jak radzic sobie z napadami zlosci u dziecka?

to ty nie pamietasz co pisalas, napisalas ze kiedys sypala w oczy piachem dostala od ciebie po dupie, i za jakis czas ktos jej tez rzucil piachem i ona go tlukla ty to pisalas, nie pamietasz???to sie cofnij to co pisalas, wiec nie wykrecaj sie ze tak nie było

Idę. Autorko powodzenia w okiełznaniu małego diabełka :) Dobranoc

nawet merytorycznie i stylistycznie nie umiesz napisac z ladem i skladem....wez sie zastanow...poza tym pytanie brzmialo jak sobie radzic z (...) a nie czy wyroslam na debila i co sadzicie o moich metodach wychowawczych itd :D

wole byc anaalfabetką nic dawac dziecku lanie na gołą duupe jak ty to robilas i nie widzisz nic w tym zlego Ja bym nigdy dziecku bolu az do łez nie zadała, ty tak, nie masz serca Moje dziecko nie zanzna bolu z moich rąk i nie bedzie nikogo biło tak jak twoje teraz robi

na tak napisalam ze zlala dziewczynke po dupie za sypanie piachem bo sama za to dostala a nie ze rzucala sie do dzieci z lapami i piachem :D chyba roznica jest nie? zreszta nie dyskutuje z toba bo mijaja sie jakos nasze zdania a nie zamierzam sie z nimik licytowac.

mam serce bo bez serca bym tu nie siedziala i nie pisala :D co by mi krew pompowalo? :D

co do bezstresowego wychowania-juz nawet jesli ktos nawet klapsa dziecku nigdy nie dal i nie da-czy widzieliscie kiedys zeby dziecko przez 18l( licze juz tylko 18) wychowywac i nigdy stresu z tego powodu nie miec? :D buhahaha :D cala ta idea jest smieszna

dzieki wszystkim za rady,dobranoc :)

najgorsze w tym ze ty nic zlego nie wydzisz w biciu swojego dziecka bo ponoc zasluzyla wiec przeciez jest wszystko wporzadku,i poierasz solidne lanie, wstydz sie matko wstydz

ja ci żadnych rad nie dam ale jak czytałam twoją wypowiedx to mi stanęło dziecko sąsiadki przed oczami- wypisz wymaluj jak twoje, a że znam je od urodzenia powiem jedno jako osoba stojaca z boku rozpuścili je do granic niemożliwości więc teraz dziecko robi z nimi co chce. wczesniej pozwalali na wszystko więc dziecko sie tak nauczyło, jak sie teraz czegoś zabroni to jest złość i płacz.

Taa, tylko to nie autorka rozpuszcza swoje dziecko, a jej dziadkowie, z ktorymi mieszka. Dziecko dostaje sprzeczne komunikaty-mama mowi to, a babcia co innego i juz problem gotowy. A wiadomo, dziecko w danej sytuacji wybierze opcje korzystna dla siebie... czyli mamusia, ktora czegos zabrania jest bee a babcia, ktora pozwoli (bo biedne dziecko) jest super. Sama to przerabialam, u mnie poskutkowala wyprowadzka, bo rozmowy z dziadkami nic nie dawaly.

podbijam temat! Jak sobie z tym poradzić?

czy wiecie, że takich napadów złości wcale nie musicie tolerować? Można próbować to opanować. My sobie nie radziliśmy z naszą Helenką, złościła się o cokoliwiek! W końcu trafiliśmy na terapie treningów kontroli złości w http://terapia-adhd.waw.pl/project/trening-kontroli-zlosci/ - poszliśmy i teraz jest świetnie! :) nie mamy już takich problemów!