Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajaks

TO juz ponad poltora roku bez seksu

Polecane posty

Gość q _100_ szka
TEŻ TAK POMYŚLAŁAM, ŻE TO TYP MĘSKI KOBIETY, TAKIE TEŻ SĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q _100_ szka
NIE JESTEM DUMNA MA ma rację - kobieta kochająca wkłada kwiatki do wazonika, podcina codziennie końcóweki, a jak już nic sia nie da zrobić - suszy na pamiątkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q _100_ szka
Albo porządna psychoterapia albo spróbuj przebojowo! Mam na myśli takie małe aktorstwo... Zacznij dbać o siebie itd , może trochę rady - wersja dla kobiet, ale kto wie? Zrób tak, by nie czuła tej PEWNOŚCI, wyjdź czasem gdzieś sam, nie do pracy. Oczywiście wcześniej cos pomóż, grzecznie zapytaj czy cos jeszcze Może ktoś znajomy zadzwoni podstawiony, a Ty udaj ze to kobieta i bądź miły. Może jak poczuje zagrozenie, opamięta się! Ale to wszystko to już manipulacje, a ja osobiscie nie jestem za tym w prawdziwym związku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Znajdź sobie kochankę a żonę zostaw bo ma Cię w dupie i nigdy Cię nie kochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q _100_ szka
zostawić, to najłatwiej... Trzeba spróbować uratować małżeństwo ale nie za cenę własnego życia, bo masz jedno tylko... I jest jeszcze dziecko ale to tez nie jest wystarczajacy powód by tkwić w czyms złym za wszelka cenę. Dzieci tez nie są szczęśliwe, bo dobrze czują ze cos jest nie tak. Jednak trzeba próbować, a jak nie będzie wyjscia i z tym faktem rozstania się zmierzyć. Z tego co napisałeś nie jestes pozbawiony krytycyzmu wobec samego siebie, więc myślę że piszesz tak jak to w rzeczywistosci wyglada. Chyba zasługujesz na normalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
Kurcze dzieki wam za te porady, ale musze tu sprostowac ze ja nie jestem aniolkiem to znaczy przynajmniej nie bylem dwa trzy lata temu. Jeszcze raz mowie ze ja zone oklamywalem, chodzilem po knajpach z kolegami a zona siedziala z dzieckiem u rodzicow (no ja wtedy sam remontowalem nasze mieszkanie w polsce w sensie w ciagu dnia pracowalem po pracy malowalem gladzilem wyburzalem itp it remontowalem generalnie rzecz biorac a po tym czasem chodzilem na pifko z kolegami i wracalem do spania w tym niewyremontowanym mieszkaniu. Potem jeszcze ukrywalem sei z paleniem papierosow - ale w koncu rzucilem no i jeszcze bylem za malo stanowczy wobec mojej rodziny ktora troche pojezdzila po mojej zonie, no i w czasie ciazy moja zona nie miala we mnie wsparcia. Wiec jak mowie nie bylem aniolkiem, ale daje slowo ze od jakichs 2-3 lat zero klamstw stoje murem za moja zona pomagam w domu z czym sie da i jak sie da zajmuje sie wszystkimi sprawami domowymi. lekarzami badaniami itp. No jednoznacznie staram sei to naprawic wszystko... tylko moze porpsotu jak sie zawiodlo zaufanie kochanej kobiety to juz moze nie da sie tego poslkadac a ten seks to poprostu juz tylko gwozdz do trumny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
q_100_szka No manipulacje to mi nie pasuja. JA to jestem troche idealista w pewnych kwestiach. chcialbym miec w zonie partnerke, kochanke, dziwke, kumpla. Kogos z kim moglbym byc zawsze szczery kto bedzie mi ufal i ja jemu kto jak pojde na kawalerski do kolegi i tam beda striptizerki to nie bedzie mi robil jazdy ze patrze na inna laske tylko zapyta czy bylo fajnie. ehh tak to sie chyba nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............1975..............
zmieniles sie autorze i ona powinna to docenic. No ale coz ONA sie nie stara zupelnie. PRZYKRO MI. a nie wstawic kwiatkow do wazona to szczyt wszystkiego i znakjej postawy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
No ona niby tlumaczy ze ona taka jest albo ze biega za dzieckiem caly dzien i ze jakbym posiedzial to bym wiedzial... no nie wazne nie chce krytykowac mojej zony bardziej potrzebowalem sei wyzalic i moze uslyszec opinie porady wasze moze cos wpadnie mi do glowy co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Twoją żonę aż tak to zabolało kiedyś że nie miała wsparcia u Ciebie że teraz tak się zachowuje. Może coś się po prostu wypaliło...ma dziecko więc po co jej mąż. Ale z tego co piszesz to się starasz więc powinna to docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............1975..............
moim zdaniem przy jednym dziecku tak nalatac sie nie mozna. to smieszne jest bo ona nie pracuje a on jej we wszystkim w dodatku pomaga. i przez ostatnie 2-3 lata pisal ze sie zmienil no to o co chodzi jej? dorosla kobieta powinna konkretnie powiedziec co jest grane a nie takie cos. i co tak ma wygadac ich zycie? przeciez to mlodzi ludzie sa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............1975..............
wielka sztuka brac i nie dawac nic z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............1975..............
i jako kobieta to powiem Tobie ze ona po prostu z Toba wspolzyc nie chce. wszystko inne ze ma problem, depresje i nalatana-to bzdura zupelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q _ 100 _ szka
Autorze, nikt ideałem nie jest, a te Twoje grzechy nie są aż takie wielkie. Niejeden pan ma "sporsze" na sumieniu. Myślę więcej, masz dobry charakter i wrażliwość, której niejednemu brakuje... A żona Twoja nie docenia tego:( Szkoda, że tak to wszystko wygląda, bo przy dobrej woli OBU stron moglibyście stworzyć na prawdę super związek. Masz też tę sklonność, która często występuje w takich układach, że usprawiedliwiasz żonę, a sam wyszukujesz winę u siebie. Ja tak robiłam prawie do końca. Choć krzywdził mnie mąż i moralnie i fizycznie, ja szukałam winę u siebie, jego tłumaczyłam. To uświadomiły mi osoby znające się na rzeczy, a ja to robiłam podswiadomie. Taka małżeńska lojalność;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
Ehh te mysli niezle sa meczace. Jakos cos we mnie peka nie chce juz isc do mojej zony przytulac sie ani nawet rozmawiac. Przedwczoraj poklocilem sie z niby pierdole ale cos co mnei wkurzylo. W niedziele wrocilismy z weekendu. Pierwsze co zrobilem po przyjezdzie to rozpakowalem czesc rzecyz i wstawilem dwa prania, ale byly jeszcze dwa do wstawienia wiec jak wychodzilem do pracy to poprosilem zeby je wstawila. Nie zrobila tego ani we wtorek wiec jak we wtorek wrocilem z pracy to ja je wstawilem a potem zabralem sei za przepakowanie zmywarki i ogarniecie kuchni. Moja zona siedziala przy kompie. A dodam jeszcze ze tego akurat dnia ja wykapalem mala i ja polozylem spac. Wiec jak zobaczylem moja zone to burknalem po nosem do niej ironicznie czy wygodnie jej sie siedzi... no i potem juz poszlo dyskusja i klotnia o to o tamto uslyszalem to co zwykle ze jakbym posiedzial z dzieckiem w domu to bym zobaczyl i ze ona to caly dzien nic nie robi a zupa dla dziecka i sniadanie i jakies wypieki to sie same robia i ze ona siedzie w kuchni caly dzien i bawi sie z mala. (bawi to nie jest oczywiscie odpoczynek ja wiem jak to jest caly dzien bawic sie z mala i wiem ze to meczace) no w kazdym razie... no nie wazne w kazdym razie rece mi opadaja i zaczyna mi byc obojetne czyja jest wina i gdzie. Ja naprawde nie chce tak duzo. Chcialbym moc spokojnie widywac sie z przyjaciolmi bez aluzji i podetkstow kilka razy w roku. Jak wypije o kilka piw za duzo to chcialbym dostac szklanke wody a nie kolejne umorlanienie (te kilka piw to raz na jakis czas dwa cztery miesiace moze zadziej. I chcialbym bliskosci z partnerka... czy to tak duzo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to nie duzo
ja bym nie wiem co zrobila dla takiego meza :-( ona cie zwyczajnie olewa, taka jest prawda. Albo poprosisz ja o jasna rozmowe i powiesz jej o oc chodzi albo...no nie wiem co..szkoda ze mi sie nie trafil taki mezczyzna :-(jestem kobieta i tak jak ona sie wobec ciebie zachowuje to tak zachowuje sie tylko kobieta, ktora nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 lata za granica i sie jezyka nie nauczyla?? a moze lenia masz w domu.no chyba ze 4 lata w ciazy byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
wejdz na jakies tematy o ciazy i po ciazy. tanm prawie kazda pisze, ze po ciazy w ogole nie ma ochoty na sex i je to wrecz obrzydza. tak to juz czasami jest, dziecko sie pojawia, a malzenstwo staje sie juz tylko rodzicami. moze do tego dochodza jeszcze problemy z akceptacja wlasnego ciala, wiec moze przestala myslec o sobie jako o kobiecie. czuje sie tylko matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
nic nie wskórqasz a wiesz dlaxzego?? bo starasz sie byc miły, dobry, uczynny, idealny itd itd a ONA MA TO W DUPIE a jak ktos ma cos w dupie to chocbys stawał na rzęsach nic nie wskurasz. jedyna szansa-musiasz być twardy i ostry facet , wzbudzić w niej zazdrosć, zajmij sie sobą i dzieckiem. i idz w końcu na dupy złowieku masz 30 lat a żon asiedzi na kompie i romasuje pewnie. i cię zdradza bo Ci nie daje-to też zdrada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuroszimka
drugi juz by ja dawo w dupee kopnał, na huj sie meczysz?????????? mało kobiet jes fajnych, jests jej potrzebny d utzrymania tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddrrrrrrrrrrrrrrrrrrre
miałam podobna sytuację, tylko jako kobieta zalapalam jakiegos dola, było mi źle, ale facet nie pytał, to sama też nie mowilam, nie mialam ochoty ani na seks ani na zajmowanie sie domem, on sie nie zainteresowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
Nie no ja jakos wiem i czuje ze mnie kocha (choc fakt czasem juz watpie) Ona mowi ze tez nei czuje sie kochana. Nie nie zdradza mnie to pewne ani nie romansuje. Chyba ddddddddddrrrrrrrrrrrrrrrrrrre jest tu najblizej prawdy. Tylko jak wyjsc z tego impasu. Powiedzialem jej wczroaj ze chce isc do poradni albo do sexuologa gdziekolwiek bo sami sobie nie radzimy. Jakos nie bardzo jest za tym ale pewnie pojdzie jesli bede nalegal. Ona mowi ze miedzy nami nei ma bliskosci i ze dla niej intymnosc to nie tylko sex i ja to rozumiem. No ale ja nie umiem juz jakos jejprzytulac i glaskac dotykac bo stala sie dla mnie bradziej jak siostra powoli a nie jak zona a to jest wlasnie efekt braku zblizen... Taki impas i bledne kolo troche. Do tego wszystkiego mamy tak rozne charaktery i potrzeby... najprosciej mozna by to porownac jestesmy jak PiS i PO ... bez oczywiscie wskazywania kto jest kto tylko tak poprostu chce pokazac ogrom roznic miedzy nami... Czy ja jako mezczyzna jestem nienormalny ze nie jestem mega wylewny iprzytulajacy. Nie zeby mi tego brakowalo w moim charakterze zdarza sei ze powiem komplement i przytule moze nie codzien ale napewno co jakis czas. Swoja milosc wyrazm bardziej czynami innymi ciezka praca pomoca w domu wpsarciem pocieszeniem zapewnieniem bytu drobnymi podarunkami... Choc z tymi podarunkami to wychodzi na to ze jestem gluchy... Bo mi wczroaj powiedziala ze ja jej kupowalem kwiaty a ona kwoatow nie lubi i juz mi to mowila nie raz... i ze teraz sie czepiam ze ich do wazonu nie wkladala... moze i jestem gluchy ale widocznie troche to u mnie trwalo az pojalem ze kobieta moze zwyczajnei nie lubic dostawac kwiatow... choc to jakies dziwne ale ok no skoro tak ma byc... tylko wydaje mi sie ze jak dostajemy nawet prezent ktory nam sie srednio podoba to rzucanie go w kat jest wyrazem braku szacunku dla drugiej osoby... mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to nie duzo
masz racje. twoja szanowna zona zwykly leniuch i egoistka. jesli powiedziala,ze nie ma miedzy wami bliskosci no to cos nie teges, nie uwazasz? ja nie wierze ani w dola, ani w niskie libido po porodzie ( hahaa ja od ponad 20 lat mam jedno i to same libido ) ani w depreche czy cos podobnego. po prostu ma tak dobrze z Toba! rozumiesz? dobrze jej tak, przyzwyczaila sie i po co mam cos zmieniac i ruszyc doopa ? bo Ty ise starasz a jak ona zacznie cos robic to sie przemeczy 💤 a rzucanie kwaitow w kat..to wiesz szkoda slow :-O wielki mi gest wziac i do wazonika wlozyc by nie zwiedly nawet jesli nie umie sie cieszyc. i nie dzwi sie, ze tak jest BO ONA DOSZLA DO CELU TAK CIE WYCHOWALA I USTAWILA BO JEJ SIE TAK WLASNIE PODOBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to nie duzo
i tak jak mowisz milosc to CZYNY. nie mowie nawet o wspolzyciu choc uwazam, ze jak kobieta kocha to chce sama z siebie w ten sposob ukazac uczucia. Tylko, ze z Twoci opisow nie wychodzi aby w jakis inny sposob pokazywala milosc. Opiekuje sie dzieckiem kiedy jestes w pracy. No i co z tego?????????? to jest jej swiety obowiazek i nie mow mi, ze to takie meczace zajac sie malym dzieckiem :-O po za tym przychodzisz do domu i tak wszystko robisz nie? a ona nawet prania wstawic nie moze??????? prosze cie. wygodnicka doopa z niej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
JEsli nawet mnei tak wychowala to nie zrobila tego z wyrachowania a raczej ona wierzy poprostu w taki uklad. Choc wiem ze meczy sie nemilosiernie. chcialby isc do rpacy przestac siedzeic w domu z dzieckiem i nie moze. Bo nie zna jezyka a niem akiedy go sie uczyc bo mala nie chodzila do przedszkola. Nie mamy pomocy rodzicow wiec caly czas sami. MA prawo byc zbita jak pies po 4 latach ale wiem ze to mimo wszystko nie powinno jej usprawiedliwiac do konca. Wierze w jej dobre intencje, ale jakos brakuje jej moim zdaniem zaradnosci zyciowej jak ja sprzatem mieszkanie to w kilka godzin postrztam polki lazienke poodkurzam i wymyje okna itp jej to chyba by caly dzien zszedl. Ja wierze ze jak pojdziemy do specjalisty i jeszcze jak mala pojdzie do przedszkoa a moja zona na kurs jezyka i wkoncu zacznie przebywac z innymi ludzmi to moze jej soe odmieni... moze cos sie poprawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie koniecznie jej zachowanie to lenistwo, może być w depresji, to często się zdarza gdy człowiek nie radzi sobie z życiem codziennym wyobcowaniem, nie każdej kobiecie potrzebny jest sex aby poczuć bliskość mężczyzny, ja czytam jesteś mężczyzną wygadanym, radzącym sobie w życiu, tak jak tu juz ktoś pisał , zmieńcie otoczenie, jak jest możliwość wyjedźcie do kraju do miejsc które żona lubi, na pewno wyjściem nie jest zostawienie jej, odepchniecie, ona pewnie nie zdaje sobie sprawy że potrzebuje pomocy i nie koniecznie lekarskiej, może wystarczy pomoc bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
Ej moement po pierwsze to nie tak z emoja zona nic nie robi. Oczywiscie ze robi. tylko wedlug moich standartow za malo. Za wolno. moze sie ja poprostu czepiam. Ale w domu codziennie po przysciu z pracy porozwalane zabawki kartki dlugopisy kredki w kuchni zazwyczaj balagan. No ona tlumacyz ze sprzatala dzis juz piec razy i w kuchni 3 razy i ze juz nie ma sily. No to ja jej pomagam. Pranie wstawia i prasuje czasami ale to byl akurat przyklad z ostatnij chwili o co sie poklocilismy. Nie odbierajcie jej jako totalnego lenia bo nim nie jest. I prosze nie obrazajcie jej w stylu wygodnicka dupa bo to zwyczjanie nie mile jest dla mnie. A no i kurcze moze ja poprostu za duzo sie uzalam nad soba... sam niewiem juz pogubilem sie na maksa w tym wszytskim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
do powyżej. NO WŁASNIE o to mi chodziło. całkowita racja. Ona osiągnęła swój cel. Ma dobrze. A ty sie miotasz jak węgorzyk na haczyku. I wiesz co bedzie dalej. Bedziesz się starał, beda mijały miesiące, lata, ty bedziesz coraz bardzioej zgorzkniały, zły itd. teraz oczywiście chcesz dobrze i jestes miły facet. Poczekaj jeszcze rok, dwa-zobaczymy jaki wtedy bedziesz. Masz złudzenia i nadzieje. Trzymaj się FAKTÓW. Twoja zona ci nie daje i dawać nie bedzie. Pytanie cop z tym zrobisz. 2 lata???? i w ogóle pozwalasz się tak traktować??? troche godności.... zyczę Ci dobrze ale po prostu chłopie gdzie Ty masz jaja??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
do powyżej. NO WŁASNIE o to mi chodziło. całkowita racja. Ona osiągnęła swój cel. Ma dobrze. A ty sie miotasz jak węgorzyk na haczyku. I wiesz co bedzie dalej. Bedziesz się starał, beda mijały miesiące, lata, ty bedziesz coraz bardzioej zgorzkniały, zły itd. teraz oczywiście chcesz dobrze i jestes miły facet. Poczekaj jeszcze rok, dwa-zobaczymy jaki wtedy bedziesz. Masz złudzenia i nadzieje. Trzymaj się FAKTÓW. Twoja zona ci nie daje i dawać nie bedzie. Pytanie cop z tym zrobisz. 2 lata???? i w ogóle pozwalasz się tak traktować??? troche godności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaks
ABS No tak wlasnie w tym kierunku staram sie podazyc. Zobaczymy. Za 3 tygodnie jedziemy nad morze. Ona je kocha zwlaszcza polski baltyk. Potem bedzie u rodzicow przez poltora miesiaca beze mnie. Tam tez sie dobrze czuje. Zostawie jej samochod niech poduczy sie jezdzic bo dopiero zrobila prawko moze da jej to niezaleznosci wiecej. a po powrocie przedszkole i niech idzie do ludzi na kurs jezykowy. Mysle ze to dobry plan a w miedzy czasie do terapeuty jakiegos. Chyba dorbze kombinuje co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×