Nie wiem co zrobić.

No właśnie. Nie wiem co zrobić. Chodzi o to, że matka mojego faceta chce pożyczyć od nas 500zł na wypad córki do Anglii (jej marzenie by je zwiedzić). Nie widziałabym w tym problemu, gdyby nie to, że nam są teraz bardzo potrzebne pieniądze na wyjazd za granicę w celach zarobkowych i oszczędzamy każdy grosz. Oczywiście poprosiłam chłopaka, by odmówił matce pożyczki, bo nie jesteśmy w stanie jej pomóc, ona mu na to, że tyle razy ona mu pomogła to ona teraz nie prosi a żąda pomocy. ;/ Jest mi przykro, bo nie po to oszczędzałam z facetem, żeby spełniać marzenia innych kosztem nas. Jestem zdania, że jeżeli ktoś nie ma odpowiednich funduszy na takie atrakcje, to po prostu nie jedzie. Byłam zawsze nauczona, że jeżeli coś chce to muszę sobie sama na to zapracować. Siostra chłopaka nie pójdzie sama sobie zarobić, bo to typ "księżniczki". Lubię moją szwagierkę ale to nie powód bym musiała razem z facetem sponsorować jej wyjazd, jest dorosła sama powinna sobie poradzić. Nie martwiłabym się tym wszystkim gdybym wiedziała, że jego matka nam te pieniądze odda ale pewnie ta "pożyczka" pójdzie "na wieczne oddanie". Uffff... Wygadałam się.

bardzo chetnie, ale za rok. i tyle.

Moim zdaniem powinniście odmówić, w końcu to Wasze pieniądze, a nawet jeśli matka mu pomagała, to nie znaczy, że macie dawać na wyjazd dla córeczki. Nie zgadzaj się na pożyczkę i tyle :)

Dzwina sytuacja:| I ona tak odpowiada na wasze argumenty? Serio? Że ma dostać i koniec i ma was w dupie i wasze plany, przyszłość. Jezu ale będziesz miała teściową. Współczuję.