Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nbynjj

Syn i brak poczucia, że mam dziecko...

Polecane posty

Gość xxxxxyyy
Samo gadanie to tu nie pomoze, jesli maz cie wspiera to niech on powie synowi, ze nie dzis zajmuje sie toba mama i koniec - bo wychodzi na to, ze u was to tylko syn rzadzi a dorosli podporzadkowuja sie fanaberia 8 - latka - bo naprawde to co opisujesz nie jest normalna sytuacja , ale nie w sensie , ze podpada pod psychiatre, ale z zakresu wychowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dzisiejszych czasach jest wielu specjalistów z zakresu psychologii dziecięcej, zasięgnijcie informacji napewno znajdzie się ktos kto Wam pomoże. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
No mówi że nie chce i nie idzie... i co w tym wypadku? Mam go ciągnąć za sobą za nogę? Mam się z dzieckiem siłować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
Kurczę czyli jednak psycholog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
A no i wtyobraź soebie że nie śpi... Myslisz że nie próbowaliśmy tak? I co osiągneliśmy tym? Jedynie to że syn się przewracał ze zmęczenia i zasypiał w szkole na lekcjach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxyyy
No ja nie wiem, ale on ma dopiero 8 lat, to co zrobisz jak bedzie mial nascie lat i usiadzie np. z butelka wodki lub piwa w salonie przed tv i zarzadzi zagryche , bo tak chce. Mowie moi maja 10 i 11 lat i czasem tez nie chce gdzies z nami isc, ale ja lub maz mowimy ze ida i koniec dyskusji a jak sie nie podoba to moze siedziec przed domem i czekac az wrocimy. To samo z tym spanie - to co on robi, ze nie zasypia? A zreszta jeden dzien bedzie sie przewracal ale dlugo tak nie pociagnie - gora noc , dwie przeciez na amfie nie jedzie , am tylko 8 lat wiec natura wezmie nad nim gore i zasnie . Sorry, ale z tego co piszesz to wasz syn jest jakims malym szowinistycznym terrorysta. To juz nawet nie jest tylko kwestia jego stosunku do kobiet, ale calego wychowania - naprawde nie spotkalam sie jeszcze z przypadkiem by dziecko az tyle mialo do powiedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
No a jak ma mnie traktować? :) Jest najukochańszym człowiekiem jakiego znam :) Nie piję, nie pali nawet.. Uważam, ze lepiej nie mogłam trafić więc nie wiem skąd miałby syn papugowac te złe zachowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie prosta sprawa
ONA ma niskie poczucie wlasnej wartosci ergo jest zerowym autorytetem dla synusia terrorysty. synus inteligentna bestia czuje to i wykorzystuje bo sie nauczyl ze meskoscia ktora prezentuje tatus dochodzi do celu. widocznie tatus jest tym autorytetem a ona nie zauwazyla momentu kiedy to sie wlasnie stalo. ale zeby tak bachor w doum rzadzil to jest nie do pojecia. jesli ojciec ma taki autorytet to musi nauczyc syna szacunku do matki i plci zenskiej. bo taki maly macho z niego wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxyyy
p.s. to znaczy spotkalam, ale dla mnie to jest niepojete, przewaznie te dzieciaki sa strasznie rozpuszczone i niezbyt mile w obyciu wiec oczywiste jest, ze nie zacheca to do kontaktow z takimi rodzinami - u mojej kuzynki tak jest - dzieci rzadza , spotkania towarzyskie z nimi to jakis koszmar , gdzie dzieci wrzeszcza , skacza po wszytskich, wyginaja sie i ogolnie cala uwaga musi byc skierowana na nie - moje to patrza sie na tamtych jakby z cyrku sie urwali i widujemy sie moze raz na 2 lata i to krotko , bo po prostu wiecej sie nie da. Dziecko to jest dziecko i sa sprawy o ktorych moze decydowac - jaki t-shirt i spodnie zalozy i takie o ktorych decyduja rodzice - idzie z mama na lody, tata ma inne sprawy do zalatwienia - buziak , papa i idziecie a mlody nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia , nie napiszesz przeciez, ze rzuci sie na ziemie a ty go bedziesz musiala ciagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxyyy
Naprawde takie zachowania z powietrza sie nie biora i 8 letni chlopcy, ktorych znam raczej nie miewaja takich antyfeministycznych zapedow - bo niby skad - jesli tak jak piszesz maz traktuje cie z szacunkiem to tym bardziej dziwne jest takie zachowanie u syna - chyba, ze jest tak , ze wy sie traktujecie nawzajem z szacunkiem a maly jest takim rozpuszczonym jedynakiem, ktoremu zawsze wszystko bylo wolno i teraz sobie wymyslil faze na bycie anty do mamy i ogolnie kobiet a wy to kupujecie i gracie pod niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
Kurcze no ja już pisałam, ile razy mam pisać... To co mam powiedzieć idziesz i koniec, wziąć za nogę i powlec... Bo inaczej się nie da. A ze ojciec mówi że ma iść to on ma to w d.... Nie chce iść ani ze mną ani z babcią. Babcia to raz nawet się zawzięł i naprawdę go pociągnęła i co? Dowlokła go za rękę na siłę po podłodze do drzwi i koniec. Nie demoluje mieszkania, niczym nie rzuca, nie wyzywa...Po prostu nie ma siły która by go zmisuiła aby spędzał czas z jakąś kobietę i to nieważne kto to ejst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
Tak na ogół jest bardzo grzecznym dzieckiem, dobrze się uczy, nie trzeba do nauki gnać, sam prosi aby mu kupić jakaś ksiażkę... Owszem lubi i na komputerze pograć czy na playstation ale bez wielkiej przesady. Pokój posprzata sam, nie marudzi przy jedzeniu... Tylko te jego nastawienie do kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat marna provo
i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxyyy
8 latek, ktorego babcia musiala za reke do drzwi ciagnac:D, no grzeczny to on nie jest. Nie wiem jaki wy macie u niego autorytet - chyba zaden - ale u nas w domu dzieci sie jednak sluchaja - jak im sie mowi, ze ida to ida i nikogo za reke ani noge ciagnac nie musimy :D , moga isc z obrazona mina , ale ida:). Jedyna , ktora ma prawo na ziemie sie rzucac to ich dwuletnia siostra, ale i jej sie na nic to nie zdaje, bo ja bierzemy na rece i idzie:). Ze spaniem tez - gasi sie swiatlo i maja spac - ile czasu uda mu sie w ciemnosc wpatrywac - pol godziny, godzine ? potem z nudow chociazby zasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujr6yujhj
Jesli byłoby tak, że dziecko nie ma autorytetu w osobie matki to by sprawy inaczej wyglądały. Tak więc jeśli człowieku nie znasz się na psychologii to się nie wypowiadaj bo wprowadzasz niepotrzebny zamęt. Gdyby było tak jak tu sugeruję pewna osoba to dziecko szukało by oparcia w innej kobiecie tzn. w babci, w cioci, nawet w sąsiadce. A tu jest całkowite wyparcie kobiet. Bez psychologa się nie obędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
Nie s.pi całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogę ci jedynie napisać jak było u mnie. Mój synek ma 6 lat i w zeszłym roku zaistniała u nas taka sama sytuacja. Zaszłam w ciążę i kiedy zrobiła się już widoczna mój synek zaczął stopniowo się odemnie odsuwać. Chciał żeby to tata go kąpał, żeby tata kładł go do łóżka i tylko do tatusia się przytulał. Kiedy mąż pytał dlaczego nie chce się przytulić do mamy on odpowiadał "bo ja kocham tylko ciebie a mamusi nie będę już kochał nigdy". To było bardzo przykre ale ja byłam w tej dobrej sytuacji, że byłam w ciąży i od razu odgadłam że synuś boi się, że jak będę miała "nowe" dziecko to on już nie będzie dla mnie ważny. Jakieś trzy miesiące zajęło mi naprawianie sytuacji. Zaczęłam wymyślać zabawy, które wiedziałam że go zainteresują. Zapraszałam go do wspólnej zabawy, a on oczywiście odmawiał. Wtedy robiłam wszystko żeby widział że ja świetnie się bawię, mówiłam "o jaka szkoda że się nie przyłączysz, to jest super, no ale jak nie chcesz" i takie tam. Przez 10 godzin dziennie starałam się wciągać go we wszystko co robię, gotowanie sprzątanie też, a kiedy mówił że mnie nie kocha odpowiadałam "no przykro mi z tego powodu ale mimo to ja będę cię kochać przez całe życie i nic tego nie zmieni". Jakoś wybrnęłam od 7 miesiąca zaczęliśmy wspólnie czekać na dzidziusia, młody nie mógł się doczekać. Sorry że się tak rozpisałam ale może twój syn także czuje się w jakiś sposób zagrożony skoro (co dziwne) odbija się na wszystkich kobietach z jego otoczenia. Może to jest normalne że synowie w pewnym wieku bardzo chcą być mężczyznami i trochę pomijają mamy, ale nie wydaje mi się żeby wtedy zaczynali lekceważyć całe żeńskie otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat marna provo
a wy lykajcie dalej jak pelikany :D nie spi cala noc. noz kurwa :-O to niech nie spi. zrobi tak 2 noce i po sprawie. jestescie wszyscy poyebani i to rowno. i tak uwazam ze ona jest zerowym autorytetem i sie nie dziwie przy takiej durnej babie. gdzie ona byla przez 8 lat?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
kejti ale przec co on ma się czuć zagrozony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat marna provo
przez ciebie czuje sie zagrozony tepa babo. zachowanie dziecka ktore czuje sie zagrozona przez ciaze matki to jedno. a w twoim przypadku to wiesz :-O jakbyscie do kurwy nedzy nie mogli powiedziec DO BACHORA . DZISIAJ TATA WPUSZCZA TOBIE WODE DO WANNY i zanosi cie do lozka, a jutro mama i gowniarz musi sie do tego dostosowac i tyle. to jest takie trudne???????? ludzie sie produkuja a ty swoje :-O do meza idz i z nim rozmawiaj kurwa, po to jestescie rodzina a nie na forum pierdolisz ciagle jedno i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
zamknij się chamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujr6yujhj
Problemem tu nie jest poczucie zagrożenia bo tio dziecko nie ma czego sie bać, nic mu nie zagraża, nie ma osoby która by zbiła jego pozycję w rodzinie... Przykro to mówić matce ale Twój syn ma po prostu zaburzenia psychiczne i dopóki jest jeszcze mały to czas aby z tymi zaburzeniami walczyć i musicie udać się do psychologa który Wam pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem autorkę i ma prawo być jej trochę smutno, nigdy niewiadomo jak zareaguje dziecko i kogo sobie "wybierze", to może być przejściowe a może też już tak zostać że tata to będzie tym "kumplem" a mama ...cóż mama dba o sprawy domowe więc też jest potrzebna;). Twój mąż tez na pewno to widzi więc powinniście razem umówic się że robicie pewne rzeczy razem a czasem mąż powinien odpuścić i powiedzieć synkowi że teraz nie może ale mama też to świetnie zrobi i wten sposób syn uczy się że skoro tata (ten fajny gość) tak sądzi to znaczy że mama też coś potrafi pomimo że jest "babką":D Tu powinien twój mąż odegrać pierwszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia, może w waszym życiu coś się zmieniło. Nie znam was nie wiem więc nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Dlatego napisałam ci jak było u mnie może to będzie dla ciebie jakaś wskazówka a może nie. Wiem jedynie na pewno, że każda zmiana w zachowaniu dziecka jest czymś spowodowana. Nie ma tak że dziecko nagle przestaje kochać mamę i nie ma to żadnego zaplecza. Miłość dziecka do matki jest naturalna. Jak mały mówi, że cię nie kocha robi to po to żeby cię to zabolało, więc ma do ciebie jakąś pretensję. Jeżeli naprawdę jego niechęć do kobiet jest obecnie tak duża to to jest problem. Ja wybrałabym się z nim do psychologa (nie do psychiatry jak podpowiada teściowa bo nie jest "nienormalny" tylko coś go mocno trapi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
kejti ale on mówi też babciom że ich nie kocha, że ich nie lubi, że nie kocha, że najszczęśliwszy by był jakby nas nie było (babć,mnie, żadnych kobiet)... Tylko ze babcie postrzegają to z dystansem, nie załamują się jakoś bardzo jak takie rzeczy słyszą... A ja łez zatrzymac nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222222222222222222
bo go pewnie skrzywdzilas i tyle. molestowalas go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
A ostatnie boże narodzenie i wielkanoc to była tragedia... DUżo rodziny jak zwykle u nas a on się pieklił, że tylko kobiet, że z kuzynkami nie będzie sie bawił, że z nimi siedziec nie będzie... Jak ciotka z drugiego końca poslki go o coś pytała to albo głuchy albo pyskował a jak wujek to zagadać na smierć chciał i kochany wujeczek... Piszę tu bo ja już ręce rozkładam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbynjj
idź ty się człowieku lecz i to na nogi bo na mózg którey nie masz nie da rady!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×