Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrzuuuuuuucona__

Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Polecane posty

Gość MArika 22 :(
przepraszam za literowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wyjaśniam. Mieszkamy blisko siebie, nawet razem studiujemy (zaocznie), on kończy pracę i jest w domu o 15 ! a ja wracam z innego miasta ok. 19.00...Padam na ryj, mimo to chetnie lece na spotkanie z nim, dzwonię z pociagu a on jak już odbierze to jest zmęczony...bo dopiero wrócił z siłowni....w sumie ma coś tam do roboty ale jak już tak strasznie chcę to mogę na chwilę wpaść...czuję się okropnie, błagam go wręcz o spotkanie. W domu u niego wylicza mi czas! "Już 20:30, idź do domu. Ja muszę zrobić brzuchy i ide spać" Niby widzimy się kilka razy w tygodniu, ale jak nie zadzwonię to kurde on nie dzwoni? Kompletnie nic nie planuje, nie pyta jak w pracy, jak się czuję, nie slucha o czym mówię. Tłumaczy się zmęczeniem, jakimiś gównianymi wymówkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przepraszam za literówki, świecę lampką na klawiaturę ale jest już po 23.. i koncentracja pada., Ona odbiera a czasem nie odbiera. Mój też "śpi" , " jest zmęczony" Na uczelni przy innych potrafi mnie nieźle skrytykować, olać lub zjechać. Gada do mnie jak do kolesia. Potem niby przeprosi ale po co, jak znowu to samo? Ja raz mu wysłałam piosenkę Goya "codzienność". - dla mnie piękna, chciałam mu uzmysłowić pewne rzeczy. Liczyłam, że to doceni. A on? "Ja nie lubię takiego czegoś słuchać, jakieś gówno, po co mi to wysłałaś"...........rozpłakałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
Wiesz... nie chcę być niemiła albo żebyś mnie źle zrozumiała. Uważam po prostu, że codzienne spotkania to jest za dużo a szczególnie dla faceta. Każdy ma swoje życie a przede wszytskim czasami rzeczywiście może być zmęczonym. U Ciebie jest tyle lepsza sytuacja (przynajmniej w moim mniemaniu) ,że owszem musisz prosić o spotkanie ale przynajmniej się zgadza i odbiera ten głupi telefon. Radziłabym troche spasowac z tymi spotkaniami, dac mu szanse aby zatęsknił za Toba i sam chciał sie spotkać. To będzie taki eksperyment , począwszy od nia jutrzejszego, nie dzwoń do Niego i nie proponuj spotkania . Zaczekaj az sam ruszy swój tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór dodam od siebie : po ostatnich postach dochodze do wniosku ,ze kobiety naprawde malo rozumieja.... facet potrzebuje przestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
Zmieniam zdanie odn lepszej sytuacji :O Koleś przegina , ewidentnie zle sie odnosi do Ciebie wrecz chamsko :( Tak czy owak poroponowałabym zrobic tak jak napisalam. Nie dzown do niego ani nie pisz , a jesli zadzowni powiedz ze jestes zmeczona i nie masz sily rozmawiać , zeby zadzownił jutro . Zapytalam swojego dlaczego tak mnie traktuje . Pow mi najpierw ze nie wie a potem ze "odzwyczail sie " ode mnie, bo bylismy na odległość , ze nie czuje ze z kims jest :O No supure , dobrze wiedziec ze mozna od kogos sie odzwyczaic :O a jak pytam czy kocha ,uparcie mowiu ze kocha. Nie rozumiem tego , po prostu nie rozumiem :( I na dodatek okłamuje mnie często i mysli ze ja o tym nie wiem :( a jak kiedys udowodnilam mu klatwo to pow ze nie wie dlaczgo tak postepuje, ze samo jakos tak wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w zwiazku jest
podobnie. Z ta roznica, ze to moje zachowanie zmienilo sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
B777 ale ja swojemu nie zabraniam wychodzic np z kumplami do baru . Nigdy nie mialam o to pretensje i on o tym dobrze wie . A tym bardziej nie wymagam zebysmy sie codziennie spotykali , ba! ja nawet sama bym tego nie chciala . Chce tylko aby poswiecal mi troche wiecej czasu i uwagi . W tym tyg widzielismy sie tylko raz na niecale 2 godz , mielismy sie dzis spotkac ale nawet mi nienapisal ze niewypali :O On nie szanuje mojego czasu . Jakby mi napisal ze nie moze dzis sie spotkac to bym wykombinowala cos innego a tak czekalam do sot chwili :O Czy uwazasz ze to jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale ciężko jest mi to uczynić, bo kiedyś codzienne spotkania przynosiły wiele radości....a ja jestem taka, że potrzebuję tego..tej czułości i codziennych rozmów jak w życiu, a co jesli mieszkalibysmy ze sobą? Sądzę, że to zależy, są faceci co upodobali sobie takie życie - pub, piwko, koledzy.. A mój w sumie tak nigdzie nie wychodzi - koledzy spędzają czas z dziewczynami, pracują, nie mają czasu. Poza tym mamy wspólnych znajomych i w zasadzie razem się wszędzie spotykaliśmy. On potrzebuje przestrzeni a ja bliskości, czyli lipa? Ja tak nie potrafię, kurde wydaje mi się, że jestem miła w pozyciu, nie robię afer, staram się być przyjacielem ... Znowu jest tak, że facet pokazuje swą pozycję a kobieta ma się dopasować. To okropne. Jutro mamy razem zajęcia, ale akurat ja jadę na rano a on później. Postaram się spędzać czas zkoleżankami, na szczęście mam na roku dużo fajnych znajomych ( facetów też!) Marika - wiem, że jesteś w gorszej sytuacji, bardzo Ci współczuję.. dziękuję, że poświęcilas mi czas. Każda z nas na swój sposób cierpi, teraz myślę, że to zawsze ja walczyłam. Kiedyś mieliśmy kryzys i rozstałam się z nim na miesiąc. To potem stał pod moimi drzwiami po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
B 777 -> wy nie rozumiecie duzo rzeczy dopoki my kobiety nie zaczniemy postepowac tak jak wy . Przyklad? Kiedys nie podobalo mi sie jak moj facet postepuje w pewnej kwestii . Powiedzialam raz , powiedzialam 2 raz , nie poskutkowalo. Mowil mi ze przesadzam i panikuje. Ok, panikuje , przyjelam to do wiadomosci ale zaczelam robic dokladnie w ten sam sposob tak jak On. Efekt? po niecalych 2 tyg oswidczyl mi ze JEST MU PRZYKRO . Wiec zaspiewalam taka sama piosenka jak On mi : oj kochanie przesadzasz, wymyslasz cos sobie . Ale ja nie chce takich gierek w zwiazku i takich chwytów . Tak samo jest ze szczeroscia . Wiem ze nie jest szczery wedle mnie i oklamuje mnie. Owszem to sa jakies pierdoly ale dzieki takim pierdololom nie ufam jemu. Efekt? doszlam do wnisku ze skoro on nie jest szczery wedle mnie to ja tez nie bede . Nie mowie mu o wielu rzeczach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To okropne, że ktoś mówi, że się odzwyczaił! Mam znajomą ( jest starsza ode mnie, ma 35 lat i ze mną studiuje) - tak na marginesie też mam 22 - ta znajoma z tym samym facetem już 15 lat i on wyjechal na rok do pracy do Anglii i nawet nie mieli możliwości gadać na skypie itp. - był tam z kolegą i jego żoną, to oni mówili, że tak wiernego faceta to nie widzieli. Nawet nie wyszedł na piwo jak nie zdołał jej o tym poinformować!! Jak wrócił to mało nie oszalał z radości.. Jakoś sie nie odzwyczaił .... Jak miałam 16 lat to zakochał się we mnie chłopak. Latał za mną rok, mając 17 i będąc głupią zaczęłam z nim świrować, że tak powiem. Ale napisałam głupia bo go nie szanowałam. Miałam go gdzieś, okłamywałam itp.. bo mi się podobało, że tak mnie kocha. W końcu go na tyle zraniłam, że odszedł..jaka to ironia losu, on teraz mnie omija na ulicy a mi jest przykro i mam ochotę go przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Uuuuu:) Ile się tego nazbierało:) Teraz już jestem na dłuzej, do rana mogę siedzieć z Wami:) Zabieram się za lekturę:D Marika----------> ja też tak mam:( Wszystcy twierdzą, ze mogłabym mieć kogoś lepszego, ale ja nie umiem go rzucić. Pisałam wczoraj, że się leczę chorej miłości, ale czasem jest mi bardzo ciężko. AAAAAAAAAAA! Olśniło mnie:D Nie umiem go rzucić, ale nie wiem czy chcę z nim być to w zasadzie też nie muszę zabiegać:D Hej, ty też nie musisz:D Skoro się zastanawiasz nad sensem waszego istnienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest najgorsze - że same zaczynamy kłamać. Mnie np. okłamał ostatnio o kasę, cholera potrzebowałam - byłam 2 miechy na bezrobociu, kasa się skończyła, szkoła i rata do zapłaty, w końcu wyszło, że potrzebowałam ok. 300 zł a on, że nie ma. Po czym wyszło na jaw, że wydał hajs na kur** spodenki i koszulę, bo on lubi markowe ciuchy...Lubi też kupic sobie perfum i buty wydając pół wypłaty a mi zaproponować, że kupi mi mc flurry z mcdonalda.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
Fragrance -> mój tez nie jest typem barowicza i imprezowicza ale wiem ze czasem lubi wyjsc na piwo z kolegami i bron boze nie bronie mu tego . Co do codziennej bliskosci i przestrzeni. Nie musisz rezygnowac z jego bliskosci ani on ze swojej p[rzestrzeni. Musicie znalezc rownowage . A to ze kiedys spotykaliscie sie codziennie to co innego. Poczatek zwiazku zawsze taki jest, poznawanie sie, fascynacja itd. potem to troche przechodzi a kazdyb normalny czlowiek potrzebuje czasem pobyc sam albo spotkac sie z kims innym niz ukochany/ukochana .Potrzebuje miec swoj wlasny swiat i swoje kredki ale to nie znaczy ze np facet cie nie kocha . Najczesciej mezczyzni jesli kobieta nalega na codzienne spotkannia , rozmowy itd po jakis czasie zaczyna sie dusic w tym zwiazku . To ze nie wychodzi sam z kolegami do baru nie oznacza ze nie ma innych zajec. A nie odzywac sie dasz rade . Zajmij sie czyms ... sprzataj , ucz sie , wyjdz z kolezankami itp. Sama napisalas ze zerwalas z nim a on po miesiacu stal pod twoimi drzwiami, wiec chyba warto jest "zacisnac zeby" i sie przemeczyc, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też nie jest chodzącym przystojniakiem, ale w takim się zakochałam. Ja nie mam sobie wiele do zarzucenia, jestem pogodna i sądzę, że niebrzydka. Normalna. Przez niego zaczęłam sobie coś zarzucać, a to cycki a to może powinnam bardziej sie malować a to może inaczej ubioerać. Nie wiem, chyba, żeby zwrócił swa pieprzoną uwage i powiedział, że ładnie wygląda.,./..żałosne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Witajcie dziewczyny ponownie.. :) Jak tak Was czytam to jednak stwierdzam, że mam skarb faceta.. Mój mimo wszystko sam chce się ze mną spotykać codziennie i odbiera telefony itd. Wiadomo jednak, że jeden ma takie wady, drugi takie.. Dzisiaj wykonałam mój wspaniały plan: Ubrałam się ładnie. Nie napisałam mu smsa rano ( a czyni to zawsze jedno z nas, to które prędzej wstanie). Dziś on spał długo a ja wstałam o 5.30. On wstał ok. 10.30 i zobaczył, że żadnego smsa ode mnie i dzwonił :) Ja nie odbierałam - i tak w pracy nie mogłam. Po pracy - ok. 11.30 pojechałam na zakupy - i dopiero będąc w sklepach zadzwoniłam do niego z miłym, wesołym głosem i pytałam co słychać;) Troszkę mu ściemniłam ( dla dobra związku), że nie pisałam do niego, bo nie chciałam go budzić. Taki był w szoku, że nie napisałam, byłam sama na zakupach i chodziłam z 3 godziny (tak swoją drogą muszę to robić częściej :D) i spotkałam się z nim dopiero ok. 14, że zdążył kilka razy podczas zakupów zadzwonić do mnie - było kilka pytań, czy kocham go i czy jestem sama :D A jak go spotkałam to nie uwierzycie.. Tak mnie przywitał, jakby mnie nie widział tydzień :D Tak czule jakoś.. nic wielkiego, ale tak inaczej - z tą iskierką w oku ;) I nawet poczułam w końcu, że go pociągam hehe podczas tego przywitania. I tak spędziliśmy miły dzień razem - obserwowałam go dziś cały dzień i wiem, że sama też muszę bardziej akceptować jego zachowania - nie mogę oczekiwać, że cały swój świat będzie skupiał na mnie itd., bo co prawda jak się poznaliśmy, cały swój świat skupiał na mnie i całe dnie spędzał ze mną (wtedy nie pracowaliśmy), jednak czy to było takie dobre? Na pewno miło wspominam ten czas, ale w sumie teraz aż tak dużo się nie zmieniło. Jak tak Was poczytałam to stwierdziłam, że mój facet jednak mnie szanuje.. ma okresy, w których czuję się trochę odrzucona.. ale chyba niekoniecznie musi to znaczyć, że ma mnie gdzieś.. Ale kupiłam dziś książkę o zołzach i tak :) Mój plan zaczęłam realizować od dziś i będę go stosować przez tydzień :) I to nie tylko po to, by go zdobyć ponownie w maksymalnym stopniu - bo ja go w sumie przecież zdobyłam, ale muszę wykorzystać trochę tych kobiecych sztuczek, by myślał, że mam swoje życie i żebym naprawdę miała to swoje życie. Trochę zaniedbałam życie towarzyskie - po części przez uczelnię i pracę i z drugiej strony przez to, że każdą chwilę poświęcałam mojemu facetowi. I wiem, że on wielokrotnie dawał mi do zrozumienia, bym się spotykała z koleżankami chociaż raz na dwa tygodnie.. Takim głupim sposobem dziś zobaczyłam u niego tą radość taką, której mi brakowało.. Jednak bez przesady, nie jest tak, jak się poznaliśmy, jest inaczej i już zawsze tak będzie ;) Ale mam nadzieję, że nauczę się zachowań faceta i tego, jak zachowywać się w stosunku do niego :D Dziś znów mnie od czasu do czasu pocałował czule.. i pierwszy raz od momentu, gdy dowiedział się, że prawdopodobnie wyjadę na dwa miesiące do pracy (jednak mamy się spotykać, ale już nie codziennie a ok 3 dni w tygodniu) to się zmartwił i widać było trochę, że jednak mu zależy.. :) Wcześniej byłam żałosna - pytałam, czy będzie mu smutno, jak wyjadę. Mówiłam, że widzę, że się cieszy, że pojadę ;) Głupia jestem. Mam nadzieję, że nigdy nie będę się więcej prosić o okazanie uczuć - dziś już nie pytałam, czy kocha mnie, tęskni itd. Po tym wszystkim on sam mnie pytał - ja odpowiedziałam, że kocham, jednak nie zapytałam go o to samo. On po chwili dodał, że też kocha :) Dzięki dziewczyny, to dzięki Wam!!! Mam nadzieję, że nie cieszę się przedwcześnie.. Ale najbardziej cieszę się z tego, że pójdę sobie we wtorek na basen i zapiszę się na lekcję z instruktorem/instruktorką, by mi pokazał/pokazała jak się prawidłowo pływa - z zanurzeniem pod wodę, by nie mieć w końcu poczucia na basenie, że beznadziejnie pływam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
B777 - a co myślisz o moim dzisiejszym zachowaniu w stosunku do niego? Wiem, że to fałszywe było z mojej strony, ale przebiegłe i zadziałało - doznał szoku z powodu tak błahej sprawy. To on chyba naprawdę myśli, że ja w ogóle nic bez niego nie potrafię sama robić oprócz pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
MArika 22 - Nie wiem, czy nie doczytałam czy źle przeczytałam.. Mieliście się dziś spotkać, ale on nic nawet nie napisał, że się nie spotkacie tak? A Ty się w końcu odezwałaś do niego dziś? Kiedy ostatnio pisaliście i kto zaczął pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, masz rację. Tak tez postaram się zrobić...mimo to, nigdy tego nie zrozumiem. Ale wiesz co? cały lipiec mnie nie będzie, jadę na szkolenia do warszawy i popołudnia i weekendy mam wolne tam.. Jestem ciekawa czy coś się w nim obudzi. Ja będę umierać z tęsknoty a on? ciekawe...Wiesz, łudzę się, że poznam tam kogoś, otworzę się na nowe znajomości i spędzę czas z innymi. Może to jakoś wpłynie na moją psychikę. Jak u Ciebie z kasą, w sensie Twój bardziej za coś płacił, czy Cię rozliczał? Mój zwykle liczył i zdarzało mu się mnie opierdzielić przy innych jak na uczelni go poprosiłam o kawę z automatu, co za wstyd. Wychodziło jakbym na nim żerowała non stop. A to nieprawda a Ty co zamierzasz dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
Fragrance-> wiem ze to okropne jak ktos powie ze sie odzwyczail ale ja jemu w ta wymowke nie wierzę , bo wiem ze pow to na odczpnego abym dala jemu spokój . Mysle ze chodzi o zupelnie o cos innego, zreszta ja juz nie wiem w co mam jemu wierzyc a w co nie :( Co do tego ze moze jego kreci to ze tak za nim latam i dlatego jest ze mna . hmm... z tego co wiem to on raczej nie nalezy do tego typu facetow. Opowiadal mi kiedys o swoich zwiazkach. Kiedy widzial ze nic z tego nie bedzie to rzucal dziewczyny i kiedy nawet przychodzily oraz blagaly jego zeby dal nast szanse to sie nie uginal . Jesli chodzi o ta kase to Twoj facet postapil nieciekawie . ty bylas w potrzebie ktora byla wazniejsza od ciuchów :(. Mialam niedawno podobna sytuacje ze nie mialam kasy , On sam swoja wypate dawno rozpuscil ale pozyczyl od kogos zeby mi wyslac , potem jeszcze proonowal ze jak potrzebuje jeszcze pieniedzy to mi wysle a oddam kiedy bede miala . Sabka -> wiem ze nie muszę ale kocham go mimo wszytsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
sabka1111111 - I jak tam dzień minął? :) Jak tam z facetem dziś? Gadaliście, pisaliście, widzieliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Mnie się wydaje, że dziewczyny uczą się takich zachowań w domu. To nie przychodzi samo, patrzymy na nasze mamy, babcie, znajome i się uczymy tego od dziecka. Wmawia sie nam, że weźmiemy slub i wszystko sie ułoży, poznamy mężczyznę i wszystko będzie pięknie. Jest w tym cos dziwnego i niedobrego, że jest mnostwo kobiet, naprawdę świetnych, inteligentych, pięknych, które nie potrafią powiedzieć dość byle jakiemu nawet gnojkowi, który nie wiedzieć czemu postanowił uczynić z siebie rarytas. To jest naprawdę smutne:( I naprawdę zazdroszczę tym mądralom, które tu nas obrazają, ale one nie muszą sie stresować czy zadzwoni czy nie. I te nasze problemy wydają sie im śmieszne, a nawet załosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odrzucona sama widzisz ,ze dystans czyni cuda nie mozecie podawac siebie facetowi na tacy... jestesmy mysliwymi... musimy zdobywac..... uwazam osobiscie, ze jesli sie razem nie mieszka to zdrowo jest raz dziennie ze soba pogadac przez telefon i spotykac sie 3-4 razy w tygodniu. trzeba miec szanse sie stesknic za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrzuconaaa - ile kosztuje ta książka ;)? Ja muszę stonować swoje zachowanie, bo tak zwykle bywa - jak jedno nieco odpuszcza to drugie lata... Od jutra postanowienie poprawy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
odrzucooona-----------------> JESTEM DUMNA Z CIEBIE JAK CHOLERA!!!!!!!!!!!!!!!!!:D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kwestii kasy - nigdy nie pozwolilem kobiecie placic przy mnie za cokolwiek... facet jest po to ,zeby dbac o potrzeby kobiety - oczywiscie bez przesady...pasozyty, nieroby i blachary odpadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Fragrance - 30 zł kosztuje:D:D:D Ja kiedyś - dawno temu czytałam, ale rozpoczynam kolejny raz czytać jutro :D:D:D:D:D sabka1111111 - Dzięki :D Musiałam Wam się wyżalić i pochwalić, bo to było aż niewiarygodne, że taka głupota tak zadziałała :D:D:D:D Aż mi się śmiać chciało, że oni są tacy prości w obsłudze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :(
Odrzucona -> niestety ja napisalam pierwsza ale nie odn spotkania a potrzebowalam pomocy przy komputerze , siedzialam 3 godz i nic nie wymyslilam :( Opisal mi po 2 godz piszac ze nie mial przy sobie telefonu (standard) i ze wrocil przed chwila i jest padniety. hmm... wrocil to on wczesniej a wiem to bo mam dostep do jego poczty i widzialam ze siedzi na poczcie wiec oklamal mnie . Fragrance-> odn kasy to moj nigdy nie byl skapy , zawsze on placil i nie robil problemow choc ja nalegalam aby np zlozyc sie albo ze zaplace za siebie . Ale ost troche sie zmienilo . Kiedy proponuje wyjscie do baru, kina to mowi ze kasy nie ma po czym kilka dni pozniej albo nawet na nastepny dzien idzie na piwo z kolegami :O . Tak samo jest przy placeniu rachunkow... kiedys by mi niepozwolil abym zaplacila za siebie a teraz kiedy proponuje mowi ze niby nie ale jak place to nie sprotestuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odrzucona.... jaki jest sens stosowania twojej metody przez tydzien??? kolejny blad kobiet....kupuja jakies durne poradniki , dowala facetowi a potem robia i tak to co przed "zabiegiem" radze zrozumiec ,ze facet to zupelnie inna istota niz kobiety. wyluzowac... i przede wszystkim nie skupiac kazdej wolnej chwili wokol faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B777 - Wszystko ma swoje granice. Jak pracowałam to kupowałam wszystko za swoje.Nigdy nie chciałam by kupował mi ciuchy czy coś, ale jak musiałam pożyczyć to był problem... nigdy facetów nie zrozumiem. Czasem myślę, że jestem za szczera, po prostu zwyczajnie zbyt szczera i oddana. Jakbym miała głowę w chmurach i wiecznie zyła jakimś wyimaginownaym uczuciem naiwnie wierząc, że to prawdziwa miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×