Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Marika- ale faktem jest; odbudujcie więzi emocjonalne.. A żeby to zrobić zacznij od zastosowania naszych technik nowych:D:D:D

Sabka - siedzę z tą książką właśnie na kolanach, ale tak mnie wciąga rozmowa z Wami, że nie czytam :D Kiedyś czytałam, ale już nie pamiętam zbyt dużo.

Odrzucona -> moze faktycznie coś w tym jest ale kiedyś nawet jak mieliśmy gdzie to bynajmniej nie było to tylko łożko . Raczej jesteśmy oboje ludżmi otwartymi na ten temat i lubimy sobie urozmaicać pozycie seksulane. A tym bardziej, że owszem mielismy to lóżko ale bardzo rzadko dlatego szukalismy innych miejsc np. w samochodzie w lesie albo na rower z kocykiem i myk do lasu . Oczywiscie te miejsca byly juz ze tak sie wyraze przetestowane , odludne zeby nikt nas nie widzial. Wtedy jemu to nie przeszkadzalo a teraz nagle zaczęło :(. wychodze z zalozenia ze nie wazne gdzie a wazne z kim . I nawet kiedy to sa miejsca dosc sopecyficzne nie oznacza to ze seks jest na szybko i byle gdzie .

Głupio to mówić, ale czuję się jakbyśmy były przyjaciółkami od zawsze, tak mi się z Wami fajnie pisze:D Aż szkoda, że nie możemy się wszystkie umówić na kawę i ciacho:D

Marika----> jakby co to ja jestem na skype cały czas. Nie wiem czemu ci jeszcze otym nie powiedziałam...:(

Sądzę, że po tej kawie i ciastu to by nam musieli przyniesć dzbanek kawy i paterę ciacha bo byśmy się tak zagadały ;)

Moze to i banalne co powiem... z jednej strony nie chce sie z nim kochac poniewaz zle mnie traktuje i jestem zla na Niego . chce tez zrobic mu na zlość ale z drugiej... dla mnie seks nie jest sportem czy karta przetargową ... ja wyrazam w ten sposob takze swoje uczucia , potrzebuje tej formy bliskosci aby byc szczesliwa w zwiazku. Czerpie przyjemnosc nie z samego aktu a z tego ze jest tak bliziutko mnie , jest wtedy moją częścią ... dlatego trudno jest mi odmwiac seksu :(

Marika - ja mam identyczne podejście do seksu. Czuję się tak samo.

Oj tak , a najlpeiej jakies dobre winko :) Nie ma to jak damskie pogaduchy przy ciachu i kieliszku wina :) Sabka -> domyslam sie ze jestes ale ja nie jestem w stanie pisac na dwa fronty :) tj. tu na kafe i skypie :) mialam napisac dokladnie o co chodzi z ta sytuacje z jego rodzicami a troche pisania jest wiec nie bede sie wyrabiala :)

Po tej kawie i ciastku to by nasi faceci nie mogli przestać się za nami uganiać, bo tak byśmy razem zmieniły swoje zachowanie :D

Fragrance----> pewnie tak, bo w miłym towarzystwie wszystko lepiej smakuje:D A my ostatnio tak się zgadalyśmy z koleżankami w kawiarni, że przecholowałyśmy godzinę po zamknięciu:D Aż dziw, że nas nie wyrzucili:D Marika----> masz rację, seks jest ważny przy wyrażaniu uczuć, ale jeśli facet cie nie szanuje, to nie uszanuje tez seksu z tobą:( Dlatego dobrze myślisz, zeby pierwsze odbudować stosunki emocjonalne i przyjacielskie, a potem dopiero inne:)

Ja też mam tak z seksem jak Wy. I to uważam za bardzo zdrowe i dojrzałe podejście.

Byśmy się nawzajem naładowały energią i sądzę, że byłybyśmy nie do poznania:) ( i na pewno nie poszłoby nam w biodra ;p--> te ciacho ;d )

Odrzucona -> chyba kazda kobieta tak ma :( Moze swojego faceta teraz bede za bardzo idealizowala ale jesli chodzi o seks to on tez ma takie podejscie . Nigdy nie nalegal na seks a kiedy przyszedl czas na ten krok 100razy pytal czy jestem tego pewna czy nie bede zalowala itd . Przyznam ze to bylo takie slodkie :D:D:D:D

Marika----> no racja, to umówimy się kiedyś w dzień albo coś na tego skypa:) Odrzucona ---> racja:D Pewnie bysmy widziały tylko czubki nosów zza szyby i takie podskakujące głowy naszych facetów, zaglądających przez okno kawiarni, żeby sprawdzić czy my napewno w damskim gronie jesteśmy:D

Sabka -> jesli chodzi o to ze jesli mnie nie szanuje to nie szanuje seksu ze mna . Uwazam,że On nie godząc sie na seks ze mna tj. wymyslajac rozne powody aby tego nie robic okazuje mi przez to szacunek. On zdaje sobie sprawe z tego ze zle postepuje i nie tak to powinno wygladac i wie ze jakby poszedl ze mna do lozka a potem znowu zaczalby sie tak zachowywac to zranilby mnie jeszcze bardziej. Po prostu nie chce abym czula sie wykorzystana i ponizona jeszzce bardziej . (Oczywiscie juz pomijajac fakt ze klamie podajac powody zaistnialej sytuacji . Moze nie chce mnie zranic mowiac wprost o co chodzi. )

Sabka możemy tak się umówic :) A dziś do ktorej planujesz siedzieć?

Marika----> A jesli jest tak jak mówisz, i on naprawdę nie chce cię zranić i dlatego nie idzie z tobą do łóżka to w gruncie rzeczy porzadny z niego facet jest:)

Marika --> Fajnie, że Twój chłopak jest w stanie pewne rzeczy rozdzielić i nie dąży tylko do zaspokojenia własnych pragnień. Mojego musiałam stopować i " nauczyć" bo on czasem nie trybił, że jak mi źle przez niego to nie mam ochoty. On myślał, że w taki sposób mnie udobrucha, jakiś dziwny miał sposób. Potem juz zrozumiał wiele i seks ma być wolny od trosk, gniewu czy pretensji

To wejdź teraz na tego skypa, jeśli możesz:)

No myślę że tak jeszcze z 15 minut posiedzę:)

To dziewczyny, w takim razie życzę milej nocy, jutro zajrzę na topic w miarę możliwości. Jak nie będę zajęta hehe ;)

A mój mi mówił, że powinnam oddzielać seks od złości, czy kłótni, która się wcześniej wydarzyła;)

Sabka -> Swojemu moge pare rzeczy zarzucić ale napewno nie to, że chcialby mnie wykorzystać w ten sposób. I mimo wszytsko jest najporządniejszym facetem jakiego w zyciu spotkalam jesli chodzi o pewne kwestie .

Sabka zaraz wejdę , musze poszukać gdzie sie wyszukuje kontakty :O Dawno nie korzystalam ze skypa i niepamietam :O

Fragrance----> hehe:D Na nas tych sztuczek nie musisz stosować:D

Ok dziewczyny to ja idę się dokształcać (zołzy:D). Do napisania :D

słuchajcie dziewczyny, z góry mówię,że przeczytałem tylko kilka pierwszych stron,ale czy nie myślicie,że wasi faceci kiedys częściej okazywali wam uczucia niż teraz, bo sami dorwali jakieś poradniki typu "olewaj ją to będzie bardziej kochac"? i teraz stosują dokładnie te sztuczki co wy?

Wiecie co dziewczyny? Właśnie sobie przypomniałam, jak mój tata zawsze mówił, że nie mogę latać za chłopakiem, bo bedzie mnie mial gdzieś. Ciągle robił awantury, że sie szlajam, że bez niego nie mogę żyć, że chodzę do niego do domu, a jemu nie chce sie przyjść do mnie. Wiecie co, myslę że miał rację:) I z tą olewką to bym nawet nie zasosowała, bo pomyslalabym że to bzdury jakieś są, ale jak mi tata mowił o tym, a on jest facetem i z własnego doświadczenia wie:)

Sabka -> dla mnie wszyscy koledzy to mówili , a ja im równiez nie wierzylam :)