unieważnienie małżeństwa

Przechodziłem właśnie to wszystko związane z unieważnieniem małżeństwa. Odczucie takie odniosłem , że jeżeli nie ma się za dużo kasy to nic z tego.Powodów podałem sporo, świadków też, lecz dowodów wymagano chyba jeszcze na piśmie, może film. Wydałem sporo pieniędzy, a ze strony kościoła nie zrobiono nic , aby dać mi wiarę, strona pozwana ,ani razu nie stawiała się na przesłuchania,za biegłego , który miał ją przesłuchać płaciłem ja, zresztą nawet ja musiałem zeznawać. Nie bardzo nawet brano pod uwagę jego opinię.Moim zdaniem bez dobrego adwokata, który ceni się w tysiące, nie ma najmniejszych szans,na unieważnienie. Znam dwa przypadki,tylko że ludzie ci byli bardzo zamożni , uzyskania takiego unieważnienia , w bardzo krótkim okresie, niestety do takich się nie zaliczam , a pogłoski o załatwieniu za kasę , z żalem , ale muszę uznać za prawdziwe. Radze sięgnąć głęboko do kieszeni i najpierw zastanowić się czy jest się do tego gotowym, bo rozwód cywilny,jest przyjemnością.

no pewnie koorwa!!! wszyscy chajtacie sie bez zastanowienia, chooju i cipy wam swedza a teraz kazdemu ma nalezec sie rozwod koscielny :D cierpcie zaklamane szuje

dobrze ci tak nie trzeba sie było chajtac, a teraz cierp

jak sie zonka znudzila to dobrze ci tak