OSZCZEDZACIE?? NA CO? I jak wam idzie?

JAk w temacie . Oszczedzacie na cos konkretnego ? I czy wogole oszczedzacie???

oszczędzam na wyjazd, którego termin jest bliżej nieokreślony. oszczędzam na pewien zabieg chirurgiczny, chociaż w sumie nie muszę na niego oszczędzać bo na 350 tak od ręki mnie stać.

a jak mi idzie? no coż... mogłoby być lepiej :(

ja oszczędzam na "wieczne nigdy" i idzie kiepsko. Odkładamy z mężem miesięcznie 500zł na lokatę, choć teoretycznie moglibyśmy więcej, ale wydajemy na bzdury niestety:(

Ja z kolei oszczedzam tak na blizej nie okreslony cel ale nie lubie nie miec nic wole juz sobie czegos odmowic chciaz wiem ze moge sobie kupic ale i tak nie wydaje czasami zastanawiam sie czy niepopadam w skapstwo;/

Oszczędzam na działkę i dom... mam odłożone jakieś 100zł :D

oszczedzam i idzie mi to dobrze , bo pieniadze zablokowalam na lokacie, oszczedzam na dalekie wycieczki zagraniczne w wakacje

odbieram ja za 2 miesiace koszt 2200 tys zl przy moim wynagrodzeniu i platnosci za studia jest cholernie ciezko zreszta pracuje od pol roku ale na szczescie zbiore cala kase w terminie

zbieram na wakacje a w dalszym terminie na samochod. Jestem rozrzutna i pieniadze jeszcze nigdy nie siedzialy mi dlugo na koncie, bo je w rezultacie wybieralam. Wtedy 100, wtedy 200 i dupa :( od jakiegos czasu wyciagam 500-600zl odrazu i wrzucam do skarbonki, takiej bez mozliwosci wyciagania i juz sporo odlozylam. Inaczej nie umie:)

oszczedzam na blizej nieokreslony cel;) odkladam ok.2000 miesiecznie.na biezace wydatki mam.tej zelaznej kasy nie ruszam;)