Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakie dalsze kroki

NIE ZDAŁA -Co dalej????

Polecane posty

Gość jakie dalsze kroki
badania bym jej zrobiła gdyby szkola cos wyczuła ze jest nie tak , a takto kazdy z grona ped powiedział ze poprostu to jest jej lienistwo a nie jakies zaburzenia Co do wujka , to zostanie z nim, mieszkamy razem wszyscy pod jednym dachem , on jedyny z nami nie jedzie na wakacje i powiedzial ze mloda bedzie z nim przez cały ten czas i nigdzie z domu nie wyjdzie przez wakacje, on ją juz dopilnuje.Wiadomo że sie bedzie buntowac, to jest nieuniknione, no ale za swoje zachowanie i podejscie ma tą kare, nie za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat szkoła coś wyczuje, no daj spokój :O Coś wiem o tym. A takie "lenistwo" bywa często efektem jakiś zaburzeń w organizmie, chociaż ja nie bronię twojej córki. Pytałam cię wcześniej, czy córka powiedziała wam, dlaczego totalnie olała naukę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie dalsze kroki
powiedziala ze to jest bezsensu bo gdy ona sie uczyla to miala takie same oceny jak te osoby ktore sie nie uczyly i nie chodzily do szskoly i tez mialy 3 a gdy ona caly czas siedziala przed ksiazkami miala taką samą note co tamci ktorzy sie nie przykladali do nauki wiec stwierdziła ze to jest niesprawiedliwe i nie bedzie wiecej sie uczyc , noi tak zrobila A i jeszcze powiedziala ze jej wklad i wysilek nigdy nie zostal doceniony prze nauczycieli i w takim razie ma to w d..., niestety tak przebimbala całe dwa semstry, opadla z sił, a teraz bedzie powtarzac rok niestety, ale sie tym nie przejeła, powiedziala ze woli kiblowac i miec paly niz siedziec caly czas nad książkami i takze miec takie same oceny jak reszta ktora sie nie przyklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy powód, chyba. Niestety, tak to często bywa w polskiej szkole... Chyba masz wrażliwe dziecko z tego, co widzę. Może powinna zmienić sposób uczenia się? Znaleźć jakąś metodę, która ją zainteresuje? Może zapisz ją na jakiś ciekawy kurs, np. szybkiego czytania? Niech nie zmarnuje wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie dalsze kroki
niestety teraz jak niezdala to idzie do jeszcze gorszej klasy-taka polityka jej szkoly, dzieci ktore niezdaja ida do najslabszej aby poziomu nie zanizać niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvcvb
bierz grubego skorzanego paiora i tak jej wtłucz ze za rok bedzie miala wyroznienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przekichane :O Nie karz jej, bo moim zdaniem nie masz za co... Zapytaj ją, jak ona widzi następny rok szkolny i co wy, jako rodzice, możecie dla niej zrobić? Nie ma co jej zmywać głowy, bo ewidentnie wina leży po stronie systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jej powiedz otwarcie i dosc ostro ze zycie nie jest sprawiedliwe i nigdy nie bedzie i albo to teraz zrozumie albo cale zycie bedzie nieudacznikiem, ktory nie bedzie sie staral bo "i tak nie ma po co". mozesz jej jeszcze powiedziec ze jedni sa zdolniejsi inni mniej i jak widac Ci co sie nie ucza i maja trojki sa zdolniejsi od niej albo sluchaja na lekcji bo ona jak widac nie uczac sie spadla na jedynki. i dobrze ktos napisal, nie chce sie uczyc to koniec z kieszonkowym bo w zyciu doroslym nikt jej nie bedzie placil za nic nierobienie. potrzebuje na swoje potrzeby to po szkole niech poszuka sobie jakis zajec. moze komus psy wyprowadzac, posprzatac, poroznosic ulotki czy tam nie wiem co jeszcze. nie chce sie pracowac? spoko, po prostu nie bedzie miala na swoje wydatki i tyle. znam bardzo fajna babke. ma juz prawie 60 lat i dwie odchowane corki (20 i 23 lata). z mezem maja naprawde duze pieniadze i stac ich na bardzo duzo, ale raz nie obnosza sie z tym, dwa ich corki co wakacje pracuja gdzies. teraz ta starsza konczy studia ale ma zaczac kolejne klasy niedlugo wiec w tej sytuacji jej mama powiedziala jej ze w tym roku nie musi szukac pracy ale na te kilka tygodni musiala zapisac sie w jakiejs organizacji charytatywnej do pomocy. ogolnie system, ze one dostaja duzo od rodzicow, placa im za studia, placa za mieszkanie, daja pieniadze, jezdza na wakacje itd. ale za to wtedy kiedy nie maja nauki musza dac cos z siebie. i naprawde widac ze dziewczyny doceniaja wartosc pieniadza bo wiedza jak ciezko sie na nie pracuje. powodzenia z corka. nawet ja rozumiem, tez nie raz spotkalam sie z niesprawiedliwoscia w szkole ale ona musi zrozumiec ze zycie nie jest sprawiedliwe a ona pracuje teraz na swoja pzryszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katamarynka
Jak dziecko może być leniwe???no jak??????? Nie chce jej się wyjść na rower? Nie chce jej się iść na zakupy z koleżankami? Nie chce jej się biegać za chłopakami? TO NIE LENISTWO, A NIECHĘĆ! a dlaczego niechęć? bo nie poświęcałaś jej czasu jak tego potrzebowała! powiedz mi czyje to jest lenistwo???? Siedziałaś z nią dzień w dzień przy zadaniach? Tłumaczyłaś jej?? chwaliłaś ją za dobre myślenie? za dobrze zrobione zadanie? Przytulałaś? Uświadomiłaś jej , że jest wartościową osobą??? Tylko chciałabyś wymagać i wymagać!!! Samo się nie zrobi! Po co ma siadać do książek skoro "i tak nie zrozumie" albo skoro "i tak jest zła uczennica" I TAK WIECZNIE BĘDZIE ŹLE!!!! TO WY IDZCIE DO PEDAGOGA I NAUCZCIE SIĘ POSTEPOWAC Z CÓRKĄ JAK NORMALNI RODZICE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katamarynka a skad wiesz czy autorka nie chciala z corka siedziec i przerabiac material? przeciez napisala ze problem nie polega na tym ze ona sobie nie radzi tylko na tym ze w ogole sie nie uczy. ja tez mialam taki okres w 3 liceum ze mi sie nie chcialo uczyc i wagarowalam bardzo duzo. moja mama usprawiedliwila mi nawet wszystkie nieobecnosci jak poszla na zebranie ale zapowiedziala mi ze jak nie zdam to bede miala przerabane u niej. uspokoilam ja ze zdam, ona oczywiscie gadala mi codziennie ze ja sie nie ucze, ganiala do ksiazek ale ja wolalam isc na rower ze znajomymi. tyle ze jej zapowiedzialam ze zdam i oceny bede miala spoko i tak bylo. ale ja wiedzialam ze jak usiade do nauki do klasowki wieczorem to drugiego dnia napisze klasowke calkiem niezle. moglam np. isc na klasowke a po klasowce reszte dnia na wagary zeby "odreagowac stres" ;) ale wiedzialam ze zdam. ech nastolatkowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno to "lenistwo" i bierność jest efektem czegoś, a nie główną przyczyną. A córka jest niedowartościowana, tylko teraz trzeba znaleźć sposób, jak ją z tego wyciągnąć, bo szkoła na pewno tego nie zrobi - już widać efekty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricornus co masz
Capricornus co masz na mysli, jakie zaburzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam przypadek dziecka, które było właśnie "leniwe" w opinii nauczycieli, a po badaniach okazało się, że mały ma zaawansowaną cukrzycę, wymagającą natychmiastowej hospitalizacji. Żeby nie było: nie uważam, że przypadek tej dziewczyny jest medyczny, ale i tak, dla własnego spokoju, jako matka, zrobiłabym niektóre badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ze swoim siedziałam,tłumaczyłam,kiedy trzeba chwaliłam bądż ganiłam.I on taki wyuczony szedł do szkoły...a potem pani na zebraniu mówiła,że on się cały czas zgłasza,pewnie chce być w centrum uwagi i go z premedytacją ignorowała,no to zaczął olewać,bo go to bardzo zniechęciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp1
to zmień jej szkołę ! bo z tego co piszesz to ona ma jakieś problemy w szkole . Jak jest tam traktowana przez rówieśników ? Ma jakieś przyjaciół w klasie któzy by mogli ją mobilizować ? w ogol interesujesz się swoim dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp1
błąd miało być którzy ... r się nie wcisnęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaaa90
Ja miałam podobne problemy w szkole. Moje problemy były związane nie z lenistwem, ale ze zobojętnieniem. Byłam totalnie obojętna, nie lubiłam swojej szkoły i nauczycieli, którzy faworyzowali lizusów, których też nie lubiłam. Dobrze, że miałam kilkoro fajnych znajomych. Ale poza tym, ze nie lubiłam swojej szkoły, miałam problemy w domu i właśnie stąd moje zobojętnienie. Nie wiem, czy chciałam zwrócić na siebie uwagę czy udowodnić, że jestem taka beznadziejna za jaką mnie mają. W każdym razie nie uczyłam się, chodziłam bardzo często na wagary i nauczyciele mnie nie lubili, bo byłam pyskata. A jak przychodziłam na lekcje i czasem coś powiedziałam, to miałam wrażenie, że to i tak nic nie zmienia, bo mają mnie za złą uczennicę i nie widzą, że ja taka na prawdę nie jestem. Jak wyprowadziłam się z domu, przygotowałam się dość dobrze do matury, zdałam i teraz jestem studentką dwóch kierunków. Nie zwalaj całej winy na córkę. Myślę, że sytuacja, w jakiej się znalazła może ją przerastać. Przestała nad czymś panować i wszystko jej się zawaliło. A w dodatku czuje, że nie ma w nikim oparcia, nawet jej nie wstyd że będzie kiblować- najwyraźniej nie zależy jej na opinii równieśników, a jej rodzice w dodatku zostawiają ją samą w wakacje, jakby zostanie na drugi rok w tej samej klasie było za małą karą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×