Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macinka

Zakochałam się - jestem mężatką... tak mi źle

Polecane posty

Gość aabbccddeee
nie spodziewałam się że aż tak daleko odeszłam, nie mogę się złamać, już nigdy nic nie będzie takie jak kiedyś, chociaż tak się stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko błagam
tyle czasu juz minelo a ty nic nie napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie boski
apollo posuwa ja jak królika:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam ten topik cos ponad godzine i wszystko co pisalas sbie wyobrazalam :) twoja historia jest bardzo ekscytująca, tymbardziej ze to jest wszystko prawdziwe, myslalam ze napiszesz co dalej a ciebie juz nie ma tutaj od pazdziernika:( napisz co wyszlo z tym apollem bo jestem strasznie ciekawa ;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktos tu jeszcze zaglada? Macinka, co u Ciebie? Wczoraj spedzilam godzine czytajac Twoja historie i bardzo mnie poruszyla. Opowiem moze moja, bo tez mecze sie okrutnie, moze ktos mi doradzi, jak zyc...? Mam dobrego kochajacego mnie partnera, jestesmy razem od 17 lat i pierwszy raz cos takiego mi sie przytrafilo. Od pol roku jestem zakochana (zauroczona) innym. Poznalismy sie w pracy, byla to dla mnie praca tymczasowa, spedzillam w niej 3 miesiace, 3 najpiekniejsze miesiace w moim zyciu, bo on tam byl. Nikt nigdy nie dzialal na moje cialo w taki sposob. Nie mam pojecia czy on czuje to samo, ale wszystko zaczelo sie od widocznego zainteresowania z jego strony, jednak pozniej dowiedzial sie, ze jestem zajeta i oprocz spojrzen przeszyswajacych do szpiku kosci, nie zrobil zadnego ruchu. Mysle, ze to dobrze o nim swiadczy. A jednak w ogromnej mierze jestem przekonana, ze czul to samo , co ja. Od czasu, gdy odeszlam z tej pracy minely 3 mce, nie mamy zadnego kontaktu, a ja chodze jak zamroczona, i tylko o nim marze. Wierze w to, ze tak intensywne uczucie nie moze byc jednostronne. Nie wiem, co zycie przyniesie, czy sie jeszcze spotkamy, i nie wiem, czy nawet powinnam sie o to modlic, ale nie umiem inaczej. Nie wyobrazam sobie,ze moglabym spedzic zycie i nigdy go juz nie spotkac. Kocham mojego partnera, i nigdy bym nie przyspuszczala, ze mozna kochac dwie osoby naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewika23
Hej! Ja mam podobny problem jesteśmy z mężem 6 lat ze soba mamy syna wiele ze soba przeszliśmy,ale ja nie jestem pewna czy go kocham ,nie szanuje mnie ,ostatnio stwierdził że do nieczego sie nie nadaje ,gdy powiedzialam ze jest mi przykro stwierdził że jest szczery wobez mnie i tyle.Ostatnio odnowiła sie moja znajomiość z moim byłym.Byliśmy razem kiedy miałam 16 lat teraz mam 23 nie byla to wielka milośc ale teraz spotykamy się co jakis czas i cały czas o nim myślę wiem że nie powinnam się z nim spotykać ale nie umiem sobie odmowic jego towarzystwa ,jest wigilia a ja mam się z nim spotkac w 2 dzien świąt i cały czas myślę tylko o tym nie o świętach.Całowaliśmy sie raz ,to bylo wspaniałe nie wiem co mam zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×