Przeżyłam wspaniały dzień...czas wracać do codzienności.

Mam 26 lat i moje życie jest nudne, parszywe. Zero uśmiechu i przyjemności, wciąż tylko stres i dostosowywanie się do zasad. To pewnie już taki los zapisany gdzieś w gwiazdach. Wyrwać się nie mogę, chociaż bardzo bym chciała, dlatego, że wychowanie moich rodziców to wzorce rodem z XVIII wieku :( Zero chłopaków, strój zakonnicy, wysoka kultura przy stole, itd. Ale wczoraj było wspaniale.... Wychodząc z pracy spotkałam znajomego. Poszliśmy na piwo. Po drodze spotkaliśmy jego znajomych , więc zrobiło się jeszcze weselej. Oni są ode mnie wiele młodsi, a że we mnie tkwi wiele z dziecka, to wygłupów nie było końca :) Poszliśmy w plener i siedząc wśród wysokich traw i drzew, piliśmy , słuchaliśmy muzyki, gadaliśmy o bzdetach i śmialiśmy się. Zadzwoniłam do starego przyjaciela - Filipa, którego nie widziałam wiele lat. Umówiliśmy się , dołączył do nas jeszcze jeden kolega - Łukasz ... moja pierwsza i jedyna miłość z dawnych lat. Siedzieliśmy na kocu patrząc na zachód słońca i wspominaliśmy zabawne chwile... kiedy zaczęło się ściemniać było już w ogóle cudownie... kojarzycie teledysk seek bromance, ten z wokalem ? ... Z tą różnicą, że nie zostawili mnie samej, a odwieźli do domu. Dla niektórych to wszystko, to nuda bo mają to na co dzień. Ale moje życie ze "złymi" rodzicami wygląda niestety inaczej - jest smutne i bardzo ponure, codziennie to samo, chore zasady, droga praca-dom... No i właśnie - czas wracać do obowiązków. Ale wczorajszego dnia nie zapomnę.

eeeech,,, chciałabym tak :( taka podróż z zajebistymi towarkami, zabawa i w ogole...

ma ktoś jeszcze aż tak przejebane? 26 lat i zero chłopaków, wycodzenia z domu...? :(

no ale nie masz 15 lat tylko 26 i prace...wiec czemu sie nie wyprowadzisz jak tak Ci zle?

ale jak nie poznasz odpowiedniego faceta to nigdy sie nie uwolnisz z tego klasztoru :/ :(

a jak ma sie sama utrzymać z tych powiedzmy 1000 max 1400 zł? moi rodzice zarabiają łącznie 3 tysiące!! i ledwo dajemy radę , pomagają nam dziadkowie. takie czasy. a dzie tu opłacić samemu chatę i kupić żarcie nie wspominając o tym żeby zadbać o siebie troche ?????????????

nikt jej nie każe mieszkania sobie kupowac a na wynajecie pokoju i zycie nawet najnizsza starczy, a 3 tysiace na zycie to tyle co ma moja rodzina i jakos dajemy sobie rade bez problemu