Gość Nie wiem, co robić Napisano Czerwiec 7, 2011 Mam dość mojej sytuacji. Mój ojciec to alkoholik. Przepija wszystko, co ma. Nie musi jeść, spać. Najważniejsze to się najeb***. Pożycza pieniądze od wszystkich, kupuje w sklepie "na zeszyt". Często, jak dużo wypije, rozwali sobie głowę, krew leci, a on chodzi tak po wiosce (mieszkam w bardzo małej miejscowości- ok. 1000 mieszkańców). Nie mówiąc już o awanturach, jakie wyprawia. Potrafi drzeć się na wiosce, że moja mama to ku***, dziw*** i szmata. Chodzi i rozpowiada różne bzdury na mój i jej temat. Dochodzi często do przemocy fizycznej- miały miejsce liczne interwencje policji. Ojciec ma wyrok "w zawiasach". Po jego ostatnich numerach kurator poinformował nas, że prawdopodobnie mu go odwieszą. Z jednej strony się cieszę- być może podziała to na niego jak kubeł zimnej wody i jakoś się ogarnie. Z drugiej- wstyd mi. Już widzę plotkujących ludzi. Najgorsze jest, że mój facet pochodzi z bardzo dobrej rodziny. Jego rodzice to przykładne małżeństwo. Narzeczona jego brata to córka bardzo wpływowego człowieka. A ja czuję, że tam nie pasuję. Wszyscy jesteśmy z jednej miejscowości- każdy wie, jaką mam sytuację w domu. Czuję się po prostu gorsza:( Mój facet mnie wspiera, nigdy nie słyszałam złego słowa z jego ust na ten temat. Pomaga mi czasami finansowo (ma swoją dobrze prosperującą firmę, ja jeszcze studiuję, mama ma rentę, która starcza w sumie tylko na leki, czasami sobie dorabia), bo np. w życiu nie było by mnie stać na kurs prawa jazdy, czy jakąś kieckę na wesele. Cały mój dochód (tj. stypendium, kasa z korepetycji i czasami z jakiś sesji- dorabiam jako fotomodelka) pochłaniają dojazdy na uczelnię i wydatki z tym związane, a także jedzenie do domu, czasami dorzucę się do rachunku. Ja nie chcę bywać u niego w domu- mam wrażenie, że każdy się ze mnie śmieje. U mnie też nie zawsze są warunki, by się spotkać, ze względu na ciągłe awantury. Mam dość już:( Myślę czasami nad tym, by rzucić to wszystko i uciec gdzieś, gdzie nikt nie będzie wiedział, jakiego mam ojca. Gdzie nie będą na mnie patrzyli przez pryzmat mojego ojca. Czy jest ktoś w podobnej sytuacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach