Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 28agataga

Rozsadzenie gosci

Polecane posty

28agatagata - byłam ostatnio na takim weselu, gdzie były podłużne stoły, stół panstwa młodych rownolegle do ściany (za nimi nie było juz stołów), a 3 kolejne stoły prostopadle do stołu młodych, i tak: przy stole państwa młdoych, siedzieli tylko "młodzi" mam tu na mysli śiwdków, znajomych, rodzeństwo młodych, dalsza rodzina (ale też młodzież) i przy tym stole siedzili też SINGLE tak jak ta dziewczyna o której wpsominasz. Napewno będzie jej przy takim stole "młodych" swobodniej niż pomiędzy ciociami i wujkami. Kolejny stół to była rodzice pana młodego + rodzina z jego strony, kolejny stół rodzice panny młodej + rodzina z jej strony. i ostatni stół ze znajomymi rodzimy itp. uważam że to jest najlepsze rozwiązanie, takie mam zamiar zastosowac na swoim przyjęciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, a czy jakims nietaktem byłoby takie coś: tabliczki na stołach, np: rodzina Panny młodej, rodzina pana młodego, znajomi panny młodej, znajomi pana młodego, dzieci itp... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl: wesele to impreza, na której z założenia goście z obydwu stron powinni się integrować i bawić się razem, a rodziny poznać się za sobą i nawiązać jakieś relacje. Czy usadzanie gości według jakichś kluczy nie stoi na przeszkodzie ku temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Edyciak
moim zdaniem to nietakt. Podział rodzina panny młodej/pana młodego jest jeszcze w miarę jasny, chociaż jak dla mnie to w dniu ślubu rodzina męża staje się w jakimś sensie również moją rodziną. Ale np dzieci? Napiszesz na karteczce że za dzieci uważa się osoby poniżej np 14 roku życia? Trochę to głupie. A podział na znajomych? Też taki sztuczny, bo zakładam że jak już zapraszacie swoich znajomych na wesele to są to już Wasi wspólni znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok.... masz rację..... a za dzieci to bym uznała osoby młode, które nie dostały zaproszenia z osobą towarzyszącą... co do znajomych, to raczej nie mamy ich wspólnych, ja się bawie we własnym towarzystwie, on w swoim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chciałam sie dowiedzieć bo mam dylemat jak rozsadzalyscie gości to młodzież do jakiego wieku liczylyscie? Bo mam kuzynkę która jest po 30 i np policzyłam ja jako rodzina a w dniu wesela usiadlaby do młodzieży ? Albo kuzynka przed 40 z mężem to tez młodzież? Będę miec tablice przed ze jeden stół to rodzina panny młodej drugi stolik to rodzina pana młodego a trzeci to państwo młodzi i młodzież i zastanawiałam sie czy rozsadzać gości ? Dzieci bedą miały animatorki to będę w osobnym pomieszczeniu, dodam ze wesele bedzie na 200 osób + 18 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia powyzej, mam 34 lata, mężata, dzieciata, najstarszy syn sam już jest młodzieżą bo ma 14 lat i jakby ktoś określił mnie młodzieżą to bym śmiechem zabiła. A nie lepiej, ze jeden stol to rodzina pani mlodej, drugi rodzina pana mlodego, trzeci stol para mloda i pozostali goscie? Po co wymyslac, ze mlodzi i mlodziez? Zaraz ci co maja po 15 lat beda tam szukac swojej karteczki z nazwiskiem, a ci co maja po 30 lat beda szukac na stole dla rodziny, po co tak glupio mieszac.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia powyzej, mam 34 lata, mężata, dzieciata, najstarszy syn sam już jest młodzieżą bo ma 14 lat i jakby ktoś określił mnie młodzieżą to bym śmiechem zabiła. A nie lepiej, ze jeden stol to rodzina pani mlodej, drugi rodzina pana mlodego, trzeci stol para mloda i pozostali goscie? Po co wymyslac, ze mlodzi i mlodziez? Zaraz ci co maja po 15 lat beda tam szukac swojej karteczki z nazwiskiem, a ci co maja po 30 lat beda szukac na stole dla rodziny, po co tak glupio mieszac.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zeby uniknac nieprzyjemnosci, kto mlodzieza, kto dziecmi, kto rodzina to zastosowalabym kolory karteczek. Np z motywem niebieskim wszyscy czlonkowie pani mlodej, z motywem czerwonym wszyscy czlonkowie pana mlodego, z motywem zoltym wszyscy przyjaciele/koledzy/znajomi. I na ogolnej tablicy/planie gosci przed stolami kazde nazwisko w odpowiednim kolorze lub ramce, wowczas wiadomo, najpierw sugerujesz sie kolorem i tam wsrod swojwj barwy szukasz swojego nazwiska i juz wiesz do ktorego stolu sie kierowac. Ja jestem za usadzaniem gosci bo nie raz bylo tak, ze czlowuek lądowal na rogu, z dala od rodziny czy znajomych i siedzial wsrod obcych, albo kolo dzieci, albo kolo babć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byś nie zrobiła i tak będzie źle. Na sto procent znajdą się niezadowoleni, których usadzisz w miejscach, w których oni nie chcieli siedzieć. A to w przejściu i kelner trącał, a to przy samej orkiestrze i było głośno, a to z osobami nie tymi, co chcieli, a to daleko od młodych i nie widzieli jak się młodzi całują, jak gorzko krzyczą. Olej wszystko, usadź byle jak, albo olej winietki, bo to się nie sprawdza do końca, jak nie zrobisz, będzie nie wszystkim pasowało, dlatego absolutnie się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, to wyobrazcie sobie ze ja musialam zrobic karteczki na przyjecie weselne dla 25 osob, i jak beda chrzciny tez tak bede musiala zrobic? A dlaczego? Bo, moja tesciowa przysrywa mojej matce, wiec musza siedziec daleko, bo moja matka i ojciec tez lepiej zeby nie siedzieli blisko siebie, Bo moja bratowa tak na/od/pier/da/lała, ze musze ja z bratem posadzicc jak najdalej od mojej matki i od ojca. Do tego ze strony meza, tez lepiej zeby jego mama siedziala z daleka od jednego ze swoich zieciow, i od owego ziecia riwniez dalej musimy posadzic siostre meza bo ona nie rozmawia z tym szwagrem. To teraz czekam na smiech z waszej strony i wspolczucie, ale mamy takie porąbane rodziny i musimy jakos te osoby usadzic tak zeby te nielubiące się jednostki nie były zbyt blisko siebie, normalnie zwariować idzie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa2017
A jak rozsadziłybyście gości w sytuacji gdy rodziny młodych dobrze się znają i lubią? Jakie "kategorie" stołów zrobić? Kogo zaliczać do młodzieży? Znajomi też w dużej mierze są wspólni - to nasi koledzy ze studiów. Chciałabym żeby wszyscy się integrowali ale też żeby nie było komuś niezręcznie że akurat trafił do osób które mało zna. Rodziców posadzić razem z ich grupą wiekową, to jest bliskimi ciociami, czy przy stole z nami - młodymi rodzice + rodzeństwo? Czy lepiej my + rodzeństwo + świadkowie razem, rodzice ze swoim rodzeństwem i babciami, stolik z dalszymi ciociami w średnim wieku, stolik z naszymi znajomymi, stolik z młodzieżą do lat 18? Czy tak jak wiele osób sugeruje moja rodzina dwa stoliki, jego rodzina dwa stoliki, dwa razy znajomi i młodzież? Stoliki są okrągłe maks. 12 osobowe, nie chcę jednego dużego stołu, gości 80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa2017
Nikt mi nie pomoże? Jak u was wyglądało rozsadzanie gości przy stolikach i czy wszyscy byli zadowoleni z miejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×