Kabrioletem do ślubu?

Problem jest jeden. Kabriolety są najczęściej dwuosobowe i wówczas młody musiałby sam poprowadzić samochód do ślubu. Z drugiej strony taki Mercedes SLK ma bardzo dużo miejsca z przodu, fajnie wygląda, wygodnie z przodu się do niego wsiada. Czemu młodzi nie mogliby jechać do ślubu sami? Inny temat - czy w takim razie mogliby sami zawieźć się do ślubu (młody prowadzi, bo tak chyba lepiej, niż gdyby w szpilkach prowadziła młoda?) samochodem sportowym? Jakieś Porsche, czy Chevrolet Corvette? Kiedyś szofer, to był zawód, dziś prawo jazdy ma każdy. Czy nadal musi zawozić do ślubu szofer, tym bardziej, że taki kabriolet, nawet EOS, czy tylko Peugeot 207 CC przy złożonym dachu prezentuje się moim zdaniem fajnie?

najfajniej jest wtedy jak zerwie się burza i oberwanie chmury:)

jechałam do ślubu kabrioletem. Super sprawa! Prowadził mój mąż, jako że jest fanem motoryzacji miał z tego dużą frajdę. Dla mnie to też była atrakcja. Wcale nie jest potrzebna dodatkowa osoba do prowadzenia samochodu. My się nawet cieszyliśmy, że możemy do kościoła pojechać sami, odbyć ostatnią narzeczeńską rozmowę bez świadków :) Wiadomo, że człowiek przed samym ślubem jest troszeczkę zdenerwowany, a jazda otwartym samochodem+świeże powietrze relaksują. Obawy miałam tylko co do utrzymania się welonu, ale jechaliśmy powoli i nic się nie zepsuło. Jedyne ryzyko to pogoda - my mieliśmy piękną, ale gdyby padało to jednak składany dach to już nie to samo... No i mamy piękne zdjęcia, co pewnie Cię zainteresuje z racji na Twoje hobby.

Na slubie Williama i Kate mlodzi odjechali we dwoje kabrioletem, prowadzil William i bylo super uwazam, ze we dwoje w fajnym samochodzie, pan mlody za kierowce robi - swietna sprawa