Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no cóż.....

STRASZNIE GŁUPIE PYTANIE ALE PROSZĘ O POMOC

Polecane posty

Gość no cóż.....

na jutro mam przynieść do lekarza próbkę kału ( chodzi o wyrobienie książeczki sanepidu ) i zrobiłam już kupę do tego pojemniczka ale jest ona w formie takich kuleczek no nie wiem czasami robię taką kupe kuleczkowatą... nie wiem czy tak się nadaje ? i czy nie za wcześnie ją zrobiłam ? powinnam zrobić to jutro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaję mi się, że się
nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
to sraczkę też można zanieść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duże udo
Szcypta brokatu, jakaś wstążeczka i ujdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdssdfsdfsdfsdf
mmm kupcia... ach az mi sie jesc zachcialo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbka kału powinna mieć wielkość ziarenka grochu. I do jutra przechowuj ją w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
Jestem zmuszony wyjawić wam pewną prawdę o mojej osobie... Prawda jest taka, że niczym wygłodniały lampart przeszukujący puszczę, z wielką godnością i całkowitą pewnością o słuszności swojego postępowania, z majestatycznym spokojem i skupieniem umysłu godnym medytującego buddysty, przemierzam bezkresne szlaki doliny Kongo w poszukiwaniu ciepłych aromatycznych stolców dzikich zwierząt, aby móc zaspokoić swój niedający się opisać głód oraz uświadczyć podniebienie smakiem tego cudownego przysmaku, który gdy już znajdę to z wielkim pietyzmem i z poszanowaniem godności oraz ze świadomością wspaniałości chwili wyniosłym ruchem ręki obejmuję upatrzony stolec i w sakramentalnej ciszy konsumuję swój posiłek, aż mi się uszy trzęsą, odczuwając przy tym stan głębokiego oczyszczenia duszy i całkowitego spełnienia swojej egzystencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
wielkości ziarenka grochu ? czyli jeden bobek wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
Reszte bobkow zjem na sniadanko mmmm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
tak z sosem czosnkowym 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duże udo
smacznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co dla Ciebie oznacza jeden bobek, ale to ma być wielkości ziarenka zielonego groszku, nie większe. Jak ja kiedyś wyrabiałam książeczkę to była wielka kartka, na której było napisane, że jak kawałek kupy będzie większy to próbki nie przyjmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duże udo
Ni e słuchaj ich :D Tam trzeba przynieść dużą kupę, taką niczym rogalik z czubkiem na końcu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznystwór
trzeba przyniesc całą kupę, owiniętą w folię a następnie w papie sniadaniowy bądź gazetę, może być też folia aluminiowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×