Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrzuuuuuuucona__

Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Polecane posty

W końcu znasz go Marika najlepiej. Narazie może nie ma co gdybać i martwic się co nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
ikonka-> nie będę się licytowala kto ma gorzej... ale ja ze swoim mieszkamy juz w 1 miescie,mamy od siebie 15 min "z buta" a i tak kontaktujemy sie najczesciej na gg albo na esy :O porazka :O tlumaczylam jemu ze to jest dziecinne i niepowazne ale nie da sie przetlumaczyc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Fragrance -> znam go i dlatego tak gdybam a tym bardziej ze odstawial mi ost takie numery i dlatego sie marwtie , nie chce kolejny raz dostac od niego kopa :( Jednak mnie rowniez trochę złożyło , ide sie poloze dopoki nie rozbudzilam sie . Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
nie chodzi o to kto ma mieć gorzej, ale zastanawiam sie co zrobic zeby dojrzeć do tego by zadzwonic wielu słów nie powiesz osobiście lub przez telefon, a na gg piszesz i ranisz zreszta, piszesz i wiesz, ze ta osoba jest zajeta -> wkurzasz sie ze nie poswieca Ci tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
O matko nie spodziewalam się że jeszcze was tu zastanę, a tu widzę dyskusja wrze na całego:D Chciałam wam powiedzieć, że mojego chłopczyska cala ta sytuacja wytrąciła z równowagi. Zawsze to on był gorą, ja byłam na jego kazde zawołanie, a tu nagle pstryk i mnie nie ma. Nie ma mnie kiedy noce spedza z kolegami, nie ma mnie kiedy on mnie nie chce, a kiedy wstawiony wydzwania, to ja poprostu nie mam ochoty z nim rozmawiać. Żal mi go trochę, ale ja naprawdę czuję się wolna!:) Kiedy on ma jakieś pretensje i awanturuje się o coś i chce mnie uczynić winną mówię sobie: zaraz, zaraz, a kim on jest że chce kierować moim postępowaniem... Wtedy robię sie obojętna, a on widzi, że dalsze krzyki w niczym nie pomoga. Teraz on się zdystansował, bo nie wie co się dzieje. Pewnie kinie trochę czasu zanim sie wszystko unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
ikonka----> cieszę się, ze do nas dolączyłas:) My tu propagujemy dystans emocjonalny i fizyczny i poki co działa:) Także tobie też to proponuję, a reszta okaże sie sama. Buziaczki i do jutra, bo mnie też spanie wzięło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Marika----> mój mnie olał własnie na jego urodziny. To była kropla, która przepełniła czarę. Nie odebrał telefonu kiedy dzwoniłam z życzeniami, a kiedy kilka dni później zdzwoniliśmy się powiedział, że był z kolegami i był pijany przez cały weekend. Przegiął. I jeszcze z pociagu zadzwonił, że jedzie do pracy. Koszmar, ogarnęłam się jednak i powiedziałam: "DOSYĆ TEGO!!". No i tak zaczęła sie moja historia zołzy:D Myślę, że kazdy musi znaleźć swój moment, kiedy przychodzi opamiętanie i już ten piękny książe nie wydaje sie taki czarujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Widzę, że dyskusja na całego :) Cieszę się, że mogę Was poczytać, bo zyskuję nowe pomysły: np pralka mi wylała :D:D:D:D hahahahaha to się uśmiałam. Mój facet mi dziś napisał, że miał jakiś głupi sen z nami (o tym, że widział mnie z jakimś kolesiem-dawno nie miał takiego snu swoją drogą :D). Wczoraj się nie widzieliśmy, bo on musiał wyjechać na jeden dzień i w ogóle sama z siebie do niego nie dzwoniłam i nie pisałam- może raz napisałam smsa. I on do mnie wieczorem przed spaniem dzwoni i mówi, że cały dzień sama się nie odezwałam i że dziwne to takie, a ja mu z najbardziej fałszywym, wesołym głosem: Nie chciałam Ci przeszkadzać, bo wiedziałam, że jedziesz pociągiem i jesteś zajęty :D Później miałam taką sytuację, że jak już wracał zadzwonił z pociągu, ale ja nie odebrałam i oddzwoniłam do niego. Pogadaliśmy chwilę, ale czułam, że nie bardzo chce gadać, bo pociąg stał, więc powiedziałam, że później pogadamy. Zadzwonił jak wysiadł z pociągu i powiedział, że idzie na taksówkę i chwilkę pogadał i powiedział, że musi kończyć, że później zadzwoni. Później zadzwonił w domu, chwilkę dosłownie pogadał i powiedział, że musi kończyć, że później zadzwoni. Trochę mnie irytowało to dzwonienie jego i mówienie mi, że musi kończyć, bo po co dzwoni, jak ma inne zajęcia do zrobienia? To mu powiedziałam z uśmiechem oczywiście, że trochę nie wiem, po co dzwoni do mnie kolejny raz, skoro nie może rozmawiać ;) To on się zdziwił, o co mi chodzi ;) Powiedziałam, żeby może zadzwonił, jak już wszystko zrobi i będzie mógł na spokojnie pogadać - oczywiście wesołym głosem. Ale tak później analizowałam, czy zachowałam się ok i zgodnie z naszymi postanowieniami :D Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrzucona- Myślę, że dobrze zrobiłaś. No bo po co dzwoni jak nie ma czasu? Wiesz, on myślał, że powiesz "o jak super, że o mnie pamietasz. Prosze, nie kończ jeszcze" a tak to " po co dzwonisz jak nie masz czasu?" mogło go zastanowić. Zresztą może nie analizujmy zbyt mocno, to ma być naturalne:) Ja dziś nie zadzwonie pierwsza, jak mój wróci z pracy to zwykle robi sobie drzemkę bo jest taaaaaaaaaaki padnięty i jak ja dzwoniłam to mnie zawsze rypał, że go budzę, To teraz go oleję i tak mam dużo nauki i nie będę tak o nim myślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabka--> dla mnie to czarny scenariusz - chłopak olał mnie w urodziny, nieważne czyje by to były. Mam nadzieję, że Marika będzie jednak miło zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
no jasne, urodziny to jest jednak dość duże święto i oczywiste jest, zeby spędzić go z najbliższą osobą. a jesli on nie chce- to cóż, widocznie nie jest sie tą najbliższa...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Hej jesteście może? Po wczorajszej kłótni u mnie cisza... Postanowiłam, że tym razem nie będę wydzwaniać przepraszać , prosić Chyba lepiej jak dam mu odpocząć a przy okazji sobie też Inaczej po tak burzliwej kłótni jak jest nagle dobrze, to chyba tak naprawdę emocje nadal buzują i tylko patrzeć jak znowu coś się stanie... Mam tylko pytanie czy Wy też macie takie wrażenie, że jak Wy czegoś nie zrobicie to on o Was zapomni ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaglądam. Tak czasem też tak mam. Jeśli sama nie wyjdę z inicjatywą czegoś to uu zapomnij, że facet to uczyni. ;/ Lepiej teraz pomilczeć, ale to takie wkurwiąjące za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
No wlasnie i ja się wkurzam że to, że tak powiem na mojej głowie, że gdyby nie ja to by nic nie było ;( Kurde, nie wiem co robić, chciałabym by to wszystko było takie naturalne A z drugiej strony? Pewnie takie coś szybko może pogłębić ze strony kobiety na charakter "kobiety bluszczu" I tego się boję bo tak nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Też mam takie wrażenie czasami:( A przecież to nie tak powinno być, bo jak chłopakowi naprawdę zależy, to się stara i nie zapomina:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Ja też mam takie wrażenie:( A przecież nie tak powinno być, bo jak chłopakowi naprawdę zależy to nie zapomina i się stara:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
No wlasnie, dlatego tez mam dylematy, zwalszcza ze dwie moje bliskie kolezanki mowia, ze się mi dziwia i ze on jest niedojrzaly i nie wie czego chce :( A takie stwierdzenia bolą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, jak chłopak nie jest dojrzały do związku to już duży problem. Dlatego jak wcześniej pisałam zalecam mega powazna rozmowę, taką wiesz decydującą... ale mocno kochasz i jak tu teraz postawić sprawę w taki sposób, prawda? Ale pomyśl raz o sobie i swoim szczęściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
hej:) I co? tak jak zawsze... obiecal ze sie dzis spotkamy ale napisal ze dzis nie moze... standard :( . Zaproponował jutrzejszy dzień . Sorry za przekleństwo ale jestem wkurzona : NIECH SPIERDALA !!!! napisałam, że jutro odpada bo jestem zajęta. Zresztą i tak będę . Ale kiedys bym zrezygnowala dla niego z wypadku z kolezankami a teraz? NEVER !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
eh... ide zjesc obiad i odpoczac chwilke . Caly dzien dzis latalam od rana i nie zdarzyłam nawet zjesc sniadania Umieram z głodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika=---> oj....;/... napisał powód?? po prostu nie może? Ja taka jestem jak Ty- dla mojego nie raz rezygnowałam z koleżanek i potem się obudziłam, tak, że nie miałam z kim sie spotkać i pogadać!! Na szczęście odświeżyłam kontakty, ale na ogół rezygnuję ze wszystkiego dla niego. Njapierw myślę, czy znajdę dla niego czas a potem dopiero coś planują także domyślam się jak się czujesz , biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Fragrance-> napisal powód... ze niby z pracy ma dodatkową fuchę :O nie wiem... moze i ma ... ale ja i tak mu nie wierze... równie dobrze mogl to zmyslic bo mu sie po prostu nie chce albo z kumplami po pracy ida na piwo a nie chcial mi napisac prawdy wiec ta dodatkowa prace zmyslij bo wie ze wiem ze czasami rzeczywiscie bierze dodatkowe zlecenia. Ale tak jak moiwilam...zqa kazdym razem jak sie umawiamy zjaduje jakis powod zeby sie nie spotkac i przelozyc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
aha... i moge nawet po czesci to spr... Dal mi kiedys haslo do swojego maila i stad wiem ze mnie oklamywal moeiac np ze ma robote dodatkowa albo ze gdzies tam pojechal a wchodze na poczte i widze ze 2 min temu logowal sie . Żeby nie bylo... ja nie czytam jego wiadomosci a czasami wchodze i patrze tylko na logowania . W sobote bylismy umowieni , napisal mi przed 20 ze nie mial telefonu i ze dopiero wszedl do domu a widzialam ze poltorej godz temu siedzial na poczcie :O takich przykladow moge podac mnóstwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Odn tej soboty to... jak zobaczylam ze mnie oklamal to pow zeby nie klamal ze przed chwila wrocil skoro przjezdzalam obok niego i widzialam ze jest w domu (nie chcialam przyznac sie ze wchodze od czasu do czasu na jego maila , ze fakt posiadania hasla w ten spsosb wykorzystuje) i co mi na to pow? ze on nie ma zamiaru sie tlumaczyc przede mna i robi to ost raz po czym stwierdzil ze przyjechal wczesniej ale stal w klatce i z kumpleme gadal... :O nom tak gadal z kumplem na klatce i przytychal tam laptopa pewnie i jakis cudem podlaczyl internet ...a to ciekawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika- to rzeczywiście jest nie halo.....przecież tak nie może być!! Wiesz co, kompletnie go olej, póki sam się nie pofatyguje i nie stanie pod Twoimi drzwiami!! To ja się wkurzyłam a co dopiero Ty musisz czuć! Takie kłamstwa są najgorsze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Wiem :( a tym bardziej ze nie rozumiem po co on klamie :( jakby nie mogl pow ze wrocil wczesniej i po prostu jest zmeczony i przelozmy spotkanie :( zrozumialabym bo wiedzialam ze pojechal po pracy cos tam z samochodem robić a on klamal :( ja juz nie mam sil do niego :( I dlatego w dzisiejsze wytlumaczenie rowniez nie wierze , po prostu nie wierze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mnie kiedyś okłamał z kasą, kupował jakieś pieprzone odżywki i ciuchy i wpierał, że nic nie kupował. Ja też mam hasła do poczty jego, a weszłam bo założyłam gdzieś fikcyjne konto, żeby cos ściągnąć i chciałam odkliknąć link aktywacyjny. I co? Potwierdzenia ze sklepów, pełno kasy. Różne takie...Ale od tamtej pory jak coś chciał to mi mówił. Nie bronie mu nic kupować, ale na takie pierdoły tyle siana wydawać, a ja byłam bez kasy wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Jak ja czytam Twoje wypowiedzi Marika to aż mi Ciarki przechodzą a ja narzekałam, że mam źle Mój się chociaż przyznaje, że jest zapominalski, a nie robi tego perfidnie i nie wkręca mi żadnych bajek Ale i tak już nie wiem co o tym myśleć, na razie zajęłam się tym co mam do roboty, zobaczymy co będzie bo się jeszcze nie odezwał niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×