Czuję się odrzucona przez mojego faceta

gratulacje dziewczyny! ja z rad z książki korzystam dobre 3 lata, i nigdy krzywda mi się nie stała ;) trzymam za was( piszące jak i tylko obserwujące) kciuki :)

Czytam sobie teraz moje wypociny jeszcze raz i wygląda mi to tak, jakbym go broniła. Przywołuję sie do porządku:D Jeśli on chce sie ze mną spotkać, moze przyjechać tutaj a nie do domu, a jeśli nie chce... to ja też nie chcę:D:D

odrzucona---> no właśnie:D Także zostaję.

sabka - Wiesz kogo dziś widziałam w Sopocie? Kogoś bardzo podobnego do Maćka Zakościelnego........Wydaje mi się, że to był on. Siedział w restauracji, z okularami na twarzy - i wszystko się zgadzało, rysy twarzy itd.. ale przez te wielkie okulary nie mogę stwierdzić na 100%. Ale myślę, że specjalnie je założył. Wpadłam w szał:D Mówię do swojego faceta, że to on raczej był i każę mu wrócić się jeszcze raz, by go zobaczył :D Ale hehehehehe mówił, że się podnieciłam jakimś aktorem hahaha.

ooooooooooooo!!!!!!!!!!!!! łłłłaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłłłłl!!!!!!!!!!!:D:D:D

No po prostu byłam w szoku :D Hah. Facetowi mojemu musiało być głupio :D:D Hehe ale co, oni mogą się gapić na laski a my na facetów nie?:D

Dokładnie:D a jak ten twoj sie sprawuje?:)

No Sabka może lepiej będzie, jak zostaniesz :) Ale jeszcze cały tydzień :D Możesz facetowi delikatnie pod koniec tygodnia zasugerować, że jak chce, to może pójść z Tobą na urodziny.. hahahhaa tylko co, jak przyjedzie i się okaże, że urodzin nie maD::D:D:D Ale jak już przyjedzie możesz powiedzieć, że koleżanka się rozchorowała czy coś. Ale to dopiero w czwartek możesz mu zasugerować:D Jeśli wcześniej będzie temat spotkania zaczynał. Ale dobrze, jeśli byś się nie złamała i nie przyjechała.

Przemyślałam i stwierdzam, że masz rację:) Bo tak naprawdę, gdyby jemu zależalo na spotkaniu ze mną to nie jechałby do domu, skoro ma wolny weekend tylko do mnie.

Mój facet się sprawuje dobrze na razie:D Czuje, że coś się dzieje ze mną i pociąga go to:D Ale ciągle wspomina o książkach - że pewnie coś czytam :D:D:D I każe mi obiecywać, że nie zachowuję się tak celowo :D:D:D:D Hahahaha musiałam mu skłamać - jak kiedyś się wyda, to powiem, że robiłam to dla dobra związku :D Wczoraj okazałam mu więcej uczucia jakiegoś a dziś jak się spotkaliśmy to znów zaczęłam się trochę dziwnie zachowywać i znów był podejrzliwy hahah. Ale ogólnie jest ok na razie, ale zobaczymy, jak będzie dalej. Bo my mamy często takie okresy, że jest dobrze przez jakiś czas a później zaczynamy się kłócić, więc niekoniecznie moje sukcesy muszą wynikać ze stosowania metody ;) Chociaż na pewno działa - ale za miesiąc się okaże, na ile metoda była skuteczna:)

No widzisz :) Zobaczysz w tygodniu jeszcze, czy zacznie temat. Ty nie zaczynaj tematu spotkania, proszę Cię! Jak zaczniesz to jesteś już na przegranej pozycji ;) A jak on zacznie to podtrzymuj, że chcesz iść na urodziny. I jeśli on będzie wspominał o tym co jakiś czas, to myślę, że ostatecznie możesz mu zaproponować, aby przyjechał i poszedł z Tobą.. Chociaż tak naprawdę myślę, że głupi nie jest i że jakby chciał to sam na to wpadnie.

Nie no, teamatu sama nie zaczynam:) Dziś to on zapytał, także dobrze, ze miałam wymówkę przygotowaną:D

No i fajnie :)

Hej! Tak sobie czytam ten temat i bardzo mi pomogłyście dziewczyny ;) topik zaczol sie dokładnie wtedy jak moj facet zaczoł mnir olewac i głosno zachwycac sie jakad inna laska :( ja mialam w tym czasie problemy rodzinne i z praca (no wszystko mi sie posypalo) no i wygladalo ze chlopak ma mnoe chyba dosc (albo zmeczony tym ze codziennie przychodzilam sie wyplakiwac. No i zastosowałam te wasze rady :) na poczatek po prostu wieczorem nie pisalam zadnego SMSa. Sie obrazil. Poszlam spac a rano zadzwonil (sam z siebie! ) potem sie spotkalismy i sie pytal z niepokojem czym bylam tak zajeta wczoraj. Hehe :)

Carmex!!!!! Wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):):)

a ja bym chciała wiedzieć co u Mariki. Mam nadzieję, że jakoś sobie radzi

Carmex----> gratulacje:D:D Rany, strasznie sie cieszę jak każdej z Was udaje się odzyskać zainteresowanie chłopaka:) A ja się tez wlasnie zastanawialam jak reagować na obrażanie (moje chłopczysko też ma foch na zawołanie), a to nie inaczej jak zawsze - poprostu nie reagować:D:D Dzięki. I ty mi pomogłaś:D

Wiecie co dziewczyny... żałuję... strasznie żałuję, że się rozstałam :( NAm odległość nie służyła i nawet te spotkania raz ,dwa razy w tygodniu potrzymywały Nasza więź, a teraz? :( eh... A teraz pozostaje mi nic innego jak tylko czekac i mieć nadzieję, że On zrozumie, że mnie kocha i wróci do mnie :( Niczego innego na świecie tak nie pragnę jak tylko zadzownił albo przyszedł i powiedział ze zachowywał się jak skonczony dupek ale zrozumial ze mnie kocha i nie chce mnie stracic i zebym dala nam szansę

Aaaaa... i przepraszam, że nie odzywalam sie, ale upilam sie z tego wszytskiego w sobote, w niedziele umieralam i beczalam. A do tego mialam rozmowe kwalifikacyjna o prace : 1 runda poszla niezle bo oddzownili i zaprosili na 2 . Z tym ze dzis to juz zawalilam na calej linni :( babki chyba wyczuly ze cos jest ze mna nie tak . eh..do dupy to wszytsko :(. Jednak staram sie mocno wierzyc w to ze bedziemy razem... mimo wszytsko ...naszych zwlotow i upadkow ... kochamy sie :( a jesli sie kocha to nie ma innej opcji zeby nie byc razem :( eh..co ja narobilam :( moglam poczekac jeszcze z decyzja ... a tym bardziej ze sa 2 imprezy na ktore poszlisbysmy razem a my nigdy nie bawilismy sie razem... mialo byc tak pieknie :( P.S. zaprosil niby mnie na ta impreze ur. ale ja czuje ze to z uprzejmosci a nie ze on tego by chcial :( moj maly kochany Dj'ejek :(

Marika minęło bardzo mało czasu od waszego rozstania. Będzie lepiej zobaczysz. Tylko proszę Cię nie odzywaj się do niego pierwsza bo od razu ustawisz się na przegranej pozycji. Trzymam za Ciebie kciuki

Odezwać sie nie odezwę choć mam cohote zadzownic i pow ze to byl zart z tym zerwaniem ale wiem ze nie moge tak zrobic :( Chce zeby sam do mnie wrocil , wtedy bede pewna ze kocha mnie a ta sytuacja ktora byla to jakies zawirowania :(

Tzn że zaprosił cię na urodziny? O widzisz:)

Teraz moze będzie wam się lepiej rozmawiało bez żadnych zobowiązań i zobaczycie co z tego wyjdzie:)

jestescie dziewczyny? chcialabym sie wyzalic...

Sabka niby zaprosil ale to bylo takie wiesz... bo umowilismy sie ze wysle mi nr konta na komorke bo winna jestem jemu kase , nie wysylal nie wysylal i przypomnialam mu sie i nabaknelam ze zycze jemu powodzenia to napisal mi ten nr konta i zaprosil ale widzisz...sam z siebie tego nie zrobil. A pogadac nie pogadamy bo to impreza w lokalu jest ... on jest Dj'em z zamilowania i bedzie puszczal tam muzyke wraz z innymi. A kazdy moze przyjsc...nawet ludzie z ulicy .Choc bedzie bardzo duzo jego znajomych wiec watpie aby podszedl do mnie i zagadal nawet :( Zreszta jakbym chciala isc to nie mam z kim. Tutaj zostalo mi tylko kilku znjaomych a czesc z nich jeszcze nie ma sa na studiach. Pytalam kolezanka ale ona pow ze nie wie :( ale raczej nie :(

Widze, ze jestescie, wiec jesli moge... teraz to ja mam problem tzn mam ciche dni z NIM. tzn ode mnie to wychodzi,ale od poczatku. Bylam w sob z nim na dyskotece,ze znajomymi.Fajnie bylo,bawilismy sie itp dopoki nie to. juz podchmieleni,tanczymy,ja obok niego,a on w trakcie do jakiejs nieznajomej laski prosto w twarz tak blisko zaczal spierwac tekst piosenki,ktora akurat leciala. jak to zobaczylam od razu wyszlam stamtad. co on kurwa wyprawia?? a to dlatego,ze juz 3 raz taka sytuacja. za 1 razem na dyskotece usmiechal sie do jakiejs laski,a potem jak jemu o tym mowilam,to sie wypieral,ze nic takiego nie zrobil,ze mi sie cos musialo przywidziec itp. dobra ja tam za 1 razem odpuscilam,pijana bylam,wiec moglo mi sie przywidziec :P za 2 razem na weselu,byl jako moja osoba towarzyszaca,znowu to samo po alkoholu usmiechnal sie do jakiejs laski.i zrobilam awanture o to. i teraz powiedzialam,ze jak znowu sie tak zachowa-wychodze. Powiedzialam jemu,ze albo jestesmy razem i jest wpatrzony we mnie, albo sie rozstajemy i bawimy sie z innymi. czy przesadzam? no ale kurna ja uwazam,ze to jest okazywanie braku szacunku wobec mnie.skoro tanczymy razem,przychodzimy,jestesmy razem,to nie lapiemy kontaktu z jakimis innymi laskami wokol,prawda?? Napisalam dzis rano,ze mam tego dosc,ze nie bede sie odzywac i tak tez robie. caly dzien pisze i dzwoni,ale nie odbieram,nie odpisuje,musze przemyslec te wszystkie sytuacje,nawet jego siostra do mnie dzwoni.co mnie tez wkurza,bo sie wtraca... co o tym myslicie?

gosiala ja jestem :)

marika szkoda,ze nie masz z kim isc,bo tak mozna by wstapic,a co tam, a najlepiej z jakims super menem . nie masz pozyczyc od jakiejs kolezanki :P zeby mu szczeka opadla :P :P

gosiala ... wiesz co... z 1 str nie przesadzasz ale z 2 i owszem. Facet to facet i zawsze bedzie patrzyl na inne kobiety ale to nie znaczy ze Ciebie nie kocha. A robiac fochy z tego powodu ze sie na inna spojrzal czy usmiechnal nic nie zdzialasz a bedzie gorzej. Oni tego nie rozumieja i sie denerwuja jak laska robi z tego powodu wyrzuty . Wiec nic jemu nie mow... a jesli nastepnym razem takie cos zrobi to bron boze nie krzyw sie na niego. A zrob podobnie tak jak On. OCzywiscie nie od razu bo bedzie widac ze na zlosc a tak przy okazji np innej imprezy albo jak teraz pojdziecie gdzies razem to 1 zacznij "zarzucac zurawia "na innego faceta .

gosiallla nie no ja nie chce robic cyrku ze przyjde na z jakims facetem :O no co Ty bo to pogorszy sytuacje . Jak pisalam ... ja chce zeby on wrocil do mnie a jak zobaczy ze sie z kims spotykam z jakims super przystojniaka to moze tym bardziej nie wrocic nawet jesli kocha bo uzna ze ja mam wydmuchane na Niego. Takich rzeczy to narazie robic nie bede .