Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TradeMark

piosenki o miłości

Polecane posty

Gość Szyrlej
Jesteś takim naszym dobrym duszkiem Śliczniotko :) Cały czas z nami. Kiedy jest dobrze i kiedy jest nam ciężko. Kiedy się kłócimy i kiedy umieramy z miłości do siebie, a wyznaniom nie ma końca. Cały czas z nami. Trzymaj za nas kciuki Śliczniotko, bo ta miłość jest naprawdę wyjątkowa, nie ma drugiej takiej. Nie potrafimy już żyć bez siebie. Z góry dziękujemy 😘 Nie wyobrażasz sobie Eduardo jak bardzo Cię kocham.. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyrlej
Ciekawe co tam Ci się teraz śni w tej Twojej śpiącej główce Honey ❤️ Myślę o Tobie, cały czas. Bardzo, bardzo, bardzo Cię kocham. Nie wiesz nawet jak bardzo. My LOVE ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghmghmghxmfmxfmjnxdyhj
pierdolona ciota jebana wsza jebaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
John miał pracowity dzień. Z natury był dość leniwy, ale wziął się w gaść i przystapił do porządków na swoim ranczo. Trochę tu, trochę tam porządkował i był nawet z siebie zadowoony. Nie było to arydzieło, ale jak na niego ..... :) John zaczął poważną rozmowę z Szyrlej. Nie taką, jak zawsze, że kochają się, że będą dla siebie zawsze itp. Tylko taką, która miała dać odpowiedź na pytanie : JAKIE BĘDĄ GRUBE KONSEKWENCJE ICH DECYZJI, ABY BYĆ RAZEM ? I JAK DLAEJ ŻYĆ ? To pytanie, przed którym oboje uciekali dotychczas, a które będzie ich dotykać wkrótce. Coraz częściej, John miał takie przekonanie. Oboje muszą przeprowadzić audyt swojej sytuacji i najpierw samemu poszukać odpowiedzi, a dopiero potem to przedyskutować z ukochanym. Tak, taki jest plan. To ważne dla Johna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
John zastanawiał się nad kilkoma aspektami. Był dzieckiem prerii, tu żył od małego, to był jego żywioł. A Szyrlej, to kobieta z miasteczka, inny styl, bardziej komfortowy, wygodny. Dwa światy. Trzeba było, aby któreś z nich się dostosowało. Szyrlej na prerii ? Chyba nie, pomyślał John. Może ja do miasteczka ? No, już prędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
1. zakomunikowanie 2. oni 3. jakiś kompromis majątkowo - personalny 4. mieszkanie 5. nowa sytuacja rodzinna 6. praca 7. życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyrlej
Mówi się, że 7 to szczęśliwa liczba. 7 głównych punktów, które trzeba zrealizować, żebyśmy wreszcie byli szczęśliwi. Szyrlej bardzo chciała być szczęśliwa z Johnem. Tak, muszą powoli zacząć analizować pewne sprawy, dyskutować o nich i wszystko poustalać. To też było dla Szyrlej bardzo ważne. Jeśli chodzi o wspólne mieszkanie, to wolałaby, żeby John przeprowadził się do miasteczka, gdzie będą wieść wspólne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Mam nadzieję, że wiesz, co robisz i że będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
I że kocham Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka sagi
mam nadzieję że wiesz co robisz i że będziesz szcześliwy i że.... czy to ma oznaczać koniec sagi? nie poczytamy już nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Mam nadzieję, że ten kryzys mamy za sobą. Ja wyszedłem z tego w kiepskim stanie. Nie mam takeij energii, jak kiedyś. Może uda się to jakoś odbudować. Liczę na to i bardzo chcę. Ale jak będzie, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Ja też nie wiem jak będzie. Trochę zwątpiłam w to wszystko. Odbudowanie na pewno zajmie trochę czasu. Mam nadzieję, że będzie między nami jak jeszcze parę dni temu. Mam nadzieję, że uda się do tego wrócić, choć pewności nie mam. Kocham Cię i chcę, żeby było dobrze, ale czy będzie? Mam milion pytań, chcę milion odpowiedzi, ale wiem, że nikt mi nie powie jak będzie, co będzie i czy będzie dobrze. Od wczoraj stąpam po ziemi, przestałam bujać w obłokach, gdzie było mi tak dobrze. Wszystko jest niby takie samo, ale jakby trochę inne. Otworzyły mi się szerzej oczy, przestałam żyć tylko marzeniami. Zaczynam myśleć realnie, używać rozumu, oceniać możliwości, analizować. Jeszcze kilka dni temu widziałam wszystko w zupełnie innych barwach, kolorowych, błyszczących. Dziś nie widzę już takich pięknych kolorów, którymi się tak zachwycałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo eradonamo
Ani ja :( Wszystko jest inne. Czuję się znacznie gorzej w tej sytuacji. Jestem ogromnie przytłoczony i umordowany. I tylko niezmiennie kocham Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Ja też Cię kocham. To wiem na pewno. Też czuję się źle, jak 80-latka. Wyniszczona, słaba, przygnębiona, nieustający ból głowy, boli mnie też w mostku, może dostanę zawału i będzie spokój. Najchętniej położyłabym się do łóżka i nie wychodziła z niego. Wszystko się zmieniło w ułamku sekundy. Myślałam, że będzie tak, jak sobie to wymarzyłam w głowie. Ale życie takie nie jest, nie wszystko jest tak jakby się chciało. Wiem, że bardzo Cię kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Mam wielkie obawy dotyczące naszego spotkania. Boję się, że po weekendzie będzie druga bomba i wtedy już nic nas nie uratuje. Nie wiem, czy spotykać się jutro, czy spotkać się dopiero we wtorek. I czy wogóle się spotkać :( Nie chcę takich huśtawek. Mam wielkie obawy, matwię się, że nie utrzymamy się razem w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Nie wiem jak to będzie. Albo to wszystko przetrwamy albo nie. Ja też się o nas martwię. Jednak z drugiej strony ta miłość jest silniejsza. Takie mam wrażenie. Też nie wiem co zrobić, bo wszystko się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
A ja mam obawy, że powiemy takie słowa, że juz po tym trudno bedzie sobie spojrzeć w oczy. Mam wrażenie, że wystarczy tylko jeden raz, kolejne zdarzenie i to się stanie. Mam takie przeczucie poparte naszym dzisiejszo-wczorajszym doświadczeniem. Nie wiem jak temu przeciwdziałać i czy jest to możliwe. Czekają nas dramatyczne dni i nie mam co do tego wątpliwości. A miłość ? Boję się, że ją zszargamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Więc co mamy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Poddać się temu. Zobaczymy jak będzie. Nic innego nie jestem w stanie powiedzieć. Wielki znak zapytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
No ale przecież wyznaczyliśmy sobie cel. Nasz cel. Czy to już nie ma znaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Ma znaczenie, pierwszorzędne. Ale trzeba tam dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Więc musimy iść dalej tą drogą. Zamknąć oczy i iść. Jeżeli naprawdę chcemy być razem. Jeżeli naprawdę nie możemy żyć bez siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Więc idźmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Tak, idźmy. Wyobrażasz sobie rzeczywistość wokół siebie bez naszego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eduardo enamorado
Nie, wczoraj i disiaj sobie to uświadamiałem. Czekałem dziś 4 godziny wpatrując się telefon. I wczoraj cały wieczór. Nie jestem w stanie tego wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitka
Ja też sobie nie wyobrażam. Wczoraj sprawdzałam telefon milion razy. Myślałam, że umrę z tęsknoty. Dzisiaj wpatrywałam się w Prusendo, miałam halucynacje, że Cię tam widzę. Próbowałam się rozstać. Po raz pierwszy. Tak na poważnie. Dziś, teraz wiem, mam pełną świadomość, że rzeczywistość bez Ciebie nie istnieje dla mnie. Życie bez Ciebie nie ma dla mnie najmniejszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×