Wepchnął mi się do łóżka na pierwszej randce i ciągle mnie to boli.

Bylam w podobnej sytuacji...przespalam sie kiedys z facetem na pierwszym spotkaniu (poznalismy sie na necie i dosyc dlugo ze soba pisalismy) i ja nie bylam przygotowana na jakikolwiek bliski stosunek..aczykolwiek on zaczal i doszlo do sexu..po wszystkim poprostu lekko mnie wyprosil..napisal po paru dniach ze chce sie spotkac wiec pomyslalam ze chce wyjasnic ta sytuacje ale my sie znowu zaczelismy kochac i tyle go widzialam:) Wiec ciesz sie kochana ze on ma z toba jakiekolwiek plany.

ok, Ty jesteś w porządku jak się Ciebie nie sprowokuje.:)

btw. fajne prowo:D

prowo?

tak_sobie_tłumacz a ty w ogóle jesteś facetem czy kobietą?

nie Ty...a z resztą nie wiem, przestałem to ogarniać:P

*przestałam, kurde

Niestety jest facetem....:P

Co to tego, że ma plany to nie wiem czy jest powód do radości. Nie cieszę się, bo za dużo mam wątpliwości. Myślę, że łatwiej i mniej problematycznie by było jakbyśmy jednak parą nie zostali. Nie wiem co teraz dalej będzie.

dla kogo niestety?

MagdaBella a ty myślisz, że lepiej będzie jak mu powiem, że nie możemy być razem? Z jednej strony nastawiam się już od jakiegoś czasu na zerwanie, a z drugiej ciężko mi go rzucić. :(

Wiesz...z jednej strony to widac ze mu zalezy na Tobie skoro ma Ciebie w swych planach..aczykolwiek daleko nie musze szukac-mego chlopaka brat rodzony...jest z dziewczyna od okolo 2 lat, a chodzi w ukyciu na dyskoteki i na drugi dzien opowiada ile to lasek przelecial:) Wiem ze on ja kocha naprawde mocno ale jego kutas jet silniejszy i nie moze dymac tylko jednej panny, wiec ja zdradza caly czas. Nawet do mnie kiedys sie przywalal pomimo to iz bylam z jego rodzonym bratem..kawal ch**a :) Jesli masz watpiwosci iz jest ci wierny to poprostu sprawdz go...to nie jest trudne;) Mozliwe ze jeszcze nie dorosl do zwiazku :)

magda nie daj się wciągnąć!!..... a z resztą Tobie nic nie grozi

Ja na twoim miejscu pierwsze co bym zrobila to bym przegladnela jego kom;) Tam NAPEWNO duzo ciekawych rzeczy znajdziesz i wtedy to juz bedziesz wiedziala co masz zrobic:)

Nawet myślałam, żeby podesłać mu jakąś koleżankę, ale jak to on lubi zaczynać to może jakby mu się nie spodobała to z tego powodu do niczego by nie doszło, a nie dlatego, że jest wierny.

tak sobie tlumacz....ty to lepiej doradzilbys dziewczynie w koncu po to tu jestes nie??

"jeszcze nie dorosl do zwiazku" strasznie lubię ten zwrot, szczególnie jak występuje na tym forum.

Wiesz...w telefonie na bank znajdziesz duzo ciekawych rzeczy..nie mowie o jakis tam zdjeciach i filmach porno bo to to akorat KAZDY facet ma w kom i o niczym to nie swiadczy. Ale jak zobaczysz otrzymywane smsy od panieniek lub wysylane to wydaje mi sie ze to bedzie ten moment aby upewnic sie czy on jest fair wobec ciebie.

już Jej poradziłem.

O masz Cie los....skoro az tak ci sie podoba ten zwrot to zapisz se go na karteczce i czytaj co noc.

mam jeszcze radę dla Was obydwu nie czytajcie więcej Pani domu.

Jakby z kimś pisał na komputerze to na pewno by usunął odpowiednie strony. Może po ciasteczkach coś będzie widać, ale na razie może nikogo nie mieć, bo aż tak długo ze sobą nie jesteśmy i może na razie nie czuć potrzeby odmiany, ale kto wie co będzie później. :(

Ty tylko napisales swoje zdanie a wogole jej nie doradziles.

poległem:(

Pani domu czytaja kobiety po 30stce.... Anonimowa ja mowilam o telefonie komorkowym a nie o komputerze.

Czy wy tu wogole jeszcze jestescie?

Zajrzę sobie do jego komórki jak będzie okazja. Ale tak jak pisałam nawet nie spodziewam się, że już teraz kogoś ma, chyba nawet dla podrywacz w rok się nie znudzi, ale widzę np. że w przyszłości np. tak po 2 latach bycia razem jakaś kobieta mu się spodoba to nie będzie miał moralnych zahamowań żeby się z nią przespać. Na razie powiem mu tylko, że za wcześnie na wspólne mieszkanie, a z decyzją o końcu się wstrzymam. Może jakoś pokaże, że jest godny zaufania. Pół roku nie zrobi już takiej wielkiej różnicy.

jest godz. 5:23 uświadomiłem sobie, że zacząłem rozumieć Twoje myśli.

Tak "gdybac" to sobie kazdy moze...zeby kazda kobieta tak myslala jak ty to by slubow nie bylo. Zamieszkac razem zawsze mozna ! Sprobuj...albo stracisz albo zyskasz toz on nie ciagnie Cie do oltarza! Bedziesz przynajmniej wiedziala jak tak naprawde jego codzienne zycie wyglada i zobaczycie czy pasujecie do siebie! To mi sie wlasnie w Polsce nie podoba ze kobiety nie ryzykuja! Maja jednego facete i mysla juz co bedzie za 10 lat a to jest zle! Zyj chwila, moze niedoslownie ale zyj dla siebie a nie dla faceta i nie mysl o tym co on robi w kazdej sekundzie swego zycia. Potrzebny jest luz w zwiazku a mieszkajac razem oboje za pare lat zdecydujecie czy wychodzi wam ten zwiazek czy nie. NIE BOJ SIE TEGO! Najwyzej jak nie ten to inny;)

obłęd!!!!aaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!