moj maz ciagle ma pretensje

hej, jestesmy ponad rok po slubie i mamy roczne dziecko. Ja nie pracuje siedze w domu z dzieckiej, on ma wlasny zaklad. Maj maz ciagle mnie wyzywa i prowokuje klutnie, czasem juz nie mam sily.. mowi ze nic nie umiem, do niczego sie nie nadaje, tak jak cala moja rodzina ze roboty na oczy nie widzialam i ttp.. jest mi bardzo przykro gdy tak mowi wlasciwie to to wykrzykuje, czesto potem placze.. Bajgorsze jest to ze ja uwazam ze to wszystko to nie prawda. Biorac pod uwage to jaka bylam przed rokiem to zmienilam sie o 100% na lepsze. Gotuje sprzatam zajmuje sie dzieckiem, przestalam byc egoistka mysle o swojej rodzinie o sobie prawie wcale, nie wychodze spotkac sie z kolezankami, co najwyzej z dzieckiem na spacer. Bardzo sie staram i mam checi uczyc sie jesli czegos jeszcze nie umiem. Nawet zrobilam ogrodek z warzywami bardzo sie staralam, mamy teraz codziennie swierze warzywa a moj bardzo lubi. Robilam go pierwszy raz dlatego nie wiedzialm za bardzo jak sie do tego zabrac, od razu zostalam skrytykowana i wysmiana przez meza ze nawet tego nie umiem. Ale licza sie przeciez checi a ja mam dopiero 20 lat i wszystkiego moge sie jeszcze nauczyc. Czasem po takiej klutni czuje jakby moje malzenstwo mialo za chwile sie skonczyc. Jemu ciagle cos nie pasuje a ja juz nie mam sily. Nie mam od niego zadnego wsparcia.. Poradzcie cos.. co powinnam zrobic?? przeciez tak nie mozna zyc!!

Rozwód

:o

ale bez takich ;/ jestem pewna ze nikogo nie ma

20 lat i wielka pani domu.Trzeby było myslec zanim zaczelas dawac dupy.Podziwiam goscia ze z toba wytrzymuje.Na jego miejscu spakowal bym ci walizke i grzecznie odstawił cie do mamusi i tatusia.Niech sie martwia pozniej co maja z toba zrobic.

... czego moglam sie spodziewac po tym forum ;/ tylko tego typu odpowiedzi

Rozwiedź się, bo to nie ma sensu!

jaki tobie odpowiada jagódko był popularny jeszcze 50 lat wstecz. Teraz niestety tak sie to kończy. Zatem pozostaje ci powalczyć o wysokie alimenty

no jejuś roczne dziecko ma dziewczyna i co? ma stać się bizneswoman w wieku 20 lat nie mając studiów, mając małe dziecko i jeszcze dbać o dom? zastanówcie się jak w takim wieku urodziła dziecko to miała trudniej jeśli chodzi o zdobycie dobrej pracy, rozpoczęcie kariery myślę, że odżyjesz autorko gdy dziecko pójdzie do przedszkola a Ty znajdziesz pracę Twój mąż zobaczy, że nie jesteś od niego zależna i zmieni nastawienie póki co może spróbuj z nim pogadać od serca...

Bo tak to jest kiedy się bierze ślub bo dziecko w drodze... Jak jesteś ponad rok po ślubie i masz rocznego syna tzn., że to był powód do ślubu?

kłótnie pustaku

jak w takim wieku urodziła dziecko to miała trudniej jeśli chodzi o zdobycie dobrej pracy, rozpoczęcie kariery haha, bo tak, przeciez laksi ,ktore zaciazaja w wieku 20 lat naleza do tych zajebiscie ambitnych i madrych:D

najmądrzejsze na kafe , żal to czytac dosłownie , wydaje mi się że autorka jest już po ślubie i po urodzeniu dziecka , PO , więc co mają wnieśc do dyskusji wasze zajebiste docinki żeby jakby nie rozkłada nóg w takim wieku itd ? Fajnie że wy planujecie wszystko ze szwajcarską precyzją , macie już mieszkania , kariery itd ale chyba nie o tym jest ten temat ? Ja Ci poradzę autorko żebyś w pierwszej kolejności zajęła się sobą samą bo nikt się o ciebie nie zatroszczy jak widzę , mężowi nie właz do tyłka na każdym kroku bo nie jest twoim panem i władcą , starałaś się robic wszystko żeby był zadowoly a on ma to w czterech literac więc przyhamuj , rób tak żeby było dobrze tobie i dziecku a on jak taki najmądrzejszy niech koło siebie robi sam tak jak jemu pasuje , nie daj się stłamscic i wmówic sobie że się do niczego nie nadajesz

Kłótnie były powodem do ślubu?:D

twoj maz jest dziwny . Kobieta nie powinna pracować az dziecko skonczy 5 rok życia .. Jesli kobieta pracuje gdy dziecko najbardziej potrzebuje opieki to nie jest dobrą matką. Bo tylko wyrodne matki oddaja swoje dziecko na wyhowanie babciom ..

To zobaczcie ile u nas jest wyrodnych matek skoro przedszkola pękają w szwach... takie głupie gadanie!

znam laske ktora ma corke i wiesz co robi ? od 1 roku zycia zostawia ja u babci o 6 :00 rano ( u swojej matki ) a zabiera corke jak wraca z pracy do domu o 16 00 Kobieta ta mieszka 5 km od swojej matki . Rozumiem dac dziecko do babci raz na jakis czas , raz na tydzien czy na miesiac do dziadkow . Ale ona zostawia tam codziennie swoje dziecko . A corka ma juz 5 lat .. Nie rozumiem jak tacy ludzie moga zostawac rodzicami .. A ma tylko jedno dziecko .. Gdyby urodziła 7 dzieci to rozumiem ze moglaby zostawiac czasem u babci .

od wychowania dzieci sa rodzice , a nie zadne dziadki . To jest załosne i smieszne

do przedszkola mozna dac dziecko jak one ma 5 lat przynajmniej . Tylko chory czlowiek zostawia dziecko 3 letnie w przedszkolu .. Dziecko ma byc wychowywane przez rodzicow a nie przez podwórko

Wiesz co wyrasta z takich dzieci, ktore tylko "mamusia, mamusia, mamusia"? Niech idzie do ludzi, do babci, do przedszkola. Babcia dziecku krzywdy nie zrobi. też znam taki przypadek, że codziennie rodzice przywożą dziecko do babci (bo pracują) mała ma 2 latka i jest odważna, nie boi się ludzi a znam chłopaka, który ma 8 i świata poza mamusią nie widzi bo cały czas z Nią był. Przyjdzie w gości to taki dziki, że jeszcze się Jej na kolana ładuje i nic do nikogo nie powie.

a przez dziecko mam na mysli młoda istote . Bo wiadomo ze przy 10 latku nie musza i nie powinni byc cały czas rodzice . Ale przy dziecku 3 letnim powinna byc matka a nie babcia . Babcia to nie matka . Moze odwiedzic dziecko ale nie go wychowaywac za rodziców . !!

wiem co wyrasta . Dzieci bezdomne bez rodzicow albo takie ktorych rodzicami sa nie rodzice biologiczni tlyko dziadki babcie ciotki . Takie dziecko nie ma rodzica jest wyhowywane przez podworko

Tylko dziecko, które idzie do przedszkola między rówieśników lepiej sie rozwija, szybciej staje się samodzielne.

dziecko wychowywane przez wszystkich maja syndrom sieroty . Nie maja rodzicow , bo kazdy jest dla niech rodzicem od matki po babke az po przedszkole . Z matka takie dziecko 3 letnie widuje sie tylko 2 godziny dziennie . No bo wiadomo ze 4 letnie dziecko idzie spac gdy skonczy sie dobranocka . Co to znaczy ? MAtka bierze dziecko o 16 00 do domu dobranocka konczy sie o 19 30 CZyli dziecko widzi zaledwie 3, 5 godziny swoich rodzicow . To jest chore i patologiczne ..

Takie dziecko nie ma rodzica jest wyhowywane przez podworko Matka nie jest matką tylko rodzicielką . A byc matką to nie znaczy urodzic dziecko i zostawic czy dac pod opieke innych .

Patoligiczne jest to, że rodzice chleją i biją Swoje dzieci a nie to, że posyłają je do przedszkola czy do babci. Ja też chodziłam do przedszkola, mam się świetnie i nie mam syndromu sieroty i nie uważam Swojej rodziny za patologiczną.

patologia jest to ze ktos chce miec dziecko , a nie potrafi sie nim zaopiekowac .Tylko opieke zostawia innym .

moim zdaniem minimum 3/4 dnia z dzieckiem ktore nie ukonczy 5 roku zycia powinna spedzac matka .. Czyli jesli dzien trwa na przyklad 12 godzin to 4 godziny dziecko moze byc w przedszkolu a 8 godzin powinno byc z rodzicami .. Inna sytuacja jest gdzy dziecko ma 10 lat . tutaj Wystarczy ze dziecko widuje sie z rodzicami przez 4 godziny dziennie . Jako ze jest starsze to nie musi byc wyhowywane tylko przez rodzicow , ale rowniez przez szkołe itd ...

A to, że oddaje do przedszkola bo musi iść do pracy, żeby zarobić na chleb to nie jest opieka? Zlituj się, bo jak każdy by tak myślał to rasa ludzka już dawno by wyginęła. A jak matka jest mądra to nawet przez te pare godzin,które Jej zostają dziennie z dzieckiem potrafi okazać tyle miłości, czułości itd, że dziecko i tak wie kto jest kim.

maczu piczu pisze prawde . Trudno sie nie zgodzic .