moje dziecko obraziło nauczycielkę a mąż

Taaa, mogla wyjść w trakcie lekcji :D I zostawić bandę "odpowiedzialnych" dzieci w klasie, a później jeszcze z tego tytułu mieć nieprzyjemności. Wiesz co, mamo: mało jest takich rodziców, którzy wiedzą, gdzie ustawić granice w sensie nietolerowania gówniarskich wybryków. Na ogól obserwuje się postawę "a co takiego złego się stało? wyrośnie z tego, ot tak sobie palnął." :O

ze skargą i dostałby jedynie uwagę. może zastanowi się na drugi raz czy powiedzieć na głos swoje myśli. niech jemu się nie wydaje że wszystko mu będzie uchodziło na sucho :( a mój mąż, eh, szkoda gadać. zrobiłam obiad dla nas a on zaniósł mojemu synowi do pokoju. no myślałam, że go rozniosę!! z głodu nie umrze, będzie głodny to sobie zrobi jedzenie. nie sądziłam że mąż będzie się cackał, to silny mężczyzna i zawsze miałam w nim oparcie :/

Nauczycielka przesadziła z reakcją. Ale wychowanie pobiera się z domu, męża też strzel w pysk za brak reakcji. Kwiateczki , przeprosiny przy klasie i temat zamkniety. A uderzenie ucznia przez Nauczycielke to juz sprawa dyrektora.

Zastanawiam się, czy syn nie zacznie z czasem się na tobie odgrywać, tym bardziej po ewentualnych "przeprosinach" przy klasie. Będzie miał obciach jakich mało...

a czym on się może na mnie odegrać? to ja jestem rodzicem, nie będzie mi gówniarz rządził w domu. :/

tak naprawdę te przeprosiny w szkołach to oni mają głęboko w dupie, ale obciachu spróbuj mu narobić jak największego i trzymaj go krótko... nie może sobie myśleć, że wszystko mu wolno, no sorry.

Oby więcej takich matek jak Ty autorko. Teraz to same ciepłe kluchy "O jeju, a moje dziecko to takie bystre, takie mądre, nie ma drugiego takiego dziecka na swiecie? A ze bije inne dzieci? No cóż.. Ma ADHD. A te błędy ortograficzne? Ma zaświadczenie z poradni. " sami debile, analfabeci chodzą po świecie przez takie matki kwoki, które całe życie nosy wycierają swoim rozwydrzonyn dzieciakom. To wy robicie krzywdę społeczeństwu wychowują dzieci, które nie potrafią funkcjonować w społeczeństwie. Gdyby każde niegrzeczne dziecko dostało po tyłku za wczasu zanim zacznę miec wszystkich w dupie ten chory świat wyglądałby inaczej a bachory szanowałyby starszych.

Zacznie do ciebie np. pyskować albo robić coś zabronionego za przyzwoleniem ojca.

Aha tobie tez spusci manto jak dorosnie razem ze starym za to ze sie nosisz!

w tym wszystkim największym probleme nie jest płaszczyzna uczeń-nauczycielka ale ty i twój mąż. Macie zupełnie odmienne zdania na temat czynów odpowiednich do karania. Lepiej pogadaj z męzem za wczasu by nie probował potajemnie dawać synowi czegoś co ty mu zabroniłas!

Wtedy zobaczysz kto rzadzi w domu:)

nauczycielka nie ma prawa uderzyć ucznia i szczerze mówiąc dziwię się, że popierasz zachowanie tej nauczycielki, niby "Szkoła bez przemocy", ale po jej zachowaniu tego nie widać. Owszem, syn tez nie jest bez winy, ale pamiętaj, wina jest po obu stronach

niech tylko spróbuje pyskować, kiedyś mu się wymsknęło "zamknij się" i miał karę przez 3 miesiące (zero wychodzenia, komórka zabrana i wstrzymane kieszonkowe) plus odwołany wyjazd na wakacje do Hiszpanii. no właśnie postawa męża mnie martwi bardzo :( zawsze się wspieraliśmy, wspólnie podejmowaliśmy decyzję a tutaj co, znieczulica na gnojka którego roznoszą hormony? :(

No i ok, nie miała prawa go uderzyć, na pewno poniesie konsekwencje, ale po co bronić smarkacza? I jeszcze uzasadniać, że powinien jej oddać?

"ciekawe jaką cipę ma nasza psorka'' że to niby normalne? haha no nie dziwię się że teraz taka samowola na lekcjach, jak nauczyciele nawet już nie reagują na nic - sami sobie pozwalacie na brak szacunku, więc później nie pieprzcie jak to ''młodzież dziś straszna'' wszystko zależy od nauczyciela, u mnie w gimnazjum miałam straszną klasę i pełno było w niej debili - jeden chłopak nawet raz zamknął nauczycielkę w klasie, inny wyrzucił globus przez okno :O na większej liczbie zajęć zachowywali się jak dzicz, ALE były takie lekcje na których był idealny spokój bo wiedzieli że z owym nauczycielem nie ma żartów i że jak zaczną wariować to będą mieli przesrane na jego lekcjach, mieli do niektórych duży szacunek, a do niektórych nie mieli wcale - od czego to wszystko zależy? od postawy nauczyciela serio, przeraża mnie dziś ta obojętność nauczycieli i pozwalanie uczniom na ''nasranie na głowę''

ja jako kobieta postąpiłabym tak samo. nie udaję że deszcz pada gdy ktoś mi pluje w twarz.

zdołowana mama gimnazjalisty - moim zdaniem bardzo dobrze postąpilaś, mam nadzieję że nie dasz się złamać odnośnie kary. Łepek dostal strzala, zasłużonego - nic mu nie będzie, a nawet dobrze mu to zrobi na przyszlość. Dobijają mnie za to mamusie, ktore w reportarzach kryminalnych powtarzają, że ich synuś tego nie zrobił, bo to dobre dziecko :)

dodam jeszcze że bardzo dobrze że nauczycielka tak zareagowała - a w każdym bądź razie miała do tego prawo, obraził ją taki gnojek

dlaczego Twoj syn ma 16 lat i siedzi jeszcze w gimnazjum?;P

toksyczne babsko Och nie chyba się popłacze przez twe słowa. :D Nie mam co odrabiać bo rok szkolny już skończyłam , zajmij sie swoimi bachorami lepiej .

smrodek - może jest z lutego naprzykład a to jest 3kl gim :D?

Pewnie przez taka pizde..

Nauczycielka NIE MA PRAWA uderzyć ucznia, choćby na nią napluł.

Jakby na nią napluł to powinna mu łeb przy samej dupie ujebać.

nauczyciel powinien stać i dać sie opluwac, poniżać, pozwolic sobie kosz na głowę założyć i jeszcze za to podziękować...

Niewątpliwie syn obraził nauczycielkę. Ale uważaj też na niego - w jego wieku wszystko urasta do rangi niewiadomo czego; dawno temu kolega z klasy mojej siostry ukradł w szkole walkmana, a jak się wydało, powiesił się, bo bał się wrócić do domu, że dostanie wpiernicz od ojca:/

może gówniarz napluć a nauczycielka niby ma się co uśmiechać????????????? czy ty jesteś normalna?????????? ciekawe jaka uśmiechnięta byłabyś ty gdyby jakiś 16 latek przechodził i zapytał jaka masz cipę lub na ciebie napluł?? no ale skoro tobie to nie przeszkadza nie mam pytań .....

synowi to popelnicie blad powinien poniesc konsekwecje swojego zachowania w stosunku do nauczycielki , niestety mlodziez nie ma hamulca i pozwala sobie na takie wlasnie komentarze uwazam ze bardzo slusznie postepujesz wprowadzajac takie kary i ograniczenia niech syn zrozumie i wyciagnie wnioski ale i tak powinnas z nim rozmawiac mimo ze ma 16 lat jest jeszcze niedojrzały a burza hormonow robi swoje a poza tym jesli pozwala sobie na takie odzywki to nie wiesz czy w jakims momencie sytuacja nie bedzie dotyczyc ciebie i meza nauczycielka nie powinna uderzyc syna w twarz ale nie dziwie sie jej reakcji - to bylo dla niej upokarzajace dyrektor szkoly ma dylemat ale pewnie konsekwencje poniosa syn - slusznie zreszta i pani od biologii tez , dziwie sie reakcji twojego meza za tak lekkie podejscie do problemu powinniscie obydwoje byc konsekwentni

uważam że nauczycielkę poniosły nerwy i sama tego żałuje, ale rozumiem ją doskonale. Nikt nie ma prawa odnosić się w ten sposób do starszej osoby, a jeżeli rodzice to tolerują to moim zdanie robią bardzo źle. Uczmy dzieci szacunku i szanujmy siebie nawzajem. Nauczycielka na pewno poniesie konsekwencje swojego postępowania i uważam ze chłopak powinien tak samo ponieść konsekwencje. ale nie oszukujmy się w szkole dostanie co najwyżej naganę i większość młodych ludzi nic sobie z tego nie robi , take mamy prawo , takich mamy ministrów edukacji i módlmy sie żeby wreszcie na "stołku" zasiadł ktoś z 'jajami" . Popierałam metody Giertycha i uważam że do tej pory jedynie on miał odpowiednie odejście do spraw szkolnym . Tyle mojego zdania

w ostatnim zdaniu odejście= podejście