"mieszany" wierszyk na zaproszenie

Witam! Chciałabym na zaproszeniu ślubnym (lub na wkładce dołączonej do zaproszenia) napisac wierszyk z prośbą, aby goście zamiast prezentów dali nam pieniążki i zamiast kwiatów wino lub kupon totolotka. Szukałam takich gotowych wierszyków, ale żadnego nie znalazłam, żeby zawierały się w nim te 3 prośby :( Może ktoś ma zdolności do układania takich rymowanek i umiałby coś takiego wymyślic? Ja niestety rymowac nie umiem :(

Takie teksty to szczyt złego wychowania :o i wieśniactwo :o tak że daruj sobie lepiej

goscie przynosza co laska, i nie ma obowiazku dawania wina bo nie chcesz kwiatow skoro juz tak to moze lepiej napisac, ze zabawki dla domu dziecka albo co ?? co za WIOCHA

a co się będziesz pierdolić w jakieś wiersze pisz prosto z mostu

No właśnie :p zresztą większość ludzi i tak czyta tylko gdzie i kiedy to wesele :p

O zabawkach dla domu dziecka też myślelismy, ale to juz w ogole byloby za duzo wg nas. Stwierdzilismy, że po prostu sami po weselu pojdziemy do sklepu i kupimy troche zabawek i slodyczy dla dzieci, a nie zeby goscie. A nie wiem czy to taka wiocha skoro my juz razem mieszkamy bo od prawie roku jestesmy po cywilnym, wiec zelazko odkurzacz, talerze, garnki itp mamy! wiec po co mamy to dostac? nie potrzebujemy tego. I odezwij sie jak sama bedziesz organizowac swoje wesele to wtedy pogadamy :)

ja jestem juz dawno mezatka, wiec mnie nie musisz przekonywac ze wierszyczki o pieniazkach sa fajniusie. Wiocha i tyle

Wcale nie mialam takiego zamiaru. Ale w takim razie powiedz mi co mam potam zrobic z 2 zelazkami ktore dostane i 1 które już mam? jednym bede ja prasowac, 2 mąż , a 3 zostawie dla dzieci? a z reszta nie pisalam o porady "czy uwazacie ze takie wierszyki to wiocha?" ale jak zawsze na forum znajdzie sie ktos kto musi swoje 3 grosze wtracic nie na temat

Moda na prezenty dawno minęła, tak samo jak na kwiaty niestety. My nie mieliśmy żadnego wierszyka a i tak nie dostaliśmy prawie wcale kwiatów tylko kupony w totka :o i kasę zamiast prezentów.

Bazienka bardzo dobry pomysła z tymi rodzinami! Pomysle i pogadam o tym z moim! Bliższa rodzina wie, że nie chcemy prezentów (lista prezentów odpada w naszym przypadku) ale chodzi o dalsza rodzine. Niektórym zaproszenia bedziemy musieli wyslac poczta bo mieszkaja daleko i co mam do nich zadzwonic zeby nie dawali prezentow tylko pieniadze? Tak glupio ;/ to juz wole jakas wkladke do zaproszenia z wierszykiem czy informacja.

zaje....fajna to powiem Ci ze super że mieliście takich domyślnych gości. u nas bedzie dużo starszych osób "z tradycyjnym podejściem" i boje sie że i tak dostane 3 tony kwiató z którymi nie będę miałą co zrobic. a i tak za pare dni zwiedna. to wydaje mi sie ze wino, totolotek czy maskotka to duzo lepszy pomysl. przynajmniej jak dla mnie. Tylko nie wiem jak to zasugerowac gosciom? a moze powiedziec niektorym gosciom (tym ktorym bedziemy wreczac osobiscie) i niech sie samo rozniesie poczta pantoflowa?

Ja lubie kwiaty :) i z prezentów też bym sie cieszyła :) Hmmmm w sumie jedzenia chyba też nie będzie na tym weselu bo po co :p i tak zjedzą...

Hehe dobry pomysł z tym jedzeniem :P nie no żartuje :) wg mnie wesele to jest dzien pary młodej wiec chyba w tym jednym dni w ich zyciu można spełnic ich życzenie? oczywiscie w miare mozliwosci i w granicach rozsadku. ja tez lubie kwiaty ale nie wiem co mam zrobic potem z 100 bukietami? hmmm już sama nie wiem :) poczta pantoflowa wydaje sie byc ok ale wiem ze kilka os w mojej rodzinie powie "co? nie chca prezentow? a wez przestan! ja im kupie taki fajny odkurzacz. na pewno im sie przyda!" ale znowu nie chce zeby to bylo takie "nachalne" ze chcemy kase i juz. mi w ogole jest glupio o co kolwiek prosic dlatego pomyslalam o jakims subtelnym milym wierszyku. a teraz juz nie wiem co robic

Z maskotkami do domu dziecka uważałabym - moi znajomi spotkali się kilkukrotnie z odmową przyjęcia zabawek, bo po prostu byłoby ich za dużo. Moim zdaniem, jeśli ktoś ma zapędy charytatywne, powinien się zgłosić do Caritasu albo najbliższej parafii z paczkami zawierającymi żywność, artykuły higieniczne drobne zabawki - tam ludzie będą wiedzieli, kto jest najbardziej potrzebujący. Choć wiem z obserwacji najbliższego otoczenia, że często ci najbiedniejsi wstydzą się iść prosić o pomoc, a po paczki do księdza przychodzą co sprytniejsi... przykre, ale prawdziwe. My poprosiliśmy na zaproszeniu o książkę lub wino zamiast kwiatów - względy praktyczne, po prostu mieszkamy 300 km od miejsca, w którym będzie ślub i wesele, nie mielibyśmy co zrobić z taką ilością kwiatów. A o kwestie prezentów nie musieliśmy się martwić, bo chyba wszyscy goście pytali, co wolimy dostać - mówiliśmy szczerze, że szykujemy się do remontu domu i każdy grosz się przyda, każdy przyjmował to jako "oczywistą oczywistość", nikt się nie obrażał. Tylko znajomi ze studiów chcieli zrzucić się na jakiś prezent i usilnie dopytywali, co chcielibyśmy dostać, więc wymieniliśmy kilka rzeczy, których jeszcze nie mamy, oni coś z tego wybiorą.

Rób co chcesz, ja bym nie pisała wierszydeł, to juz lepiej szczerze powiedzieć i tak prawie kazdy pyta co sie chce na prezent. No i wiesz, problem z kwiatami będziesz miała dwa dni a rodzina na zawsze będzie pamiętać że masz materialistyczne podejście do wesela

Aby ulżyć Wam udrękę co za paczkę dać w prezencie Młoda Para podpowiada, i zarazem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów, by w kopertę włożyć grosik, tyle, ile każdy może, za co z góry Szczęść Wam Boże!! Abyście wiele się nie głowili i oblicz miłych swych nie skrzywili gdy zobaczycie żelazek parę lepsze pieniążki - dajcie nam wiarę. Aby ulżyć Wam w udręce co za paczkę dać w prezencie młoda Para podpowiada i zarazem pięknie prosi by w kopertę włożyć grosik Pragnąc przełamać tradycje stare, by nie mieć na przykład żelazek parę i zaoszczędzić przemiłym gościom łamania głów nad prezentów mnogością podpowiadamy: mile widziany i bardzo wygodny będzie bilecik ze znakiem wodnym NARZECZENI Goście nasi ukochani my już w domu wszystko mamy chcecie coś nam podarować dajcie śwince się radować Prezent to jest zawsze kłopot, Czy ma zegar być, czy robot? By nie pisać długich książek młodzi proszą o pieniążek. Gościom nisko się kłaniamy, na wesele zapraszamy. Będą pląsy, tańce, bale i jedzenia stosy całe. Więc się nasi mili stawcie o prezenty się nie martwcie. By nie stawiać ich na stercie, niechaj zmieszczą się w kopercie. Nie pragniemy stosować wykrętów, Ale lepiej nam będzie bez prezentów. Przed nami przyszłość świetlana, Waszą gotówką usłana. Szanowni Goście jak sami wiecie, Nic tak nie cieszy na całym świecie, Jak dźwięk dukatów w skórzanej kiesie, Wiec niech nam nikt prezentów nie niesie. Często się zdarza, że prezent lubi się powtarzać. By uniknąć tej udręki, to pieniądze daj do ręki Jeśli koniecznie z prezentem przyjść chcecie, spytajcie o listę - przecież możecie.

Proponuję na każdym zaproszeniu dopisać jeszcze, ile tych "pieniążków" chcielibyście dostać. :/

desire83 nie umiesz wczuc sie w sytuacje kogos kto po prostu nie chce przezentow to zamilcz. u nas sa tez to wzgledy praktyczne - wesele bedzie w polsce a mieszkamy za granica. nie damy rady przewiezc wszystkich prezentow do siebie. ludzi naprawde nie mozecie zrozumiec ze jak ktos mowi ze nie chce prezenow to ma to przemyslane i ma powody ku temu by tak mowic?

falsificate w koncu ktos kto mnie rozumie choc troche. mamy podobna sytuacje, tez mieszkamy daleko od miejsca slubu. dlatego nie wydaje mi sie za nasza prosba jest jakas wygorowana. w ogole to po wpisach w tym temacie czuje sie tak jakbym byla jakąs pionierka w dawaniu kasy na wesele. ylam na kilku weselach i na KAŻDYM para chciała i dostawała ode mnie (potem już od nas) pieniądze

Ale ja wcale nie napisałam, że jestem zwolenniczką prezentów. Ja tylko jestem przeciwna narzucaniu komuś czegokolwiek. Czy to wierszykiem, czy czymkolwiek innym. W końcu to jest prezent, a nie jałmużna. Sama bym wolała dostać kasę, ale nie śmiałabym otwarcie o nią prosić. Rozumiesz różnicę?? Więc nie krzycz.

ja tez jestem przeciwniczka narzucania komus czegokolwiek. wiec czemu mam sie zgodzic by goscie przychodzili z czym chca i narzucali mi ze mam chciec np odkurzacz itp?

chyba jednak bedzie metoda "poczty pantoflowej" i ewentualnie jak sie ktos zapyta co chcemy. bo nie chodzi o to ze podchodze do wesela materialnie (wrecz przeciwnie - jesli dostaniemy wino to butelka na pewno zostanie z nami nawet pusta jako pamiatka, kupony totolotka nawet jesli nie wygramy ani 1zł to zostana na pamiątkę itd) tylko że nie potrzebuje juz rzczy które daje sie na wesele. Jako prezent może byc np album na zdjecia z wesela, albo ksiąga gości takie bardziej sentymentalne prezenty i o to bym nie byla zla, cieszylabym sie. Ale co innego jak dostaniemy cos co juz mamy. to jest po prostu nie praktyczne. a poza tym mieszkamy za daleko zeby to ze soba zabrac potem.

jakbym dostala zaproszenie z takim wierszykiem w życiu bym nie poszla na takie wesele.Skoro wszystko już macie to po co w takim razie wam kasa,przecież nic nie musicie kupowac.A jak jestescie pazerni i chcecie żeby zwróciło sie wam wesele to lepiej go nie robić wcale to i nie będzie miało sie co zwracac i kasy nie wydacie.Co za pojebana teraz ta młodzzież,bo dojrzali ludzie na poziomie by takiego gówna nie wymyslili.

Dojrzali ludzie nie oceniali by ludzi nie znając ich.... mamy swoje powody by nie chciec prezentów i to nie tylko to że już wszystko mamy. ej ja naprawde jestem pierwsza osoba która nie chce prezentow na wesele tylko pieniadze jak juz?

a slub bierzemy z miłości wiec nie mysle o tym czy nam sie wesele zwroci. nie myśle w takich kategoriach. w moich stronach rzadku juz sie daje prezenty i pieniadze sa rzecza normalna. żal mi was że mieszkacie w tak zacofanych regionach. nie mowie o wszystkich oczywiscie. nigdy nie daliście nikomu koperty z pieniedzmi na wesele?

A czemu goście maja sie zgodzić ze maja przyjść z kasa skoro Ty tez na pewne rzeczy sie nie godzisz.Sama narzucasz ze maja przyjśc z kasa,a może oni maja ochote przyjś z odkurzaczem,Na który Ty akurat nie masz ochoty.Nie rób z siebie pazernego pajaca i nie rób wesela.A jak jestes taka wspanialomyślna to ułóż wierszyk zeby nie prznosili ani prezentów ani kasy.Poprostu NIC.I nie sciemniaj ze pójdziecie do sklepu po zabawki do DD,wino jest droższe niż jakś zabaweczka,wiec wybrałaś opcje dla siebie.Pazerna krowo.

Ja zawsze daję kopertę. Bo to praktyczniejsze. Ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś na zaproszeniu napisał, że chce ode mnie kasę. A poza tym jeszcze jedna rzecz rzuciła mi się w oczy: "O zabawkach dla domu dziecka też myślelismy, ale to juz w ogole byloby za duzo wg nas. " Czyli co?? Kaska + winko + zabawka dla dzieciaków z bidula?? Oj, chciałoby się, chciało, nie?? Dobrze, że się zorientowałaś w porę, że to za dużo...

Oj widze chyba że ktoś lubi sie powyżywac na forum. no tak w końcu anonimowo. ale wiesz co popisz sobie jeszcze i mnie powyzywaj. lubisz to? skoro Ci to pomaga i masz wtedy o sobie lepsze zdanie to prosze bardzo. jestem pazerna? wiec jaka jest roznica kupic zelazko za 100zł i dac PM a dac 100zł do koperty? osoby które wiem że nie maja pieniędzy poprosimy zeby po prostu przyszly, bez niczego, bo dla nas ważna jest ich obecnośc. a co do domu dziecka to od 6 lat pomagam dzieciakom z DD w mojej miejscowosci wiec jak mnie nie znasz to nie pisz ze kłamie jak pisze ze chce im zasponsorowac zabawki. co roku na boże narodzenie każde dziecko dostaje od nas słodycze, wiec jak weźniemy ślub to też chcemy dla nich cos zrobic. nie znasz-nie oceniaj

"wiec jaka jest roznica kupic zelazko za 100zł i dac PM a dac 100zł do koperty?" Taka, że ludziom głupio będzie dać 100zł w kopercie, a prezent "wygląda" inaczej. "osoby które wiem że nie maja pieniędzy poprosimy zeby po prostu przyszly, bez niczego, bo dla nas ważna jest ich obecnośc" Kto Ci przyjdzie bez prezentu? :) Ludzie będą się wstydzić i tego nie zmienisz. Każdy będzie wolał kupić coś drobnego zamiast przyjść z gołą ręką. I weźmiemy, a nie weźniemy. :o

desiree83 ale to miało byc na zasadzie to, to LUB tamto. a nie wszystko :) nigdy nie poprosiłabym o wszystko bo bym sie chyba spaliła ze wstydu. to mialo byc na zasadzie wyboru. z tymi zabawkami stwierdzilismy ze nie chcemy tego od gosci bo mam w swoim miescie dom dziecka ktory czesto odwiedzam, pomagam i znam te dzieciaki. dlatego sama chcialabym im coś kupic. zreszta za każdym razem jak jestem w PL to tam ide i każdy cos od nas dostaje chociażby czekolade.