Po jakim czasie od rozstania zdecydowaliście się na randkę??

Byłam z moim facetem 5 lat,zostawił mnie 3 miesiące temu,bo stwierdził,że nie ma dość kłótni,że woli być sam,że nie dorósł,że to nie dla niego .. Strasznie to przeżyłam,bo bardzo go kocham.Fakt,nie układało się ostatnio,ale nigdy nie pomyślałam,że mogłabym go zostawić.Lepiej pracować nad związkiem i naprawiać to,co się popsuło.No ale cóż,stało się - zostawił mnie.Cały czas o nim myślę,tęsknię za nim,śni mi się po nocach.Przyjaciele mówią,że bardzo się zmieniłam,jakby coś umarlo we mnie.Nie mam ochoty na imprezy,na spotkania.Wolę siedzieć w domu.Na dodatek strasznie denerwują mnie faceci.Mam ok.3 adoratorów,którzy mnie tak denerwują,że szok.Odpycham każdego,kto chce mnie poznać ..nie chcę już żadnej miłości,żadnego związku,bo żaden nie będzie taki jak on :( czy jest tu ktoś,kto ma(miał)podobnie jak ja?Czy tak już będzie zawsze,czy może kiedyś otworzę się na kogoś?Proponują mi zwykłe spotkanie,spacer,czy rozmowę na gg,a ja po prostu olewam ich..

Moim zdaniem jak w związku jest źle to lepiej zwyczajnie sie rozstać bo zmienić natury i charaktery człowieka się nie da. Ja dla przykładu na randkę po zerwaniu poszłam po miesiącu czasu i co ? Wyszło mi to na dobre bo mam kochającego narzeczonego z którym nawet w 1/100 się tak nie kłóce jak z byłym.

Po tygodniu. W sumie roztalismy sie 3m-ce wczesniej ale reanimowaliśmy. Za 2m-ce wychodze za maz,takze glowa do gory