Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrzuuuuuuucona__

Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Polecane posty

Gość odrzuuuuuuucona__
Potwierdzam to, co mówią dziewczyny - on przesadził już :( Ale ja wiem, że Tobie trudno i tak zrobić taki totalny koniec, bo zależy Ci mimo wszystko na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
odrzucona-> mysle ze nie przesadzasz ale tez jest tutaj potrzebna rownowaga. Jak bedziesz caly czas go "olewala" to facet bez kitu moze pomyslec ze masz kogos albo ze juz ci nie zalezy. Moim skromnym zdaniem najlepiej jest zrobic tak ze owszem zolza ale czasami odposc jemu i az tak nie idz w zaparte .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
odrzuconaa jak on się zachowuje wobec ciebie? czuły jest i wogole??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
No biedny ten mój facet. Wylicza mi dziś w czym zmieniłam się przez kilka dni: uprawiam sporty, nie odzywam się, gdy wiedziałam, że jedzie pociągiem z koleżanką i kolegą to w ogóle nie byłam zazdrosna (jasne:D ), że podczas jego podróży pociągiem w ogóle się prawie nie odzywałam - a zawsze dzwoniłam często; że nie pytam go, czy mnie kocha, szybko kończę rozmowy przez telefon (to wg planu zołzy - czyli gadam z nim tak długo, aż czuję, że temat się wyczerpał i szybko kończę, by się nie znudził rozmową:D), nie odzywam się w ciągu dnia a jedynie oddzwaniam lub odpisuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
do MArika-> wiem wiem..jestem beznadziejna ale ciezko mi tak bedzie, bo jak ktos napisal... ja ciagle mam nadzieje... ze sie nawroci... choc szczerze mowiac ta nadzieja juz jest nikła. tak czy owak zdaje sobie sprawe z tego ze najlpeiej bedzie dla mnie jak z nim skoncze :(. co do dzwonienia, raz tak zrobilam... mial ponad 20 polaczen i co? nie odebral wiec jak juz mowilam , kontalt telefoniczy odpada , chybaze on sam zadzowni choc to tez jest raczej nieralne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
sabka - wczoraj jak byliśmy na siłowni to mnie tak objął czule hehe ;) Dawno tego nie robił. Pyta się, czy go kocham (a przez długi czas ja go ciągle pytałam). Czy jest czuły? Przez ostatnie kilka dni był czulszy - dziś był zdołowany i potrzebował bardzo mojego przytulenia (Tylko przytulenia jak coś;)), widać, że bardzo dziś przeżywał moją zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Odrzucona---> Myślę, ze jutro mu zrób niespodziankę i mu napisz smsa:) Niech sie chłopczysko cieszy:) A co do mnie, to mój luby zaczął temat wyjazdu. Powiedziałam że ma przyjechać do mnie, bo już dawno obiecywał. Ale sie wkurzyłam, bo mówił, że on musi miasto pierwsze poznać i dworzec znaleźć... Jasne:/ Wykręca sie, bo do domu jakoś trafi na dworzec. Powiedziałam mu że nie chce przyjechac, to nie, ale takie bajki niech innym gada a nie mnie, bo mnie one nie wzruszają. No i stwierdził, ze w takim razie mamy pogadane, obraził sie i rozłaczył. No. A niech go diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
sabka - miałaś mu tylko powiedzieć, że Ty nie mozesz przyjechać i nic nie mówić odnośnie jego przyjazdu.. Sam by wyszedł prędzej czy później z tematem. Ale nie przejmuj się :) Pokłóciliście się a jutro pogodzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Sabka w tym wypadku nie odpuszczaj, widac ze chlopak wymiguje sie. Jak nie przyjedzie to ty tez nie jedz ale tez nie fochaj sie. Powiedz ze trudno ,innym razem sie spotkacie. choc nie wiem czy moge dawac rady skoro sama jestem taka beznadziejna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Odrzucona---> chodzi o to, że on sie wymiguje. Bezczelnie sie wymiguje. Najpierw było, że chodzi do szkoły, potem że nie ma pieniędzy, czasu i że to daleko. A teraz ma pracę i ma 4 dni wolnego. Mógłby przyjechać, a on pierniczy że nie zna miasta i na dworzec nie trafi. Nie no, tego tolerować nie będę. Jak komuś zalezy, to po ciemku znajdzie dworzec. Wrrrr. Zła jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
sabka - Nie wiem, co Ci powiedzieć. Nie powinnaś Ty na pewno do niego pierwsza jechać. A kiedy Ty już wracasz do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Tym bardziej, ze dla mnie nie byłoby problemu nawet, żeby jechać do niego do mieszkania do pracy, gdyby mnie zaprosił. Nie no, nie pojadę, ale wiem, ze byłabym w stanie to zrobić i chciałabym nawet. A on nie może bo coś tam... No ewidentne lekceważenie. Cholera, co ja mam zrobić:S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Jeszcze nie wiem kiedy wracam... Planowałam własnie na przyszly weekend, ale on też wtedy będzie i wyjdzie, że przyjechałam dla niego. Tu w sumie też nie mam co robić, no chciałam jechać już do domu. Ale teraz widzę, że on coś kombinuje. Poprostu NIE CHCE przyjechać. Ewidentnie. I nie wiem. Mam go rzucić? Czy co?? Wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Długo się nie widzieliście :( A czemu Wy się tak długo nie widzieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Ja byłam ostatnio w domu na święta Wielkanocne. A on miał w maju matury więc po maturach miał do mnie przyjechać. Ale pojechał do pracy. No. I kiedys też coś wspomniałam, zeby przyjechał do mnie, to powiedział, że wszystkie weekendy bedzie pracował. A wczoraj własnie pytał, kiedy ja pojadę do domu, bo on ma 4 dni wolnego. Ale do mnie tutaj nie chce przyjechać. Ewidentnie nie chce. Kiedyś wierzyłam, że nie ma kasy itd. Ale teraz ma. I widzę że szuka innych wymówek. No nie wiem. Co ja mam zrobić, aaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Nie wiem, co Ci powiedzieć :( Zobaczysz, czy jutro się odezwie i jak będzie wyglądać rozmowa. Ale nie zaczynaj w ogóle tematu wyjazdu ani przyjazdu. Rozmawiaj z nim sztucznie szczęśliwa. Opowiedz mu jakie to masz super plany na dzień/weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Też właśnei myśle, zeby porzucić ten temat. Odezwać to się pewnie odezwie, bo w sumie nie zerwaliśmy:D Tylko niepokoi mnie, że się wykręca... Bo na swoim przykładzie wiem, ze ja bym już dziś mogła jechać. Jeśli to jest dla niego problem, to nie wróżę dobrego końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Musisz naprawdę być zołzą - dziś podczas rozmowy z nim przez tel nie byłaś nią. Nie możesz mu robić wyrzutów, że nie chce przyjechać - gadaniem nic nie osiagniesz. Wiesz ile ja razy prosiłam, aby mój facet był czulszy, okazywał mi więcej miłości, traktował mnie jakoś tak spontanicznie.. Nic nie dało - a czasem dało na krótko - i musiał się wysilać. Wystarczyła zmiana zachowania i o nic prosić się nie muszę. Teraz mam monolog z jego strony o tym, jak to mnie kocha i że mu smutno, bo bardzo mu zależy hehehehehe. Nawet jak Cię zaboli, że on mówi, że nie chce przyjechać, bo to i tamto to Ty musisz ugryźć się w język i nie zmienionym głosem powiedzieć - w porządku :) Nie ma sprawy. Tak naprawdę zapraszały mnie koleżanki na weekend na urodzinki i chciałam Ci powiedzieć, że i tak jakbyś przyjechał wieczorem miałam zamiar pójść do nich czy coś w tym stylu. ZOBACZYSZ, że to działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Racja, przywołałaś mnie do porzadku:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Najlepiej wykuj się na pamięć tekstu o tych koleżankach co napisałam i mu wyrecytuj :D:D:D:D Pamiętaj - ważne w tym zdaniu jest informacja o tym, że TY I TAK PLANOWAŁAŚ COŚ INNEGO, NAWET JAKBY PRZYJECHAŁ. Bo jak powiesz, że to nawet dobrze, że nie przyjedzie, bo koleżanki Cię zapraszały więc dzięki temu wykorzystasz okazję, to poczuje, że od niego zależą Twoje plany i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
Tak jest, tak zrobię. Właśnie zadzwonił (pewnie sie zestresował, że sie długo nie odzywałam:D) i się pytał czy mi przeszło, bo strasznie marudziłam. Dobrze, ze mnie ogarnęłaś przed tym to jakby nigdy nic, mówię, ze mi nic nie było i słodko powiedziałam że muszę iść spać:D Temat wyjazdu zamknięty. Jak zapyta czy przyjadę to wyrecytuję twój wierszyk:) No i niech się dzieje wola nieba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
No i gratulacje :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
sabka to dobrej nocki :) Jutro napisz jak tam rozmowy z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
Czesc dziewczyny. Jestem ciekawa sprawy Mariki, jak tam, czy w koncu sie spotkacie i pogadacie, czy jak. Ale jak kazda, jestem tez za tym, ze powinnas to zakonczyc i nie czekac az laskawaca sie odezwie czy w koncu spotka. Widac, ze jemu nie zalezy. Sorry, ale facet stawia na piedestale swoja kobieta, nad kolegami, zwlaszcza jesli dawno sie nie widzieliscie i wczesniej umawialiscie. Odrzucona, Ty zalozylas topic, a najlepiej z tego wszystkiego wyszlas :)) jestem z Ciebie bardzo dumna, naprawde. Metoda zolzy u Ciebie dziala najlepiej :) i widze, ze skutecznie ja wykorzystujesz :) teraz to on zastanawia sie co sie z Toba dzieje, czek na Twoj odzew, jest zazdrosny, zastanawia sie czy nie masz kogos, skoro sie tak zmienilas :) Moim zdaniem powinnas trwac w tym :) Bo jesli powrociszz do tego co bylo, on wtedy znowu zacznie sie mniej starac, a tak co, nie lepiej Ci? nie przezywasz tak, cieszysz sie, ze sie stara, mysli o Tobie, zastanawia, czeka na odzew itp. Tez musze kupic ta ksiazke, moze dzis sie przejde do Empiku i poczytam. Czasem u mojego tez brakuje mi wiecej zaangazowania i okazywania uczuc. I jak to kobiety mowie jemu o tym, co mysle i czego mi brakuje, a on sie denerwuje, bo sie dopominam. Ja juz tak bym chciala wziac slub, mam juz swoje latka (25), dzidius i te sprawy. No ale najpierw musimy zamieszkac razem i zobaczyc jak to bedzie. Sebka trudny chyba masz zwiazek, chodzi mi o odleglosc, bo chyba z tego co zrozumialam, to nie mieszkacie w jednym miejscie? Co do jego przyjazdu, nie uginaj sie, do konca trwaj w tym, ze nie przyjedziesz, bo musisz cos tam zrobic w weekend. A mozesz zawsze zrobic jemu niespodzianke i przyjechac, pojawic sie akurat w jakims miejscu gdzie on akurat bedzie i niech zrobi oczy. Moze po prostu jemu sie nie chce,bo ma daleko,a Ty masz blizej :P Milego dnia dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Do Pani wyzej :)-> wiem ze to juz nie ma sensu. Jesli dzis sie spotkamy, pierwsza zaczne temat ze to koniec , ze niepozowle sie tak traktowac itd. Z tym, że wystroje sie jak nigdy dotąd, żeby pożałował ,że traci kobiete piekną i naprawde wartosciową . Tylko nie wiem juz sama co z tym prezentem mam zrobic, kurde szkoda wyrzucac tyle kasy wydalam ale jemu tez nie dam bo z jakiej racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Jeśli wogóle dojdzie do spotkania to wpadnę wieczorem i napiszę jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Zgodnie z obietnicą GRZECH SZÓSTY: agresja Kobieta która staje się agresywna, wkracza na pole zarezerwowane dla mężczyzny, z góry skazując się na klęskę. Nie da się bowiem wygrać z mężczyzną podejmując z nim walkę chyba, że uważasz się za Amazonkę i zamierzasz go pojmać, by uczynić go swym niewolnikiem wtedy to co innego! Ale w takim wypadku, proponuję Ci byś od razu przyczepiła mu kulę do nogi, najlepiej o ciężarze połowy wagi jego ciała, bo z pewnością podejmie próbę ucieczki. Kiedy podnosisz głos, starasz się uzyskać z nim cokolwiek, kłócąc się z nim, obrażasz się na godziny, dnie, czy nawet tygodnie, jesteś zazdrosna i okazujesz mu to w sposób agresywny z góry przegrywasz. To tak, jakby kartka papieru podejmowała otwartą wojnę z ogniem zawsze spłonie. Inaczej jest, gdyby użyć kartki, by ostudzić ogień i w efekcie go zgasić. Taka powinna być właśnie kobieta powinna studzić agresję mężczyzny, a nie dolewać oliwy do ognia! Kobieta, która jest agresywna, przypomina osobę wchodzącą z pochodnią na stację benzynową, która dziwi się reakcji ludzi tam pracujących. Poczym mówi do nich: "Przecież niosę wam ogień, by was oświecić - zupełnie nie pojmuję waszej reakcji!?" Nie możesz "oświecić" mężczyzny stając się agresywna i na siłę usiłując przekonać go do swej racji. Prędzej Cię zastrzelą na stacji benzynowej, niż mężczyzna zrozumie o co Ci chodzi! Kobieta i mężczyzna są jak dwa żywioły: woda i ogień - w połączeniu równoważą się. Nie równoważą się jednak i tworzą wybuchową mieszankę, gdy zarówno kobieta, jak i mężczyzna są wyłącznie jak ogień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
GRZECH SIÓDMY: brak akceptacji Masz prawo wymagać od mężczyzny tego czego Ty potrzebujesz, jako kobieta. Masz prawo wymagać od niego opieki, wsparcia, czułości, szczerości, wierności, szczególnie jeśli Ty także dbasz o jego, męskie potrzeby (które są inne, jak potrzeby kobiety). Jednak, kiedy zaczynasz mówić mężczyźnie, jak ma się ubierać, jak zachowywać przy stole, którą częścią chodnika ma chodzić, lub jakie kolory ubrań ma zakładać, to przestajesz go akceptować takim jaki jest. Lepiej znajdź sobie takiego mężczyznę, którego styl i maniery zaakceptujesz od razu, ponieważ z braku potrzeby akceptacji rodzi się najgorszy typ agresji! Inaczej jest, gdy kobieta, usiłuje przerobić mężczyznę, "na swoje upodobanie" zwraca się do niego w ten oto sposób: "Kochanie czy mógłbyś założyć dla mnie tę koszulę", bądź "Skarbie czy mógłbyś dla mnie nie kłócić się z moją mamą?" wtedy takie słowa mężczyzna może przyjąć łagodniej, bo przecież prosisz go o coś zważając na siebie, a nie bezpośrednio okazujesz mu brak akceptacji dla jego stylu, manier, sposobu zachowania, czy jakiejkolwiek innej cechy, która go dotyczy, a nie dotyczy bezpośrednio Ciebie. Pamiętaj: w sprawach, które nie dotyczą bezpośrednio Ciebie, staraj się akceptować mężczyznę, takim jaki jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
Nie wiem czy wyslalam Wam grzech piąty, bo widze ze na poczcie nie mam :O. Albo nie wysłali mi albo ja gdzieś wcięłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabka111111111
gosialala----> wtakim razie polecam ci drugą część książki "dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy":D Chociaż bez pierwszej to ciężko wdrożyć w życie drugą, ale tam jest opisane co zrobić, kiedy ty liczysz na ślub a on ciągle odwleka decyzję. I to naprawdę zaskakujący sposób, bo własnie nie wolno caly czas ględzić i gadać o tym. Autorka mówi, żeby dowartościować mężczyznę i zadać jedno pytanie: "Kocham cię i dobrze nam razem. Jesteś cudownym mężczyzną i wart zainteresowania. Chciałabym jednak czegoś więcej, a wydaje mi się że sprawy się nie rozwijają". Potem zamilknij:) Jeśli facet nie udzieli satysfakcjonujacej odpowiedzi ogranicz spotkania o 70-60%. Za jakiś czas ponów pytanie, a jeśli znów nie będziesz zadowolona z odpowiedzi o granicz czas z nim spędzany o 97%:) On będzie za tobą tęsknił, a kiedy podczas swojej upragnionej wolnej nocy w barze blondyna w skórzanych spodniach zapyta: "to mówiłeś, że jakim samochodem jeździsz?" - będzie pewien, ze to właśnie ty jesteś tą jedyną najlepszą kobietą jaka mu się trafiła. I przyjdzie do ciebie z pierścionkiem:):) Ja nie namawiam do tego sposobu, podaję jak to opisała sherry Argov. Sama jednak bym go wkorzystała chętnie:) Jednakże ja óki co nie chcę brać ślubu jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×