Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrzuuuuuuucona__

Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Polecane posty

Gość MArika 22 :)
Fragrance - > na telefon to ja nawet nie liczę :( jestem ciekawa czy dotrzyma słowa i jutro spotkamy się :) Chcialabym miło sie rozczarować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma do mnie za darmo......a oboje nie przepadamy za smsami. :) No najwazniejsze to mieć zajęcie prawda? Wtedy łatwiej jest zostać przy swoim postanowieniu i nawet naprawdę można zapomnieć o swoim chłopaku,np. przy intensywnym rozwiązywaniu zadań z finansów...jak to w moim przypadku hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojaaa.a.a.a
"...Ale to praktycznie 10 zmarnowanych lat" ja na to patrzę troszkę inaczej, ten związek te 10 lat nauczyło mnie bardzoo dużo, jak postepowac z mężczyznami, jak bardzo ważna jest samodzielnośc za wszelką cenę, że nie można sprzedawać całej duszy mężczyźnie bo on i tak tego nie doceni a z czasem nawet tym wzgardzi. Naprawdę czuję się wewnętrznie bogatsza o to doświadczenie i wiem zdecydowanie bardziej czego już oczekiwać od przyszłego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
U nas jest odwrotnie , ja nienawidze pisac esów a on nie lubi rozmawiac przez telefon ale wczesniej jakos dzownil do mnie a teraz to szkoda gadac :( Martwie sie tez jeszcze jedna sprawa . Niedługo ma urodziny i boje sie ze zamiast ze mna sie spotkac, bedzie wolał isc z kolegami na piwo . I juz wiem co wtedy napisze mi " wyciągneli mnie " :O no taaak... wyciagneli ale ze byl ze mna umowiony to nic... po prostu biedak nie mogl odmowic kumplom :O A wtedy to On mnie popamieta 😠 . Jesli on mnie oleje to ja jego tez oleje i przez tydzien nie bede sie odzywala ,a potem napisze ze bylam zajeta :Da prezent najwyzej spoźniny dostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
goja ->masz prawidłowe i zdrowe podejście :) Większość kobiet będąc w Twojej sytuacji załamałyby się . Nie patrzysz w przeszłośc a w przyszłość a z błedów wyciągasz wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mój wolał spędzić urodziny z kolegami niż ze mną to choćby miał zajebiste wymówki to .............sorry, ożeń się z kolegami. Odnosząc się do Ciebie kochana to uważam, ze to naprawdę wiele znaczy gdzie i z kim wolałby spędzić ten czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Fragrance ja tak samo uważam i jesli zrobi tak jak napisałam to nie wiem co to będzie ... chyba się załamię :( ale nie dam tego poznac po sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
aha... co do spania to ja się juz trochę wyspałam :O i pewnie jeszcze posiedzę :O jestem zla za to na siebie bo jutro musze rano wstać tzn nie muszę a chcę . A jak nie musze to raczej ciezko bedzie mi sie zmotywować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie planujecie nic na ten dzień razem? My zawsze rozmawiamy co i jak, czy jedziemy gdzieś czy zostajemy...Może spróbuj coś zasugerować?Ale to oczywiście przy okazji jak już się np. spotkacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Hej jestem tu dzięki sabce. Przeczytałam połowę tego wątku, niestety trochę oczy mi się kleją,,, więc nie dotrwałam do końca Mam ten sam problem co Wy Kocham za bardzo - a to jedynie psuje nie buduje, bo uważam że to jak się poświęcam dla niego powinno być z jego strony odwzajemnione. Nie muszę mówić, że wynikają z tego poważne kłótnie. Po dzisiejszej chcę powiedzieć STOP i coś zmienić. Trochę to głupio zabrzmi, ale jestem z nim szczęśliwa, ale przez to wszystko jestem nieszczęśliwa. czuję jakbym miała nóż na gardle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rano muszę polatać po urzędach. W środę do pracy, potem nauka, w weekend zaliczenia;/ napięty grafik hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikonkaikonkasmutna - > Spróbuj może innym razem doczytać bo wymieniałysmy się spostrzeżeniami i nawet były pozytywne efekty naszych spisków:) ale wiesz, oceń czy są szanse, tak obiektywnie na Wasz związek. Czy czujesz, że co byś nie robiła to i tak nic nie wskórasz? Przepraszam, ze tak to oschle brzmi, ale czasem trzeba się zmierzyć z czymś na ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Wczoraj jak sie widzielismy zagadnęłam JEgo a raczej wysunelam stwierdzenie typu" pewnie z okazji urodzin pojdziesz z chlopakami na piwo" . Pow ze w pracy nikt nie wie kiedy sa jego urodziny i przebąknął coś w stylu ze razem cos wymyślimy. Ale w jego przypadku to nic nie znaczy. toz umawial sie ze mna i byl zmeczony albo cos mu wypadalo pilnego typu kolega przyszedl .Tak wiec wiesz... umowic sie to on ze mna moze ale jak koledzy go wycigną to nie wiem czy odmowi ... pewnie zapomni o mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Fragrance -> wiem o czym mówisz... Niestety od dłuższego czasu zadaje sobie to pytanie, długa historia. Było jak w bajce, byłam pewna że to ten, przyszedł kryzys wiele gorzkich słów nadal jestesmy razem, (choc po dzisiejszym nie mam tej pewności ) jednak jakby to on zaczął się starać a ja i tak widzę to w czarnych barwach, co chwilę prowokuje rozmowy o rozstaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Fragrance ->od kilku dni mam zamiar isc w jedno miejsce ale tak wychodzi ze wstaje za pozno :O a kiedy wstane musze chwile polezec, spokojnie wypic kawe , troche poleniuchowac a wtedy jest juz za pozno :O Nie wiem co to bedzie jak zaczne pracować :O tak sie rozleniwilam ze glowa mala :O bedzie ciezko sie przestawić ,oj cięzko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikona...---> Może całkowicie się odizoluj, ale tak wiesz, zero kontaktu i oboje się zdystansujecie, chyba, że w tle leżą jakies konflikty to lepiej ich nie maskować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Fragrance-> oby ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracowałam w jednym miejscu i musiałam wstawac o 5 rano, żeby zdążyc na pociąg itp..a miałam na 8! potem miesiąc siedzenia w domu, błogiego lenistwa, spania do 12.........jutro osttani taki dzien, w srode do pracy i koniec laby..ciężko będzie, oj ciężko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Co do konfliktów to mamy odmienne charaktery Ja jestem pamiętliwa, często to wywlekam muszę to obgadać On najlepiej ucina temat i po sprawie, jednak często dystans zostaje Nie wiem to się na tyle skomplikowalo, że wiem że się męczymy ze sobą, ale jak pomysle, że miałby zniknąć z mojego życia to zbiera mi się na płacz i tego nie chcę... Takie huśtawki nastroju mam rozum kontra serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
ikona -> fragrance ma rację , zróbcie sobie przerwę :) dajcie czas na przemyslenie Waszego związku . Czy naprawde sie kochacie, tesknicie itd. To pozwoli Wam zdystansowac sie i ulozyc w glowie kilka spraw. Potem spotkajcie sie i porozmawiajcie ale bez kłotni i pretensji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika- nie no myślę o tych urodzinach i serio, no co za chłopak woli je spędzić z kumplami niż z dziewczyną?? No chyba, że ma Was w planie w inny dzień i to będzie jakies wyjątkowe..no nie wiem..ale miej to na uwadze i w razie czego to nie puszczaj płazem. Czasem milczenie to najlepsza i najbradziej irytująca broń, bo ile razy denerwowało Cię, że dzwonisz, jest sygnał ale nikt nie odbiera? Ja bym tak zrobiła, miała włączony tel,. ale olewała połączenia, miała zapalone światło w domu, ale olewała dzwonki do drzwi..wiesz w takim sensie. Jednak licze, że będziesz w tym dniu dla niego najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
ikona ->u mnie w zwiazku jest tak samo . Ja pamietliwa , musze wszytsko wyjasnic do konca ,pogadac a On wprost przeciwnie ucina rozmowe tesktem ze znowu jemu wypominam :O . Wiem, ze zle robie poniewaz ile facet moze wytrzymac te ciągle wypominanie? Dlatego staram sie takie zachowanie zredukowac to minimum aczkolwiek moj facet jak nawet chce tylko wytlumaczyc jakie jego zachowania mi sie podobaja i podaje konkretny przyklad to od razu ze wypominam :O dlatego teraz staram sie mowic ogolnie ale zeby mnie zrozumial .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
z tym spotkaniem to jest problem, i wlasnie dzis o to poszło Przepraszam, że tak marudzę Wam, ale ostatnio tylko marudzę :( (mam cichą nadzieję, że niedługo mi się na to wyczerpie po prostu jakiś limit). rzadko się widujemy, mieszkamy daleko od siebie, więc spotkać się (czyli moje przypominanie i wiercenie dziury w brzuchy o to ) i pogadac nie jest proste. codziennie rozmawiamy na gg i mysle, ze to nas zabija, bo zaczynamy załatwiac przez to najważniejsze rzeczy. Ogólnie to nie chcę wywlekać mojego związku na forum publiczne, bo nie w tym rzecz. Szukam siły i próby poradzenia sobie z tym Chcę by było jak dawniej, marzę o tym a sama to psuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Marika - > no wlasnie, ja tez chce tak długo tłumaczyc az poczuję, że zrozumie, a zwykle ja się wkurzam bo się nagadam i tyle potem jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja się dołączam bo ja też wszystko zachowuje w pamięci. Dlatego my nie mamy gg, bo to była najgorsza forma komunikacji gdy dzieliły nas km.( wysyłali go z pracy daleko) ale gdy macie tak na codzień to faktycznie ciężko..trudno o dobrą relację..problem mnozy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
fragrance -> wlasnie wspomnialam o tym ,ze w razie co nie dam po sobie poznac ze jest mi przykro i bynajmniej nie bede wydzwaniala , po prostu przestane sie odzywac. Co do "czegos wyjatkowe" to oj nie ...to nie jego stylu . Uzna ze to nie jego wina ze kumple go wyciagneli...juz to przerabialam wiec wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, ja muszę już kłaść się, jutro doczytam Wasze posty i dodam komentarze. Głowa do góry, razem coś wymyślimy:) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×