Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marantha

Mam mysli o zakonie od 6 lat. Myslicie ze powinnam sprobowac?

Polecane posty

Gość Marantha
osttni rok studiow zaocznych, nie pracuje obecnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Napisalam Tom;) Oj nie.. Każde zycie jest ciezkie, i te swieckie i zakonne...Pan Bóg każdego doświadcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo myśli o wstąpieniu do zakonu nie wahaj się ani chwili, zobaczysz jaka będziesz szczęśliwa, życie świeckie jest bardzo trudne, musimy zmagać się z takimi ludzmi jak ten ateista ,a wierz mi to nie jest nic przyjemnego. Tam będziesz miała spokój , będziesz żyła miłością do BOGA i do ludzi. Sory, ale to stek bzdur. Znałam kiedyś zakonnicę, i przyznwała, że większosc osob jest bardzo nieszczesliwa w zakonach. Bo większosc idzie tam na zasadzie samoukarania się- jak rzuci je chłopak, bo nie mają pomysłu na życie, są załamane, itp. Mówiła, że osoba nieszczęśliwa nie może szukac szczęśćia w ten sposób. Że do zakonu trzeba isc szczęsliwym pogodnym, uśmiechniętym. Trzeba to lubic, a nie może byc to jakaś kara. Tak na marginesie- kobiety baardzo zle znoszą takie rzeczy i większosc chce faceta i rodzinę. Do tego, nawet jak motywacja będzie dobra, to w zakonie nadal będzie pełno takich sfrustrowanych w głębi swym wyborem, złamanych życiem kobiet, co będa dogryzac i stanowic totalne przeciwnieństwo chrzescijanina. :( I trzeba będzie jakoś z tymi chorymi ludzmi życ, co raczej nie stanowic będzie ulgi dla i tak ciężkiego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie w zakonie to nie taka latwa sprawa musisz spytac siebie czy naprawde jestes na tyle silna by to zrobic czy jestes w stanie porzucic uciechy zycia jakie ci oferuje, wiec czy wiesz dlaczego chcesz porzucic wszystko i oddac sie Bogu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam dużo osób, głównie zakonników ale i też kilka sióstr i są to fantastyczni i życiowi ludzie :) chciałbym być tak radosny na co dzień jak oni.. daleko mi do tego jednak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja teściowa z kolei przez rok mieszkała w sierocińcu prowadzonym przez zakonnice. I kiedyś myslałam , ze te filmy o okrutnych zakonnicach to bzdura, ale z tego co ona mówiła były tam prawdziwe sadystki. Raz dostała od jednej kare żeby nie jesc 3 dni, i to za jakąś totalną bzdurę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczony stylista
mnie keidys podrywal podstarzały zakonnik , nawet nie wiedzuałem ze ejst zakonnikiem. dopiero pózniej mi wyjawił.... najlpesze ejst to ze ja jestem hetero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ksauhdaukhe kaushkuash kasuhekaushe OPETALO MIE kauhskuhsd kuahskuhasdku hkuahskuhas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halotuziemia
Nikt Cie nie zmusi do zostania, jelsi Ci sie nie spodoab Nie powinni miec pretensji, jelsi zrezygnujesz ale moim zdaniem powinnas isc, bo jak nie pojdziesz to mozesz zalwoac cale swoje zycie widocznie On Ciebie potzrebuje, skoro masz takie mysli, zeby isc :) Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Jestem w szoku, bo właśnie zajrzalam na kafeterie, a tu mój post na pierwszej stronie;) Niestety,m chyba jednak nie wstąpie.. Mam problemy w kęgosłupem;(( Nie wiem czy zycie zakonne z takimi problemami jest mozliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halotuziemia
Marantha Jestem w szoku, bo właśnie zajrzalam na kafeterie, a tu mój post na pierwszej stronie Niestety,m chyba jednak nie wstąpie.. Mam problemy w kęgosłupem;(( Nie wiem czy zycie zakonne z takimi problemami jest mozliwe.. --------------------------------- obyś tylko tgeo nie zalwoala potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Wiem.. Wiem, że moge żałować.. Sama nie wiem co mam robic;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halotuziemia
Marantha Wiem.. Wiem, że moge żałować.. Sama nie wiem co mam robic;(( ----------------------------------------------- Znasz jakiegos ksiedza ? Takiego, z ktorym mozna porozmawiac ? Jesli tak to idz do niego. Jelsi nie to poszukaj konaktu do x Piotra Pawlukiewicza, w Warszawie w Sw. Annie odprawia msze i jest znany z dobrego podejscia do mlodziezy, do ich problemow itd. Poza tym, moglabys np. isc na pielgrzymke, zobaczyc czy taki klimat Ci odpowiada. Tam chodza zakonnice czasem, moglabys pogadacz nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
halotuziemia, ja jezdzilam na Gore Św Anny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marantha
Ksiedza Pawlukiewicza znam jedynie z konferencji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieWiemCoZrobiccc
halotuziemia jestes tam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×