Jak dalej żyć........

Jak dalej żyć........ Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, cudowni mijał mi z nim czas ale zostawił mnie. Bolało ale przetrwałam i ułożyłam sobie życie. Wyszłam za mąż. Jednak ciągle on był gdzieś w moim sercu. Po kilku latach odezwał się do mnie (jemu nie układało się w związku tak pisał). Rozmawialiśmy. Zaproponował spotkanie mówił że żałuje że mnie wtedy zostawił itp. Zaczęliśmy się spotykać rozmawiać były spacery kwiaty czułam się cudownie z nim. Po kilku miesiącach powiedział że mnie kocha. Byłam tak szczęśliwa ale z drugiej strony zapragnęłam normalnego życia z nim. Miałam męża i nie chciałam go ranić, a miłość do tamtego była tak silna że gotowa byłam zrobić wszystko by z nim być. Powiedziałam mężowi że go nie kocham że kocham tamtego i że chce odejść bo nie chce nikogo ranić ani oszukiwać. Był to szok dla całej rodziny i męża. "Kochankowi" oznajmiłam że odchodzę od męża. Jednak stało się coś czego się nie spodziewałam. Facet który jeszcze niedawno mówił że tęskni że jestem ważna dla niego powiedział a właściwie napisał że była tylko do jednego że zawsze chciał mnie przelecieć że kłamał mówiąc te miłe słowa że jestem dla niego wyznacznikiem ku***y. Załamałam się w jednej chwili straciłam wszystko co miałam. Zawiodła mnie osoba którą kochałam ponad wszystko nie umiem dla żyć nie mam po co i dla kogo , nie potrafię sobie poradzić

skąd się biora tacy ludzie jak wy ? to po chuj wychodziłas za obecnego męża ? ehhhh.

No to nawarzyłaś sobie piwa, nie ma co. No cóż, jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy, inni ranią nas, my ranimy innych. I tak to się toczy. Jesli chcesz byc nadal z mężem to błagaj o przebaczenie, ale to już nie będzie ten związek co przedtem. A jak sie nie uda... to rozpocznij nowe zycie, tym razem z dojrzałymi decyzjami.

wyszłam za mąż dla poczucia bezpieczeństwa, nie wiedziaąłm że były się odezwie i ozbudzina nowo moją miłosc miłam całe życie byc sama i czekać nie wiadomo za czym? chciałam byc poprostu szczesliwa

teraz rozumiem ...

nic nie rozumiesz, myślisz ze z premedytacja zostawiłam męża by być z innym. Nie chciałam go skrzywdzić chciałam by mógł ułożyć sobie życie by był szczęśliwy a ze mna by nie był

Widać jak silnym uczuciem darzyłaś kochanka skoro wierzyłaś ślepo w Jego słowa i zdecydowałaś się porzucić męża - Odważna jesteś :). Przykro mi że tak się to skończyło. Życie to sztuka wyboru. Przykro mi że kochanek tak Cię potraktował. Nie załamuj się.. Wiesz kiedyś słyszałam że jesli na naszej drodze życiowej poajawiają się nowe osoby to one mają konkretny cel aby coś nam uświadomić, do czegoś przekonać, pomóc w podjęciu jakiegoś wyboru itp. Może poprostu ten kochanek pojawił się po to abyś sobie uświadomiła że nie kochasz męża, męczysz sie w tym związku i abyś od niego odeszła.Zapewne gdyby On sie nie pojawił to do dzis tkwiła byś w związku z mężczyzną którego nie kochasz i nie byłabyś szczęśliwa... Kto wie może kto inny Ci jest pisany heh:)

Jak dalej żyć.....? Życie, to wielka niewiadoma, gdybyś wiedziała, że się przewrócisz, poszłabyś inną drogą. Ludzie są szczęśliwi, gdy sami kochają, lecz nie wiedzą, czy są kochani. Bylaś kochana przez męża, ale nie docenilaś jego miłości i poczucia bezpieczeństwa. A ty oddałaś swoje serce draniowi, który już raz cię zostawił. Będąc zamężną kobietą, dałaś się omamić na jego czule słowa i prezenty. Taki drań, ale jak zobaczył z jaką łatwością zdradzasz męża, nie chciał już z tobą dalej być i żyć. Zapamietaj sobie na przyszłość, żaden facet nie zostawi kobiety, którą pokocha sercem, ale zostawi kobietę, którą w krótkim czasie zdobędzie ciałem. Czy masz w sobie coś więcej do zaoferowania, oprócz swojego "seksownego" ciała? Miałaś pecha, bo źle ulokowalaś swoje uczucia, a najbardziej ucierpiało twoje serce i ciało. Magiczne słowo 'kocham', to łatwo powiedzieć, napisać... ale lepiej postarać się, być kochaną. Teraz musisz na to wszystko sama sobie zapracować i musisz dalej z tym żyć. A pomoże ci czas.

łatwo, był ze mną 2 lata po 1,5 roku poszłam z nim do łóżka. tyle czasu ze mną był mówił że jestem ważna a potem zostawił z dnia na dzień jak sie okazało dla innej

dzis zadko mozna spotkac prawdziwa kobiete ktora sie szanuje ...

HAHHA dobre;) nie wyszlo to wraca na stare smieci.. masz obecnego meza to skup sie na nim, a jak masz z tym problem przywal glowa o sciane albo wez zimny prysznic moze otrzezwiejesz

poprostu ona ....na twoja dupcie czekal 1.5 roku bo mial taka chec jak sam ci powiedzial a w miedzyczasie zaspakajal sie gdzie popadnie ..znam ten typ ...jak juz dostal to co chcial skupi uwage na nowym kroliczku :P

znowu ten sam temat.... ktos ma tu rozdwojenie jaźni ... eh

AUTOR MA POWAZNE PROBLEMY.... potym jak ludzie nie dali sie nabrać tworzy kolejny taki sam wątek... znowu jako kobieta potem jako facet ... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4854786&start=0 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4854891

to forum jest pelne IDIOTOW I KRETYNOW PZDR DLA AUTORKI/AUTORA

napisałam wyjaśnienie co do postu pisanego za faceta, a to jest poprostu powtórzenie tematu na stronie uczuć nie erotyki gdyż liczyłam na szczera rozmowę choćby z jedna osobą

a teraz znowu inny nick :) powodzenia

Wyświadczyłaś przysługę swojemu mężowi. Może ułoży sobie życie z kobietą która nie zostawi go jak kobyła dla byle ogiera ogon podnosząca.

cały czas ten sam nie wiem coś ty się tak uparła