co z ex tatusiami ktorzy nie pamietaja o dzieciach

co z ex tatusiami ktorzy nie pamietaja o dzieciach,albo sporadycznie cos im kupia czy zadzwonia. czy nowe zony,partnerki itd. czy maja jakis wplyw na takiego tatusia czy tez nie.? moje dzieci 10 lat temu cos tam dostaly od taty potem cisza.

może to lepiej dla nich? po co maja mieć na siłę kontakt z kimś kogo nie interesują? ważne że Ty, matka jesteś z nimi i dajesz im siebie. to docenia na pewno:)

A co Ty takiego zrobiłaś.... , że tak to wszystko wygląda????? Albo ....czego nie zrobiłaś?????

a kto to jest ex tatuś ? ex to może być mąż dla ciebie , ale dla dziecka to ojciec jest i pozostaje.

zniecierpliwiony1 A co Ty takiego zrobiłaś.... , że tak to wszystko wygląda????? Albo ....czego nie zrobiłaś????? Wg Ciebie to matka ma dbać o kontakty dzieci z ojcem?Ojcem, którego te dz

zniecierpliwiony1 A co Ty takiego zrobiłaś.... , że tak to wszystko wygląda????? Albo ....czego nie zrobiłaś????? Wg Ciebie to matka ma dbać o kontakty dzieci z ojcem?Ojcem, którego te dzieci nie interesują?Przypominać ojcu o urodzinach ich wspólnych dzieci i innych ważnych dla nich świetach??Weź mnie nie rozśmieszaj...

Jeżeli to matka jest z dziećmi na co dzień to ma obowiązek je wychowywać . Istotnym elementem wychowania jest stosunek dzieci do rodzica.Nie samym chlebem człowiek żyje.Nie tylko o chlebie powinna pamiętać.Ale przede wszystkim o ich rozwoju emocjonalnym. One kiedyś założą własne rodziny.

Pani ktora wyszla za maz 2009 -dzecko w tym temacie nie masz nic do powiedzenia zniecierpliwiony wycofalam alimenty - daje sobie rade sama od 10 lat malo>? moze zadaj pytanie co on zrobil? ma 2 dzieci kazde z kim innym;))

hmm...wiec matka ma wpajac dzieciom milosc do ojca, który je zostawił(nie wnikam tu w powody rozstania ale sam jego fakt)? To ojciec powinien zadbac o swoje stosunki z dziecmi, dlaczego zrzucasz to na matke???

zniecierpliwiony rozwód z żona nie zwalnia z obowiazku bycia ojcem dla dzieci.przeciez taki ojciec ma pelne prawo do czynnego udziału w wychowaniu dzieci, nikt mu tego nie moze zabronic(chyba ze to jakas patologia i moze skrzywdzic dziecko). wiec dlaczego zrzucasz wszystko na barki matki a sam jestes ok, bo placisz na dziecko? nie na tym polega rodzicielstwo...i będąc mężem zdecydowanie więcej byś wydał na dziecko niz po rozwodzie. dlaczego przed rozwodem faceci tak skrupulatnie nie wyliczają ile wydaja na dzieci?dopiero po rozwodzie zaczynaja liczyc kazdy grosz.

ma 2 dzieci tamtym dzieciom placi fundusz,ja dalam sobie spokoj ale gdy to podliczylam to chyba 70 tys by sie uzbieralo. mial zalozyc konto i tam cos im wplacac. nawet na 18 urodziny jedno z dzeci nic nie dostalo,pewnie z 2 tak samo postapi. od paru lat siedzi z nowa pania i tak sie zastanawiam jak ona sie czuje wiedzac ze on ma 2 dzieci i zupelny brak sama nie wiem czego.

Bo elementem wychowania to jest. Wykarmić to i krowa na pastwisku cielaka potrafi.Nawet po sądach się nie włóczy.

zniecierpliwiony, mialam Ci napisać, że jesteś złamanym ku.tasem ale po co, i Ty i wszyscy to wiedzą, w każdym temacie dajesz tego świadectwo

zabrał nogi za pas jak tylko dowiedział się, że moja matka jest w ciąży. Widziałam tego człowieka tylko 2 razy w życiu. Na badaniach DNA kiedy miałam 7 lat (moja matka przez ten czas nie chciała miec z nim nic wspólnego jednak stwierdziła, że należą mi się alimenty stąd te badania). Oraz drugi raz w wieku 18 lat widziałam go po raz ostatni w sądzie. Nigdy na mnie nie płacił ponieważ przez całe lata walczył razem z prawnikiem o podważenie ojcostwa pomimo 2 krotnego pozytywnego wyniku badań DNA. Do mojej 18stki sprawa się ciągnęła i musiałam sama osobioście się stawić aby tą sprawę zakończyć... Szczerze? Ja się bardzo cieszę , że ten człowiek nie przyłożył się do wychowania mnie. Wiedząc jak się zachowuje , jaki jest obłudny podejrzewam , że mialabym z nim przesrane dzieciństwo i nie wiadomo co by ze mnie wyrosło przy takim debilu. Na szczęście od 8 roku życia miałam i mam nadal ojczyma , który zawsze traktuje mnie jak swoje dziecko. To on dał mi miłość ojcowską jaka była mi potrzebna. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. Ciesze się , że tak się stało.Dlatego uważam , że jak ojciec nie chce widywać się z własnym dzieckiem to nawet lepiej dla tego dziecka. Takiego ojca lepiej nie mieć i nie znać.

Oczywiscie masz racje . Ale mnie interesuje strona nowych partnerek jak moga byc z kims takim w zwiazku ?wiedzac ze ma dzieci ktorych nie odwiedza ,nie pisze,nie dzwoni itd. miec z kims takim dziecko ?wiedzac jak traktuje swoje pierworodne/patologia wiaze sie z patologia?

ale takie partnerki nie interesują dzieci z poprzednich związków zazwyczaj. I też wcale nie znaczy, że facet , który olewa dzieci z byłą nie będzie obowiązkowy wobec nowej partnerki ich wspólnych dzieci jeśli takie się pojawią. Znam taki przykład z życia , moim sąsiadem jest właśnie taki przykład ojca. O swoim poprzednim dziecku jakby zapomniał, płaci jedynie alimenty natomiast swoje dzieci z nową kobietą rozpieszcza jak tylko się da. A i też sama kobieta nie ma na co narzekać. I nie jest to przelotny romans /związek bo trwa on już 12 lat. Nie wiem od czego to naprawdę zalezy ale kiedyś sąsiad powiedział mojemu mężowe (czasami się spotykają pogadać), że gdyby jego pierwsza córka była dzieckiem tej obecnej partnerki to poświęcałby jej tyle samo czasu , ale że przypomina mu byłą woli trzymac się od niej z daleka. Nie wiem vo o tym myśleć szczerze mówiąc bo z jednej strony nie można mu zarzucić , że jest złym człowiekiem a z drugiej jakby wyparł się pierwszego dziecka.

bo czasami matki owych dzieci sa tak podle, zadne zemsty i postepujace jak najgorsze france ze nie dziwie sie ze ojcowie chcac o nich zapomniec nie maja kontaktu z dziecmi, a czasami jest tak ze ojciec chce kontaktu, nawet jego nowa kobieta tez nie jest przeciwna dzieciom ale to matka doprowadza do takiego gowna niszczac zwiazek ojca z inna ze ojcowie uciekaja...nad tym tez sie powinno zastanowic, nic nie dzieje sie bez przyczyny

no właśnie

""""""" mój niby ojciec zabrał nogi za pas jak tylko dowiedział się, że moja matka jest w ciąży. Widziałam tego człowieka tylko 2 razy w życiu. Na badaniach DNA kiedy miałam 7 lat (moja matka przez ten czas nie chciała miec z nim nic wspólnego jednak stwierdziła, że należą mi się alimenty stąd te badania). Oraz drugi raz w wieku 18 lat widziałam go po raz ostatni w sądzie. Nigdy na mnie nie płacił ponieważ przez całe lata walczył razem z prawnikiem o podważenie ojcostwa pomimo 2 krotnego pozytywnego wyniku badań DNA. Do mojej 18stki sprawa się ciągnęła i musiałam sama osobioście się stawić aby tą sprawę zakończyć... Szczerze? Ja się bardzo cieszę , że ten człowiek nie przyłożył się do wychowania mnie. Wiedząc jak się zachowuje , jaki jest obłudny podejrzewam , że mialabym z nim przesrane dzieciństwo i nie wiadomo co by ze mnie wyrosło przy takim debilu. Na szczęście od 8 roku życia miałam i mam nadal ojczyma , który zawsze traktuje mnie jak swoje dziecko. To on dał mi miłość ojcowską jaka była mi potrzebna. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. Ciesze się , że tak się stało.Dlatego uważam , że jak ojciec nie chce widywać się z własnym dzieckiem to nawet lepiej dla tego dziecka. Takiego ojca lepiej nie mieć i nie znać.""""" Rozumnie ,że skoro ojca znać nie chcesz to też alimentów nie chcesz .....ani Twoja mamusia. Taką postawę mogę zrozumieć.

co maja wspolnego obecne partnerki z ta sprawa? Przeciez to nie ich sprawa,w wiekszosci przypadkow matki nie chca zeby obecna wtracala sie miedzy exa a jej dzieci. bjhd-podpisuje sie pod twoim postem. Autorko.Dlaczego pani ktora jest mezatka od 2009 nie ma nic do powiedzenia?KIm ty jestes do cholery.Piszesz na forum dostepnym dla wszystkich wiec i mezatka z 2009 ma cos do powiedzenia :P

nowe partnerki mają niestety wpływ na kontakty ojca z dziećmi, np. kochanka mojego bylego nie godzi się na to, żeby on odwiedzał corkę, bo jest o nią zazdrosna:( - tak mi to były wyjaśnił.

w moim i partnera przypadku to ex zona stanowi problem. Wszystkie alimenty posiala na imprezki i markowe ciuchy nie robila na caly etat tylko w pizzeri extra. tac ja bylo na fajki, solarka co 3 dzien , adidasy za 4 stowki - dziecko ? Przyjechalo do nas z 4 parami za malych majtek, ze sranymi podkoszulkami, podartymi rajtuzkami za amlej kurtce zimowej - baba dostawala 800zl alimentow teraz dostaje 400zl bo sad uznal ze obojga rodzicow sa winni placic 400zl wiec skad ona wezmie 800 i 1600 na dziecko a nie wlasne przyjemnosci. Zaczely sie problemy z przyjazdami dziecka , dziecko dzwonilo do ojca ze mama go nie chce puscic itp . Dramat . Teraz jest sytuacja ze moj partner nie moze wziasc dziecka na wakacje zaproponowal kolonie badz jakis oboz o konkretnej tematyce : Prehistoria. Nie! bo on jest za maly 9lat :/ oboz od 8 lat . Czesto matki przez swoje wygorowane ambicje krzywdza dzieci i takie pytanie ex tatusiowe oni do dzieci sie nie zrazaja ale wy baby ,ew chlopy dziecko traktujecie jak bombe atomowa ktora zladzi na amen przeciwnika. Dodam iz ex zona lubiala sie puszczac doslownie z kazdym wiec to nie ja jestem prowoderka rozstania.

jasne, wiara czyni cuda

Nefretete-> wymiękłam :D

Wniosek jest jeden - nie każdy spermodawca moze być ojcem. Dzieci pragną mieć oboje rodziców ale panowie nie kwapią się do utrzymywania rodziny, nawet po rozwodzie rodzice często posluguja się dziećmi aby dokopać partnerowi. Tak czy inaczej zawsze w dupę dzieci dostają a tzw. rodzice wczesniej nim poleza do łożka , to do sklepu i gumki kupić na kilogramy.Po diabla sprowadzają na świat jeszcze jedno okaleczone i niepotrzebne życie ? PANOWIE -GUMY albo między drzwi , to tez świetny środek antykoncepcyjny.:p

jai srodek anty proponujesz kobietom?? ogorka zielonego,czy noge od taboretu?

Cola faktycznie wiara czyni cuda w mniemaniu mojego eks liczba moich kochanków była nieograniczona ale cóż lepiej nie poznać zdania drugiej strony,a zagrywki poprzez dziecko po pierwsze spory odsetek tatusiów jak się k...ł nie myślał o dzieciach,po drugie jak już się idzie w długą trzeba wykazać się choćby odrobiną szacunku do byłej bo ona w pewnych sytuacjach ma prawo czuć że coś jej w życiu złego zrobił.Bo właśnie ludzie którzy rozstają przez osoby trzecie mają największe problemy z byłymi,mam duży szacunek dla rodziców którzy rozstając się bez kochanków czy kochanek po bokach potrafią zadbać o wszystko do pozostałych świń zostawiających dzieci żadnego czy to ojciec czy matka.Ale ta bezgraniczna wiara w prawdę misia jest the best inne też kiedyś ją miały.

widze , ze zniecierpliwiony i tu sie wcisnal awszedxzie swoje mądrosci pisze i nowe prawo wymysla ojciec ma obowiazek placania na dziecko czy mu sie to podoba czy nie Czy sie kontaktuje z dzieckiem czy nie nie ma tu nic do rzeczy i TO OJCIEC DBA O KONTAKTY ZDZIECKIEM - ojcowie ktorzy o to dbaja maja dobre relacje z dziecmi piszesz znieccierpliwiony ze i krowa potrafi wykarmic.........TO CZEMU TACY JAK TY PORZUCAJA SWOJE DZIECI? niech je werzma i karmia ........a nie tylko gadaja , bo widze ze i ty tylko tyle potrafisz i na roznych tematach bzdury piszesz

nefretetetetetetetetetechujki Dodam iz ex zona lubiala sie puszczac doslownie z kazdym wiec to nie ja jestem prowoderka rozstania. a co ma do tego dziecko?

U mnie wygląda to tak. Z ojcem mojego syna rozstałam się jak mały miał roczek, natomiast w listopadzie tego roku skończy już 6 lat. Do tej pory mój eks zabierał małego do siebie na weekend, miał z nim świetny kontakt, ja nie utrudniałam mu niczego bo widziałam jak on bardzo kocha małego i jak bardzo się stara. Mały tez nawiązał ze swym ojcem ogromną więź emocjonalną. Od 3 miesięcy mój eks związał się z kobietą. OD miesiąca mały nie widział się z nim ani razu, bo tatuś ma zawsze "coś na głowie" co koliduje z widzeniami jego z dzieckiem. Mały ma ogromny żal, ciągle pyta dlaczego tata po niego nie przychodzi. Nie wiem co robić, usprawiedliwiać przed dzieckiem eksa czy obrać inną taktykę???