnieć. Dlaczego nie ma na to lekarstwa w aptece? Wszystko byłoby łatwiejsze... Zrobiłabym wszystko, żeby cofnąć czas, żeby go nigdy nie poznać, nie spotkać... Targają mną tak sprzeczne uczucia, nie wiem co zrobić ze sobą, próbuję sobie organizować jakoś czas, ale nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
kochana! jestem teraz dokladnie w takiej samej sytuacji! bylismy ze soba dlugo nie bylismy zareeczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak sobie radzisz? Czy w ogóle dajesz radę? Ja jestem już wyczerpana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
sluchaj nie daje sobie rady nie spie nie jem , chodze na terapie do psychologa i do psychiatry, dostalam leki nie jestem w stanie powiedziec czy sa rewelacyjne ale bez nich bylobyu jeszcz gorzej. wina byla faceta0zdradzil a ja jeszcze na cos licze, nawet odezwalam sie do niego. wiem fatalny blad ale chce sie przejnac co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego na tym świecie jest tyle dupków?! No tak, jak człowiek kocha, jest w stanie wybaczyć wszystko... A ja na podstawie plotek o jego zdradzie zniszczyłam sobie życie. A on jak się zachowuje, próbował wyjaśnić, przepraszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
hmmm on|? twoerdzi ze nie robil nic zlego ze to kolezanka czepial sie ze jak ja moglam sie tak zachowac-czyli odrwacanie kota ogonem. niby przepraszal ale i tak gadal ze to moja wina i nojego zachowania taaa.... odezwal sie po tym wszystkim i powiedzial ze lepiej dla mnie jesli juz to zakonczymu a potem jeszcze speawdzal czy jestem dostepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież za rękę go nie złapałaś? To skąd Twoja pewność, że zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w aptece jest lekarstwo idźcie do psychologa dziewczyny, bo stracicie sporo czasu na dojście do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
no wlasnie wiem co widzialam -zabawial sie z inna w klubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był z Tobą w klubie, a zabawiał się z inną? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak robić?! Człowiek bez sumienia i bez uczuć. Zimny drań! Przepraszam, że to komentuję. Łatwiej jest doradzić innemu niż samemu sobie... Musimy tylko wierzyć, że w życiu czeka na nas ktoś, komu będziemy mogły znowu zaufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Temat stary jak Świat , jedyne lekarstwo czas , ewentualnie jeżeli maci możliwość to wizyta u psychologa ... jedyne co możecie zrobić to próbować zacząć żyć na nowo , a to nie łatwe ... jedni mówią żeby starą miłość leczyć nową - serdecznie nie polecam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
sluchaj to byl czysty przypadek ze ja to widzialam!!!! nawet nie wiesz co poczulam jak to zobaczylam? a on? dark sie na mnie ze nie robi nic zlego i ze ja go oskarzam o nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
Powiem Ci tak ja jestem w podobnej sytuacji tylko ze ja jestem facetem wiec nie faceci sa dupkammi ale kobiety tez i to wydeje mmi sie jak w moim przypadku było to poprostu jestemn w szoku wielkim..... Powiem wam tak spotukałem sie z nia a ona cały czas miała chłopaka przez 6 lat i tak potrafiła grac ze sie w glowie nie miesci a wczoraj była z nim n aweselu do mnie jeszcze dzwonila w piatejk przed weselem i szantazowała mnie o ciazy to jest dla mnie nie do pomyslenia ze tak kobieta moze robic . bedzie ciezko ale dam sobie rade... przynajmniej tak sadze.... pomyslcie jak wygladałoby dlasze życie w ciagłej niepweności w ciagłym strachu a druga sprawa sufanie potrfiłbyści zaufac???? Ja juz nie zaufam tej osobie chociaz przez to ze tak powiedziała o tej ciązy to zostawiął sobie furtke zeby sie odezwac ale nawet nie bede czytał smsów od niej ani nie odbierał chociaz napisałem do niej zenie zycze sobie zeby kiedykolwiek do mnie napisała i zadzwonieł.... zeby sie do tego zastosowała.. sorki troche sie upisałem ale przepraszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty facet0
Na tym swiecie nie ma "tylu dupkow", jest ich calkiem malo, ale kobiety same ich wybieraja na partnerow, bo chca miec "bad boya", jednoczesnie sadzac, ze sa tak cudowne, ze taki lovelas tym razem bedzie wierny i cudowny... Chyba nie ma gorszych facetow od takich, ktorzy zdrade maja we krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty facet0
chociaz nie, jest jeden gorszy typ, wiecznie smutni pseudoromantycy, ofiary losu, prawiczki czekajacy na wielka milosc itp. Ale to nie o tym temat %)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wybrałam tego "dupka" świadomie... Skoro z nim byłam, to widocznie nie był do końca zły. A już na pewno nie był żadnym bad boyem. Dałabym sobie za niego odciąć rękę... A teraz nie miałabym ręki... Ja wiem, że są też złe kobiety, wcale w to nie wątpię. I wcale nie mówię, że każdy facet to dupek. Tylko dlaczego ja na takiego trafiłam? Nie zasłużyłam sobie na to. Widocznie w ogóle nie znam się na ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym wiedziała, co mi zrobi, nawet bym na niego nie spojrzała... Człowiek zakochany, ma klapki na oczach, idealizuje i pewnych rzeczy po prostu nie dostrzega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
tak zakochanym mozna byc ale ludzie sie smieja z Ciebie ze on tak robi a ty wierzysz mu ja mam to samo i postawiłem gruba kreske i KONIEC tylko ze ja zrobiłem tak z dziewczyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
dokladnie zgadzam sie z autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spójrz na to z innej strony
widocznie ktoś nad Tobą czuwa, że dowiedziałaś się przed ślubem, że przez te lata nie zaszłaś z nim w ciąże. gnój mógł Cię czymś zarazić... teraz w to nie wierzysz, ale ból minie, wiesz, ze minie. i po jaką cholerę odbierasz telefony od niego? zmień numer, jak masz możliwość zerwij całkowicie kontakt. nie podsycaj bólu. a on nie walczył...jak Cię zdradzał to chyba liczył się z tym, ze się dowiesz więc co ma teraz powiedzieć? przyznać się do tego, ze jest skurwysynem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2
niesprawiedliwe jest to ze kobieta zawsze musi na tym ucierpiec a sex dla faceta to czysta fizjologia! my kobiety mamy gorzej i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
nie masz racji..... Ja byłem z kobieta i to ona w ch.... mnie robiła bo miała kogos i ukrywała to a ja głupi sie dawałem i teraz pisze cos o ciazy przed weselem a poszła na wesele z innym azrobiła sobie furtke zeby sie moze odezwadc ale napisałem ze nie zycze soibie kontaktu i nie mam zamiaru niec n ic wspólnego z ta osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja ciągle wierzę, że to jednak nieprawda... Dlaczego odbieram telefony od niego? Bo go kocham... Bo, jeśli nie odbiorę, sama sobie dołożę bólu. Chciałabym się od tego odciąć całkowicie, ale nie potrafię. Po prostu sobie nie radzę, nie myślę racjonalnie... Wiem, jestem chora...chora z miłości do nieodpowiedniej osoby. Nie chce mi się wierzyć, że on (sam został kiedyś bardzo skrzywdzony - przez długi okres zdradzała go jego dziewczyna, bardzo to przeżył) mógłby zrobić to komuś innemu (czyli mi). Przecież jeśli ktoś został kiedyś zdradzony to brzydzi się zdradą. Nie jest tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
daj sobie z nim spokój nie odbieraj telefonów jak napisze cos to nie czytaj tego tylko kasuj zaraz. ja tak bede robił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak łatwo napisać "daj sobie z nim spokój", gorzej wykonać... To jest dla mnie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawidzio
co powiesz na to ze ja wczoraj przezyłem szok jak sie dowiedziałem ze idzie z kims innym a dzien wczesniej rozmawiałem z nia i mowiła o dziecku ze moze jest w ciazy... i co ty powiesz na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×