Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klubowadzisasj

Poród SN, znieczulenie, bóle, przebieg

Polecane posty

Gość ja swój poród niestety
ja rodziłam przez przypadek na solcu (trzymaj się z daleka) bo zaczęłam rodzić w 8 m-cu miałam rodzić w bielańskim ale tra chciał ze zabrakło miejsc, pewnie by się znalazło gdyby mój lekarz nie był na urlopie jeśli chcesz to podam ci namiar na dobrego gina z tamtego szpiatala z którym przy okazja za kase dogadasz sie i na cc i na wszystko co chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowadzisasj
serio da rade z nim nawet na cc ciecie sie dogadac? a duzo bierze za wizyte? i wtedy jak jest przy cc? place jakies 4 tysiace? za porod czy jak>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowadzisasj
bardzo prosze o namiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - spokojnie ;-) na pewno dasz radę, ale jak możesz to znieczulenie weź koniecznie. Nie jest to wcale tak, że nic się nie czuje, bo tak to ciężko byłoby rodzić, ale ból jest znieczulony i rodzi się po "ludzku". Ja rodziłam dwa razy w znieczuleniu - pierwszy poród miałam po nocnych skurczach i byłam bardzo już osłabiona i obolała, więc poprosiłam o znieczulenie wcześnie/chyba w 1-2 cm/. Miałam dokument od kardiologa, żeby mi podano na żądanie, bo mam wadę serca, ale u nas wtedy problemów ze znieczuleniem nie było. W moim wypadku znieczulenie rozkręciło akcję - w ciągu 2 godzin już urodziłam. Drugi poród trochę bardziej skomplikowany, bo indukowany w 37tc/skoki ciśnienia/ i długo trwało zanim cokolwiek się ruszyło. Znieczulenie podane w 4 cm, kiepsko je zniosłam/zemdlałam/, ale rzeczywiści mi zredukowało ból do minimum. Przy parciu miałam uśmiech na twarzy, choć była to 12 godzina od kiedy podłączono kroplówkę. Rodziłam w prywatnej klinice drugi raz więc znieczulenie jest normą. Podkłucie robi się, jak jeszcze jest znośnie, bo nie można się ruszyć i rozwarcie nie może być za duże. Później lekarz może dopuścić lek. Zwykle dopuszcza na szycie krocza. Ja osobiście nie wyobrażałam sobie porodu bez znieczulenia, nawet jeżeli miałoby się nie przydać, to dobrze mieć taką furtkę, że w razie czego podadzą... Jak odchodzi znieczulenie to krocze boli, ciągnie, ale na to też są środki. Po pierwszym porodzie w szpitalu państwowym nie dawali mi nic poza apapem, a w klinice dostałam silniejszy lek i bólu prawie nie czułam. Ja wychodzę z założenia, że nie ma co się męczyć, skoro można sobie ulżyć... jak masz jakieś pytania to pytaj, pamiętam jak mnie zżerał stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .prawda jest taka
gdyby to faceci rodzili dzieci, to juz dawno cc albo zzo bylo by w standardzie! a tak, nawtykaja kobieta ciemnoty, ze tylko w bolu powije swoje dziecie i jeszcze powinna byc z tego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemyśl cc na życzenie... to jednak operacja i jeżeli nie ma wskazań to moim zdaniem nie potrzebna. Zresztą uwierz, że dużo gorzej dochodzą kobiety po cc do siebie, zaczynając od tego, że wiele źle reaguje na znieczulenie... Idealnie byłoby porozmawiać z lekarzem, że w razie przedłużającego się porodu zrobią cc, żeby się nie męczyć. Wogóle dobrze mieć lekarza przy sobie... ja dlatego poszłam rodzić do kliniki drugi raz, żeby mieć komfort i psychiczne bezpieczeństwo. Ale u mnie w szpitalach wyboru nie ma/mała miejscowość. W W-wie z tego co wiem możesz dogadać się i pójść do państwowego szpitala do danego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnośnie cc to prawidłowo robi się, gdy już się poród zacznie, więc też bóli porodowych się nie uniknie całkowicie ... no chyba, że ktoś załatwi tak "na żywca", ale to już trudniejsza sprawa, bo nie jest to bezpieczne. Ja miałam wskazanie do cc/wada serca/, ale wybrałam poród sn i nie uważam, żebym się poniżała ... ciąza natomiast to wspaniały okres w życiu kobiiety, chociaż w moim wypadku baaardzo stresujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
nie myśl o cesrace na życzenie. Załatw sobie po prostu znieczulenie. Ja nie czułam nic, nawet początek partych był bez bólu :) Rodziłam w klinice- cały poród kosztował mnie 380zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakiej to kliniece
za porod 350 nzł zez ł za 350?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swój poród niestety
pisz do mnie na jawam@o2.pl podam ci wszelkie namiary na niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swój poród niestety
g........o prawda że po cc dochodzi się dłużej. Ja miałam tak wyczerpujący poród i tak nie wszystko bolało że dobę po porodzi ledwo chodziłam a dziewczyny z sali dobę po cc latały jak nowonarodzone. nie ma reguły ale wiem jedno wolę brać leki przeciwbólowe po cc niż przechodzić sn raz jeszcze, to rzeźnia a nie natura mam kilka koleżankę co miały i sn i cc i wszystkie jednogłośnie mówią że wolą cc. a znajoma gin powiedziała że ona też jest za cc w obecnych czasach bo kobiety co raz bardziej nie są w stanie same urodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowadzisasj
wysłałam e-maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
klinika Eskulap w Bielsku-Białej. Ja jestem z okolic (koło 60km) więc miałam blisko, ale kobiety tam jeżdzą nawet z Krakowa czy Częstochowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowadzisasj
szkoda ze nie w wawie jeste ta klinika tu w klinikavh to sumy powyzej 10 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
poszukaj kliniki, która ma podpisaną umowę z NFZ. Musi taka być w Warszawie. Wtedy poród jest refundowany, więc nie płacisz. Ja też na początku myślałam o cesarce, naturalny mi sie po nocach śnił :/ Ale mój gin mnie namówił na SN i nie żałuję. Ze znieczuleniem to naprawdę inna bajka:) Moja znajoma całe to rozwieranie przespała:) Mnie położna prosiła, żebym biodrami kręciła jak mi się brzuch napina- wtedy dziecko lepiej wstawi się w kanał. Znieczulenie trzymało jeszcze na początku partych- i wtedy parłam najefektywniej. Więc jakieś gadki, że jak masz znieczulenie przy partych to nie urodzisz można włożyć między bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swój poród niestety
odpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowadzisasj
jeszcze nie mam, ale mam nadzieje ze zaraz dojdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×