Dlaczego wyniki z matury są tak późno? Teraz się boję coraz bardziej.

30 czerwca mają być wyniki dopiero. Wolałaby już wiedzieć jak mi poszło, a trzeba czekać. Mam stracha jak nigdy. Im więcej dni mija od matury to tym bardziej się boję, że coś pokręciłam i że będzie źle. :(

wiekszosc oblewa wiec zamiast sie bac pogodz sie z porazka juz teraz to mniej zaboli

Raczej nie obleję (chociaż nigdy nic nie wiadomo), ale chciałabym się dostać na bezpłatne studia.

oblejesz :) w zeszlym roku pisalem mature osob w klasie 17 zdalo mature 4 poprawke 1 lepiej idz na jakis kurs i do pracy

Hey, Muzyk, widać masz tępaków w klasie, bo w mojej szkole rok temu tylko kilka osób nie zdało na 500 uczniów :D

to ty widac mialas szkole tzw nollajfow tez takie sa kolesie ktorzy wierza ze jak dostania 4 z kartkowki to umra pod monopolowym a potem tacy absolwenci placza ze ta super wyksztalceni a kasuni nie ma za to szew po podstawowce ale wlasna firme ma

Nie straszcie. Nie nastawiam się w ogóle na niezdanie na razie, ale wiem, że wszystko jest możliwe, więc też mnie to niepokoi. Może i rzeczywiście w tym roku więcej osób nie zda z powodu matematyki, ale liczyłam sama zadania, nie strzelałam niczego, więc żebym nie zdała to musiałabym pomylić kratki na karcie odpowiedzi przy zaznaczaniu, a sprawdzałam dwa razy czy dobrze przeniosłam. Z otwartych też liczyłam, więc nawet jak większość zadań bym pomieszała to zdana będzie. Język na pewno zdałam na podstawie. Wszystko prawie mam dobrze. Może 2 punkty uciekną. Poniżej 90% na pewno nie spadnę. Z polskiego na podstawie czytanie ze zrozumieniem dobrze mi poszło. Żebym oblała za wypracowanie musiałoby być naprawdę kiepsko. Ustne już mam zdane. Podstawa wystarczy do zdania matury, ale na dostanie się na bezpłatne studia byłyby małe szanse. Dlatego najbardziej się boję o rozszerzenia, które zdawałam. Tam to już nie jestem żadnego pewna, czy będzie tak super. :(

Jestem dwójkową uczennicą i zesżłoroczną maturę zdałam bez problemu :) Większość moich znajomych także pozdawała ponad 50 %, nawet jeżeli nie byli uczniami piątkowymi. A ty, Muzyk, mówiąc, że matura jest nie do napisania i tylko kujoni zdaja starasz się usprawiedliwic to, ze jesteś głupi jak but i nie potrafisz wycackac 30 procent, co potrafi kazdy przy odrobinie szczescia :) Lecz swoje kompleksy gdzie indziej, albo usiadz do ksiazek i popracuj nad swoim IQ :)

Żeby tak już wiedzieć czy jest źle. Do 30-stego wykończę się nerwowo. Wcześniej jeszcze były matury to się nie myślało o tym. Teraz nie wiem np. czy zaczynać coś, planować wyjazd, bo jak jeden przedmiot nie zdany na podstawie to poprawka w sierpniu i wtedy bym musiała w wakacje się na nią uczyć. Niby zdałam, ale jak np. w wypracowaniu byłby poważny błąd to wtedy jest zero punktów i poprawka. :( A rozszerzenia... Może w sumie płatne studia nie byłyby takie złe, bo by można pracować i pieniądze by były. Tylko szkoda byłoby wtedy tej nauki i zdawania tych rozszerzeń. Teraz już sama nie wiem.

nie musze leczyc kompleksow bo mature mialem jedna z najlepszych w szkole zniszczyla mnie tylko 28% z matmy :P teraz juz wiem iz to wszystko niepotrzebne do poprawki nawet nie ide chyba ze by mi sie nudzilo teraz najwazniejsza jest praca troche dorobic i na swoje isc

Czemu nie idziesz do poprawki? Jeden punkt ci tylko brakował do zdania. Może teraz by się udało.

A zawsze matura by była jakbyś w przyszłości jednak zdecydował się na studia.

sram na to co mi to da? pieniadze? trzeba teraz troche dorobic i na swoje

No bo jak w ciągu kilku lat nie zrobisz tej matmy to wtedy jak będziesz chciał maturę to trzeba wszystkie przedmioty zdawać od nowa. Jak teraz przystąpisz to piszesz tylko matematykę, a zdanych przedmiotów już nie.

nie rozumiem jak mozna nie zdac nowej matury. koorwa no przeciez poziom podstawowy z kazdego przedmiotu jest dramatycznie niski i zeby nie zdobyc30% z tego poziomu to trzebab byc tlukiem do kwadratu. bez obrazy ale takie jest moje zdanie

ja myślałam, że będę się stresować czekają a już niemal zapomniałam, że w ogóle maturę pisałam :D

ja wiem ,ze zdam na bank tylko nie wiem na ile procent :D

Najgorsze, że na niektóre kierunki różnica kilku procent decyduje o dostaniu się. Będę mieć kilka procent mniej niż trzeba i koniec.

nie denerwować.

maturzystka watpie ze kiedykolwiek bede chcial na stdia :) jak bede pracowyal to watpie zeby mi sie chcialo a gdy rozkrece biznes to poco?