Luteina po raz kolejny

Witam Wiele juz bylo watkow na forum na temat luteiny, ale nie znalazlam nigdzie wypowiedzi, ktora moglaby mi jakos pomoc. Otoz lekarka zalecila mi branie luteiny od 16 do 25 dnia cyklu pomimo tego, ze nie mogla stwierdzic czy owulacja juz byla. Na USG bylo widac pecherzyk (a moze cialko zolte) jednak ja przez caly tydzien przed USG czulam tak jakbym owulacje juz miala (testy owulacyjny wychodzily pozytywne do tego bol jajnikow itd). Objawy owulacyjne nie ustepowaly az do ostatniego piatku. Byc moze i ja i lekarka zle ocenilysmy termin ewentualnej owulacji (byc moze mam ja ok 20 dc). W poniedzialek skonczylam brac luteine i zastanawiam sie czy jesli doszlo do zaplodnienia (przytulanko bylo w piatek, sobote i niedziele) to czy jesli dostane krwawienie z odstawienia moze to wplynac na niemoznosc zagniezdzenia sie zarodka? A moze jesli doszlo do zaplodnienia zalozmy w piatek/sobote to pomimo tego, ze odstawilam luteine to czy jest szansa, ze zarodek sie zagniezdzi? Dodam, ze w ciagu osttanich dni moje piersi staly sie ciezkie, nie sa wrazliwe czy bolace. Do tego jestem bardzo placzliwa, jak ogromne PMS tylko, ze ja raczej czegos takiego wczesniej nie doswiadczalam.

:(

ja odstawilam i z ciaza bylo ok ale owulacje mialam wczesniej wiec i czas na zagniezdzenie byl po odstawieniu nie dostalam juz@ jakby nie patrzec cialko zolte tez produkuje progesteron i on zwykle wystarcza do utrzymania ciazy trzymam kciuki i powodzenia.