Inwestować w siebie czy żyć zwyczajnie?

Z dnia na dzień - tzn nie za duzo dbac o siebie w sensie makijazu, ubioru itp, zajac sie jakims hobby, rozwijac znajomosci,poznac faceta czy lepiej pozbyc sie kompleksow, wyrobic wyglad, charakter, zdobyc jakies wyksztalcenie i dopiero wtedy bedzie czas na faceta? Tylko właśnie jak bede miala te 20 pare lat to moge byc za stara w sensie że nie mam doswiadczenia i wtedy nikogo nie znajdę. Ale znowu teraz czuje sie brzydka i to chyba prawda skoro nikt mną się nie interesuje... a jeżeli mam być w zwiazku nieszczesliwym z byle kim to tak nie chce..

A dlaczego jedno nie może iść w parze z drugim?

zyc zwyczajnie inwestujac

:-O

Ale masz fajne problemy :p

dobrze powiedziane i wcale nie mowie tego w formie zartu .. miałam depresje , nerwice, dysmorfofobie tzn chyba nadal mam ale znacznie mniejszą niż kiedyś. Probuje wyjsc na prostą..

możesz mieć hobby, uczyć się i mieć faceta jednocześnie.... Czy to będzie oznaczało, że rano nie będziesz miała 15 minut, żeby się pomalować? Że nie będziesz mogła się ładnie ubrać? Bez przesadyzmu...;)

ale tutaj chodzi o moja samoocene. mam sklonnosci do roznych zachowan, czuje ze jeszcze nie podolalabym wszystkiemu. dla zdrowych to jest normalne pogodzic wszystko,a ja albo musze wyjsc na prosta w sensie odnalezc siebie , pozbyc sie kompleksow, lekow, wyuczyc sie i dopiero znalezc kogos gdy bede miala sile, albo po prostu postarac sie miec znajomych, rozwijac znajomosci , nie zwazac na kompleksy i otaczajacy mnie swiat.. nie wiem co lepsze

wiem ze to smiesznie brzmi... pewnie i tak nikt mnie nie zrozumie.. nie wiem w sumie po co pisalam..

Ale nie możesz się tak ograniczać!!!! Co, gdy nagle spotkasz faceta, na którym Ci będzie zależeć, stwierdzisz, że z nim nie będziesz, bo w tym roku masz inne plany??? Bez sensu... Zacznij od tego, że zaczniesz bardziej dbać o siebie, by odzyskać pewność siebie. Po wakacjach weź się za naukę, spotykaj ze znajomymi... Może uda Ci się znaleźć miłość... ;)